jakbyś miał oczy tam gdzie większość to byś widział że jechałem uszkodzony przez eau rouge i nie miałem docisku przez co wjechałem w bande i odbiłem na drugą
Brawo za hołotę w F1, o ile po części ja straty tam poniosłem przez własny błąd, jednak grzecznie czekałem aż mnie wszyscy miną optymalnym torem jazdy (pan Głowski już by pewnie zataranował w poprzek, vide Węgry), no ale oczywiście mistrzowie kierownicy pchali się na yolo w wąski zakręt po 5 bolidów.
Brawo za hołotę w F1, o ile po części ja straty tam poniosłem przez własny błąd, jednak grzecznie czekałem aż mnie wszyscy miną optymalnym torem jazdy (pan Głowski już by pewnie zataranował w poprzek, vide Węgry), no ale oczywiście mistrzowie kierownicy pchali się na yolo w wąski zakręt po 5 bolidów.