30 października 2014
McLaren zwycięża po raz drugi z rzędu
Po triumfie w Kanadzie McLaren świętuje zwycięstwo na Silverstone. Tym razem to Patryk Krutyj już po raz drugi w tym sezonie stanął na najwyższym stopniu podium, pomiędzy Sebastianem Kosmalą a Maciejem Młynkiem.
Na starcie i w pierwszych zakrętach nie doszło do wielu zmian w stawce. Maciej Młynek awansował przed kolegę z zespołu na 4. miejsce, a Cezary Kołcz zyskał aż 3 oczka (z 11 na 8). Podczas walki z Adamem Jurzystą kierowca Red Bulla stracił jednak dwie lokaty. Po dwóch pierwszych okrążeniach liderem pozostawał Patryk Krutyj, który zdołał już odjechać Sebastianowi Kosmali na około 2 - 3 sekundy. Trzecie miejsce zajmował Patryk Rogozik, czwarte Dawid Czepiela, a kolejne Cezary Kołcz i Rafał Cupał. Kierowca Ferrari odrabiał straty po słabym starcie. Maciej Młynek po kontakcie z Patrykiem spadł na 7. miejsce, zaś Adam Jurzysta po obróceniu swojego bolidu znajdował się na 11. miejscu.
Stopniowo, na tyle ile mogli, Adam i Maciej odrabiali straty. Kierowca BMW, gdy zjeżdżał do boksów na 8. okrążeniu, zajmował już siódmą lokatę. Jedno kółko później u mechaników zjawił się lider wyścigu, Patryk Krutyj. Wrócił on na tor na 4. miejscu, za Sebastianem Kosmalą, Patrykiem Rogozikiem i Rafałem Cupał, ale cała trójka nie była jeszcze w alei serwisowej. Sytuacja wróciła do "normy" już po jednym okrążeniu, gdy wszyscy trzej zjechali, a McLaren z numerem 22 znów przewodził stawce. Przez chwilę na 2. miejscu mogliśmy oglądać Radosława Cupał, lecz gdy odwiedził mechaników, na pozycję tą powrócił Sebastian Kosmala, a wirtualne podium dopełniał Patryk Rogozik. Miał on niewiele ponad 3 sekundy przewagi nad swoim kolegą z zespołu, Maciejem Młynkiem. Tymczasem Adam Jurzysta spadł na 10. miejsce, ponieważ jedno okrążenie po swoim pitstopie po raz drugi zjechał do alei serwisowej.
Z czasem Maciej Młynek zaczął prezentować lepsze tempo niż Patryk Rogozik i odrobił stratę. Do walki pomiędzy nimi doszło na 15. okrążeniu. Maciej lepiej wyszedł z zakrętu nr 2, zaatakował po wewnętrznej na hamowaniu. Przesadził jednak z opóźnieniem, wyniosło go szeroko, co dało Patrykowi szansę skontrowania. Bolidy Red Bulla zrównały się ze sobą, ale to Maciek miał lepszy tor jazdy do zakrętu nr 4 i awansował na trzecią pozycję. Nie było mu dane długo nacieszyć się tą lokatą, gdyż na 16. okrążeniu zjechał do boksu (to samo zrobił Dawid Czepiela). Rogozik dostał szansę odzyskania miejsca na podium - musiał tylko pojechać bardzo szybko z lekkim samochodem, ale na zużytych oponach. Dystans czterech okrążeń okazał się być wystarczający, Patryk po pitstopie utrzymał trzecią lokatę, ale Maciej Młynek był tuż za nim i nie zamierzał odpuścić.
W międzyczasie boksy odwiedził Patryk Krutyj (19. okrążenie) i chwilowo oddał prowadzenie Sebastianowi Kosmali. Przewaga nad resztą stawki była jednak tak duża, że kierowca McLarena jeszcze przed zjazdem do boksów Patryka Rogozika zajmował 2. miejsce. Pod koniec 21. okrążenia mogliśmy zobaczyć wspaniały popis jazdy kierowców Red Bulla. Maciej próbował atakować na prostej Hangar, jednak lepszy tor jazdy do zakrętu Stowe miał jego zespołowy kolega. Wicemistrz z sezonu I 2014 ponowił atak na szykanie, oba Red Bulle bok w bok przejechały przez nią i wjechały na prostą startową. Na wewnętrznej do pierwszego zakrętu był Maciek i wtedy "odprawił z kwitkiem" Patryka, który tydzień wcześniej w Kanadzie wywalczył pierwsze podium w sezonie.
Odzyskanie prowadzenia przez Patryka Krutyj było tylko formalnością. Stało się to na pięć okrążeń przed końcem wyścigu, gdy Sebastian Kosmala zjechał na drugi pitstop. Kierowca McLarena bezproblemowo dowiózł pierwszą pozycję do mety, drugie miejsce zajął lider klasyfikacji kierowców, a dwa kolejne przypadły kierowcom Red Bulla. Jako piąty finiszował Dawid Czepiela, szósty Rafał Cupał, a siódmą lokatę zdołał obronić Cezary Kołcz, naciskany do samego końca przez Radosława Cupał. Zaledwie dwa punkty po problemach w wyścigu zdobył Adam Jurzysta, a ostatni punkt z tego wyścigu powędrował na konto Łukasza Dams. Zdublowani do mety dotarli także Aleksander Brzozowski i Aleks Jurewicz, co oznacza że wszyscy kierowcy którzy wystartowali, ukończyli wyścig.