Dawidzie, Twoja lekka ignorancja oraz pycha powoli mnie dobija, ale ok, powstrzymam się od napisania co o Tobie myślę.
Wyobraź sobie, że jesteś pracownikiem banku, a inny pracownik dokonał oszustwa. Potem dokonał podobnego oszustwa, tylko z pomocą innej osoby. Normalnie myśląca osoba robi wszystko, aby oszust nawet się w pobliżu tego banku pojawiał. A my? A my w tym momencie pozwalamy ponownie mu tu pracować.
Krzysztof Pieczykolan jest oszustem. Jeżeli on ma prawo tu jeździć, to wywalmy rF Scan, wywalmy systemy antycheaterskie. Przecież oszustwo jest tolerowane. I nie, Łukaszu Dams v. 2.0. Nie odrobił on żadnej lekcji. Nadal nie przeprosił. Czyli nadal sądzi, że nie zrobił nic złego.
Ostatnio pewien klub piłkarski z Brazylii zatrudnił zawodnika, który ostatnie kilka lat spędził w więzieniu za morderstwo. Zgadnij, jaka była reakcja.
Poklask? Nie.
Stratyfikacja ze strony środowisk okołopiłkarskich, a część sponsorów zaczęła się wycofywać.
Ale nie. Udawajmy, że wszystko jest w porządeczku. A jak ktoś znowu pokaże nam wszystkim środkowy palec, to podziękujmy mu.
Zmodyfikowane 18 mar 2017 16:13 przez
Krzysztof Woźniak.