Dwie godziny przed kwalifikacjami padał deszcz, a nad torem ciągle "wisiały" ciężkie, czarne chmury, co zwiastowało, że pani aura może pokrzyżować plany co po niektórych. Kierowcy nie patyczkowali się i od razu wyjechali na tor, aby najszybciej wykręcić jak najlepszy czas okrążenia.

Jako pierwszy czas wykręcił Kamil Podmokły z Oak GP2. Ostatecznie, po serii pierwszych okrążeń było on na drugim miejscu, a lider nie był w ogóle sensacją - Łukasz Jasiński. Ogólnie czołówka była bardzo podobna do ostatnich paru wyścigów. Obaj kierowcy DFP, Grzegorz Brojak z HRT, Mateusz Kulesza z ART i wracający do formy Krzysztof Pieczykolan z Petronas GP.

Większość kierowców swoje hot lapy wykonała w pierwszej części czasówki, a wyczekiwany deszcz nie przybył. Sensacji nie było. DFP znów zdominowało kwalifikacje zgarniając pierwszą linię z przewagą 0.3 sekundy nad trzecim Grzegorzem Brojakiem. Pole Position zdobył lider klasyfikacji kierowców - Łukasz Jasiński. Dawid Płonka uzupełni drugą linię po karach. Oto jak wyglądało jego okrążenie kwalifikacyjne:




Na piątym miejscu zameldował się Krzysztof Pieczkolan, który pokazał jak bardzo zespół Petronas GP zyskał na jego powrocie. Szósty był Dominik Lewiński, który był jednakże dość niezadowolony ze swojego występu w kwalifikacjach. Siódme miejsce przypadło Maciejowi Paruchowi, który wykazuje wyraźną tendencję zwyżkową w ostatnich wyścigach. Ósmy był Kamil Podmokły, który znalazł się tak nisko z powodu kary, za niepoprawny zysk na swoim okrążeniu pomiarowym.

Dziesiątkę zamknęli Adrian Homoncik, który również uzyskał pół sekundową karę i Karol Piękoś, któremu wyraźnie nie leży tor Hockenheimring, po podium na Silverstone. Najlepszym kierowcą drugiej dziesiątki, okazał się drugi kierowca Ferrari - Szymon Kmiecik, który wykazuje obniżkę formy ostatnimi czasy. Dwunasty był Mateusz Kulesza, który również nie pokazuje pełni swoich umiejętności.

Pechową trzynastkę zajmie na polach startowych Marcin Jędrowiak(Estrella Galicia), czternasty był rezerwowy kierowca Lotusa - Konrad Latosek, a piętnasty był Tomasz Biernat(Oak GP2), który także zyskał troszkę w nieprzepisowy sposób. Różnica między trzecim, a kierowcą Oak GP2 kwalifikacji wyniosła TYLKO 1.063 sekundy, co pokazuje jak wyrównana jest stawka kierowców, poza zespołem DFP Renault.

Stawkę zamknęli drugi kierowca Repsola - Jakub Kłos. Bartłomiej Nowak z Lotusa, który znalazł się pod presją z powodu słabego wyniku, a na dodatek na ostatnim okrążeniu miał okazję poprawić się, ale pech sprawił, że w trzecim sektorze zbyt szeroki wyjazd na tarkę spowodował stratę. Zaszczytne ostatnie miejsce także nie było niespodzianką i zajął je czerwona latarnia serii - Krzysztof "Mistrz ostatniego miejsca" Woźniak, który stracił prawie 2 sekundy do poprzedzającego go kierowcy.

No a teraz czas na wyścig i pytania związane z nim.
Czy kierowcy DFP ukończą wyścig z przewagą 10, 20, 30 a może nawet więcej sekund?
Czy wyrównany środek stawki spowoduje emocjonujący wyścig?
Ile osób zakończy swój wyścig na pierwszym zakręcie?
No i najważniejsze. Czy aura w końcu pokaże swoje prawdziwe oblicze?



Kary - Kwalifikacje:

Kamil Podmokły:
+0.5 sek. za 14.3a
+1 PK za 14.3a

Adrian Homoncik:
+0.5 sek. za 14.3a
+1 PK za 14.3a

Mateusz Kulesza:
+0.5 sek. za 14.3a
+1 PK za 14.3a

Tomasz Biernat:
+0.5 sek. za 14.3a
+1 PK za 14.3a

Jakub Kłos:
+0.5 sek. za 14.3a
+1 PK za 14.3a

Krzysztof Woźniak:
+0.5 sek. za 14.3a
+1 PK za 14.3a

Szymon Kmiecik:
+1 PK za 10.5 (10.1/10.2)