12 listopada 2014
DFP dominuje i pieczętuje obronę tytułu!
Zespół DFP Renault po raz 7. z rzędu odniósł zwycięstwo w tym sezonie, przy okazji zapewniając sobie obronę mistrzostwa wśród zespołów. Wyścig na Hungaroring wygrał Łukasz Jasiński przed Aleksym Mainuszem, a podium uzupełnił sensacyjnie Mateusz Kaczyński (HRT).
Kierowcy przed wyścigiem, jak zawsze mieli obawy co do pogody, ostatecznie deszcz ominął zawodników, co zapewne miało utrudnić przebicie się zawodnikom startującym z dalszych pozycji ( m.in. Rafałowi Szostakowi czy Cezaremu Kołcz).
Start jak zawsze stał pod dyktando przepychanek, jednak dotyczyło to środka i końca stawki. Na czele po starcie bez sensacji - Aleksy Mainusz, a za nim podążali Dominik Lewiński (ART) I Łukasz Jasiński, który na 2 okrążeniu wskoczył na 2. pozycję i w expresowym tempie zaczął gonić lidera wyścigu. Pechowcami startu okazali się Patryk Gerber ( Lotus ), który odnotował falstart i Cezary Kołcz (także Lotus), który zaliczył rolowanie. O ile wszyscy kierowcy założyli miękkie opony, to duet HRT - Kaczyński i Paruch wybrał twardszą mieszankę.
Po paru okrążeniach 3 raz z rzędu odpadł Rafał Szostak (Lotos), dzięki czemu szansa zapewnienia tytułu dla DFP Renault stała się coraz bardziej realna, tym bardziej że Mainusz i Jasiński tradycyjnie uciekli reszcie stawki, a za ich plecami Lewiński i Karol Piękoś (Repsol), toczyli walkę o P3.
Niespodzianką początkowych okrążeń natomiast był nowy kierowca Estelli Galicii - Maciej Miłosz. Przez pierwszy stint dzielnie sobie poczynał i znajdował się na 7. pozycji. Niestety, od jego pierwszego błędu zaczęła się jazda " na Pastora Maldonado" , co miało ogromne konsekwencje dla tego zawodnika.
Kolejną szansą na zyskiwanie pozycji były postoje w boksach, a niemal cała stawka postanowiła przejechać wyścig na szybszych oponach. Dzięki takiemu rozwojowi sytuacji niespodziewanie liderem przez pewien moment był Mateusz Kaczyński, który dość szybko został w niedługim czasie połknięty przez duet DFP, jednak dla HRT pojawiła się szansa na kolejne miejsce na podium w tym sezonie.
Dalsza część wyścigu stała pod walką o zwycięstwo. Mainusz nie był tak szybki, jak Jasiński, jednak nie zamierzał tanio sprzedać skóry. Ostatecznie po efektownym ataku Jasiny po zewnętrznej T2 na 14. okrążeniu wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do mety, mimo wcześniejszego zjazdu Alka do alei serwisowej.
Dużo przepychanek było też z tyłu stawki, do walki o pkt próbował wrócić duet Lotusa, jednak ich wysiłki poszły na marne. Szczególnie wściekły może być Cezary Kołcz, który po ostrych batach w F1, liczył na łatwą walkę o zwycięstwa, jednak rzeczywistość okazała się być brutalna.
Drugie "pit window" pozamieniało sporo w walce o najniższy stopień podium. Dzięki strategii "ciułacza" na P3 wskoczył Mateusz Kaczyński, który wcale też nie był jakoś szczególnie wolny na torze, a wręcz przeciwnie, aby dojechać w TOP3 musiał być szybki pod koniec, co mu się udało bez większych problemów.
Ostatecznie po małej wojence wyścig wygrał Łukasz Jasiński, który pomimo już 6. wygranej w sezonie ciągle czeka na koronację. Jest ona dość prawdopodobna podczas następnej na Spa - tam musi być minimum na 3. pozycji, co chyba nie powinno być żadnym problemem, patrząc na jego dokonania w tym sezonie. Drugi wpadł na metę Aleksy Mainusz, który na pocieszenie jest bardzo blisko już zapewnienia sobie vice-mistrza, a wystarczy mu P4 w następnej eliminacji.
Sensacyjnie podium uzupełnił Kaczyński, który zastępował na Węgrzech Grzegorza Brojaka, którego też było stać na wyskoki formy w tym sezonie. Kolejny świetny występ HRT potwierdził Maciej Paruch, zdobywając P8 i punktując po raz 4. z rzędu. Kto wie, czy to nie HRT jest najbliżej zatrzymania hegemonii DFP Renault?
Na 4. lokacie dojechał Karol Piękoś, który po starcie z P9 może być zadowolony z wyniku i z awansu na 3. pozycję w mistrzostwach, kosztem Rafała Szostaka. Jimmy przez niemalże cały wyścig walczył z Dominikiem Lewińskim, którego P5 jest wyrównaniem najlepszego wyniku w tym sezonie.
Dalej na metę wpadł Adrian Homoncik - po transferze do Ferrari , zawodnik ten prezentuje się z dobrej strony, jednak chyba ciężko będzie mu wpiąć się wyżej w wyścigach. TOP10 natomiast uzupełnili Mateusz Kulesza, po raz kolejny prezentując świetne osiągi po starcie z końca stawki, wspomniany wcześniej Maciej Paruch, Dawid Płonka dla którego ten wyścig był ciężka przeprawą i Tomasz Biernat (Oak GP2), który zdobywa pierwszy punkt w tym sezonie. Wielkimi przegranymi natomiast są kierowcy Lotusa i Szymon Kmiecik dla których wyścig był kompletnie do zapomnienia przez kolizje i inne wydarzenia na torze.
Po całkiem niezłym ściganiu, jak na tor Hungaroring, kierowców czeka przerwa. Wrócą oni w weekend w dniach 21-23.11, aby powalczyć na torze Spa. Teraz już gorąco zapraszamy!
KARY - Wyścig:
Cezary Kołcz:
+10 sek. za 14.5
+10 PK za 14.5
13.3 w 3:21 i 8:22 - brak kary
14.5 w 8:35 - strata
14.5 w 10:42, 11:48, 15:06 i 15:14, 21:25, 22:08 i 22:22, 23:59, 28:12, 29:38 i 29:44, 32:33 - zysk mniejszy niż 0.3 sek. na okrążeniu
Dawid Płonka:
+10 sek. za 13.3 w 26:33
+8 PK za 13.3 w 26:33
13.3 w 37:04 - brak kary
Maciej Miłosz:
+10 sek. za 13.3 w 32:19
+8 PK za 13.3 w 32:19
+5 sek. za 14.4 w 10:17
+4 PK za 14.4 w 10:17
+5 sek. za 15.2 w 10:28
+4 PK za 15.2 w 10:28
+5 sek. za 15.2 w 25:42
+4 PK za 15.2 w 25:42
+5 sek. za 16.3 w 9:47
+4 PK za 16.3 w 9:47
+6 sek. za 14.5
+6 PK za 14.5
13.3 w 9:46 - brak kary
14.4 w 29:30 - brak wyprzedzania
16.1 w 30:34, 37:47 - obrona nie łamiąca punktu regulaminu
14.5 w 5:07, 8:11, 10:08, 12:44, 14:55, 19:27, 20:34 i 21:04, 28:10, 29:38, 32:40 i 32:46 i 33:26 - zysk mniejszy niż 0.3 sek. na okrążeniu
+1 PK za 10.5(10.3)
DQ za 17.4c
Marcin Kowalski:
+5 sek. za 16.3 w 3:37
+4 PK za 16.3 w 3:37
+28 sek. za 14.5
+28 PK za 14.5
16.3 w 13:32 - pozwolił na dublowanie
16.5 w 34:18 - nie utrudnił dublowania
14.5 w 9:56 i 10:18 i 10:55 i 11:05 - strata
14.5 w 16:12, 19:15, 20:46 i 21:08 i 21:17 i 21:41 - zysk mniejszy niż 0.3 sek. na okrążeniu
DQ za 17.4c
Mikołaj Pałka:
+20 sek. za 13.3 w 7:20
+16 PK za 13.3 w 7:20
+20 sek. za 13.3 w 34:16
+16 PK za 13.3 w 34:16
+2,5 sek. za 16.1 w 19:50
+2 PK za 16.1 w 19:50
+8 sek. za 14.5
+8 PK za 14.5
13.3 w 7:28, 34:03 - brak kolizji
16.1 w 19:35 - obrona nie łamiąca punktu regulaminu
14.5 w 5:36, 6:36 i 7:04, 9:28 i 9:58, 14:50, 20:36 i 20:52, 26:32 i 26:49 i 26:57, 37:28 - zysk mniejszy niż 0.3 sek. na okrążeniu
14.5 w 11:34, 12:29, 16:18, 31:01 i 31:36, 34:07 - strata
DQ za 17.4c
Mateusz Kaczyński:
+4 sek. za 14.5
+4 PK za 14.5
14.5 w 05:41, 7:41 i 8:09, 9:32, 10:00 i 10:07, 11:05, 14:25, 14:55 i 15:55, 17:24, 19:01, 36:23 i 36:34 - zysk mniejszy niż 0.3 sek. na okrążeniu
Maciej Paruch:
14.5 w 14:30, 15:39, 21:57, 22:53 - zysk mniejszy niż 0.3 sek. na okrążeniu
Rafał Szostak:
+1 PK za 10.5(10.3)
Aleksy Mainusz:
+1 PK za 10.5(10.3)
Łukasz Jasinski:
+1 PK za 10.5(10.3)
Marcin Jedrowiak:
+1 PK za 10.5(10.3)
Szymon Kmiecik:
+1 PK za 10.5(10.3)
+1 PK za 10.5(10.3/10.2)