Radosław Cupał napisał(a):
Taa.. "warto cisnąć do końca".. i opóźniać ewidentnie hamowanie uderzając w inny bolid i liczyć na to, że temu nic się nie stanie tylko lekko odskoczy. (filmik, 1 wyprzedzanie, początek S2) Szczególnie przy takiej odległości od siebie na dohamowaniu jest się zdanym na łaskę tego kto jest wyprzedzany, bo jak by jechał swoim torem, to kolizja pewna.
Może lepiej jechać za kimś i czekać jak no się zlituje i zostawi nam wystarczająco miejsca. Oj Radek.
Dodane 27 kwietnia 2015 17:51:Jeszcze raz obejrzałem sobie ten manewr Bariego i miał tak tyle miejsca, że szok.
Zmodyfikowane 27 kwi 2015 15:49 przez
Krzysztof Pieczykolan.