Znakomicie wyścig rozpoczął startujący z drugiego pola Maciej Młynek. Od początku naciskał na rywala z BMW Sauber, aż w końcu wyprzedził go po zewnętrznej w zakręcie nr 2 na drugim okrążeniu i to on od tej pory przewodził stawce przez kilka następnych okrążeń. W tym samym zakręcie do pierwszej trójki wskoczył Radosław Cupał, wykorzystując niestabilność bolidu Adama Jurzysty na wyjściu. Pierwszą piątkę po dwóch okrążeniach uzupełniał Dawid Kuszel (McLaren), natomiast kolejne pozycje zajmowali: Patryk Krutyj (McLaren), Łukasz Dams (Honda), Patryk Rogozik (Red Bull), Dominik Lewiński (Renault) i Cezary Kołcz (Williams).

Dwa okrążenia później Adam Jurzysta zrewanżował się Radosławowi Cupał i odebrał mu 3. pozycję w trzecim zakręcie. Pierwsza dwójka utrzymywała swoje tempo i swoje miejsca, Cupał i Jurzysta na tym etapie wyścigu walczyli o najniższy stopień podium, natomiast Patryk Krutyj odrabiał straty po niezbyt dobrych kwalifikacjach. Na czwartym okrążeniu znalazł się przed swoim zespołowym kolegą, Dawidem Kuszel, a jedno kółko później wyprzedził Ferrari Radosława, który przesadził w przedostatnim zakręcie, wylatując z toru i tracąc dwie pozycje na rzecz McLarenów.

Pierwszą turę pitstopów zapoczątkował Dawid Kuszel już na 7. okrążeniu. Zupełnie odmienną taktyką jechał jego kolega z zespołu, który zjechał po Macieju Młynku i Sebastianie Kosmali, na 15. kółku. Z czołówki najpóźniej zjechał jednak Adam Jurzysta - jedno okrążenie po Patryku Krutyj. Po pitstopach kierowca McLarena prezentował lepsze tempo od Sebastiana Kosmali i porównywalne do Macieja Młynka. Na 24. okrążeniu Patryk i Sebastian niemal przez całe okrążenie jechali bok w bok, walcząc o 2. pozycję. Kierowca BMW zdołał na trochę uciec, jednak na kolejnych kółkach Patryk odrobił stratę. W międzyczasie do boksów zjechał Maciej Młynek na swój drugi pitstop. Dwa okrążenia później zjechał także Sebastian - wtedy Patryk Krutyj objął prowadzenie w wyścigu. Mając już niewiele paliwa na pokładzie, był w stanie uzyskiwać znacznie lepsze czasy niż jego dwaj główni rywale. I tak oto trzy bardzo szybkie okrążenia (każde blisko sekundę lepsze od Macieja Młynka) pozwoliły mu wrócić na tor po swoim pitstopie... na pierwszym miejscu! Jego przewaga wynosiła niecałą sekundę, ale kiedy już rozgrzał opony, na ostatnich okrążeniach zwiększył ją do niespełna trzech sekund.

W ten oto sposób Patryk Krutyj zwyciężył w piątym wyścigu tego sezonu, odrabiając 5 punktów do trzeciego w tym wyścigu Sebastiana Kosmali. Doskonała taktyka i bardzo dobre tempo kierowcy McLarena okazały się być kluczem do sukcesu. Oprócz Patryka stratę do lidera generalki nieznacznie pomniejszy także Maciej Młynek, drugi na mecie tego wyścigu. Czwarte miejsce zajął Dawid Kuszel, a piąte Radosław Cupał, który na początku rywalizacji walczył przecież o podium. Problemy podczas drugiego pitstopu zepchnęły Adama Jurzystę aż na 9. miejsce, na czym skorzystali Dawid Czepiela, Patryk Rogozik i Rafał Cupał. Jeden punkt za 10. miejsce z Austrii na swoje konto zapisze Łukasz Dams. Aż sześciu kierowców nie ukończyło wyścigu - w tym obaj kierowcy Williamsa.