W dotychczas rozegranych sesjach kwalifikacyjnych pięciokrotnie najszybszy był Sebastian Kosmala, natomiast dwukrotnie Adam Jurzysta. Tym razem duet BMW musiał uznać wyższość trzykrotnego mistrza serii F1, lecz różnica między Sebastianem a Patrykiem wyniosła zaledwie 0.008 sekundy! W walce o Pole Position od samego początku liczyła się tylko ta dwójka, już na początku sesji ustanawiając czasy na poziomie 1:27.1. Trzeci kierowca (Adam Jurzysta) ostatecznie stracił aż 0.519 sekundy.

O tym jak zacięta była walka o pierwsze pole startowe, świadczą uzyskiwane czasy przez dwóch najszybszych kierowców. Patryk poprawiał się kolejno z 1:27.174 na 1:27.084, potem na 1:27.061, a następnie na 1:27.043, by potem uzyskać jeszcze nieznacznie gorsze czasy na poziomie 1:27.0. Sebastian natomiast po pierwszym kółku legitymował się czasem 1:27.123 (w tamtej chwili dawał on prowadzenie), później uzyskał czas o 0.1 sekundy gorszy, żeby potem "wykręcić" czasy: 1:27.129, 1:27.051 i 1:27.133.

Bój o trzecią pozycję Adam Jurzysta musiał stoczyć z Patrykiem Rogozikiem oraz Aleksandrem Brzozowskim. Kierowca Red Bulla przez dłuższy czas zajmował tę lokatę, lecz w końcówce sesji jego rywal z BMW poprawił swój rezultat i ostatecznie uzupełnił pierwszą trójkę. Aleksander Brzozowski stracił jeszcze jedną lokatę na rzecz Macieja Młynka, który w pierwszej części sesji nie mógł odnaleźć właściwego rytmu i dopiero od połowy włączył się do walki o miejsce w trzeciej linii. Jego przewaga nad kierowcą Hondy wyniosła tylko 0.044 sekundy.

Na siódmym miejscu kwalifikacje zakończył Dawid Czepiela. Kierowca Hondy przez niemal całą sesję znajdował się w wirtualnej czwartej linii, bądź blisko niej. Ósmy był Łukasz Dams, którego głównymi rywalami w tej sesji byli kierowcy Ferrari oraz Cezary Kołcz. Ostatecznie pokonał najlepszego z tej trójki, Rafała Cupał, o 0.024 sekundy. Czterokrotny mistrz ligi wystartuje do wyścigu z 9. pola, a za sobą zostawił wyżej notowanych Radosława Cupał i Cezarego Kołcz. Dopiero 12. miejsce zajął Dawid Kuszel, co może być rozczarowaniem po tym jak wygrał wyścig w Kanadzie. Ostatnie dwa miejsca zajęli Aleks Jurewicz i Błażej Młynek. Ten pierwszy był jedynym kierowcą, który został ukarany za ścięcie toru, natomiast Błażej znów nie osiągnął progu czasowego - tym razem zabrakło niewiele, bowiem 0.126 sekundy.