Dopiero piąte miejsce zajął Łukasz Jasiński, który wyraźnie zespół swoje okrążenie.


Chociażby deszcze zalał cały tor, albo Pani Aura płatała rożne inne, dziwne figle, to najwyraźniejnic nie rusza Aleksego Mainusza na torze Hungaroring


A co do mojej życiówki to raz już miałem P4 w kwalach, w sezonie 2013 na torze Spa B)