Projekt "GP Abu Zabi" powstał i został ogłoszony w 2007, kiedy w Abu Zabi odbył się "Festiwal Formuły 1" - typowy pokaz uliczny. Postanowiono, że pierwsze GP odbędzie się w 2009 roku. W 2008 roku pojawiły się głosy, że może to być nocne grand prix. W sierpniu 2009 roku usłyszeliśmy, że GP Abu Zabi będzie pierwszym wyścigiem w historii rozgrywanym i w dzień, i w nocy.

Tor mający 5554 metrów długości jest wręcz otoczony futurystycznymi budowlami. Jest przepiękny hotel Yas, obok toru znajduje się ogromny obiekt - "świątynia" Ferrari, czyli Ferrari World, występuje niesamowity wyjazd z pit-lane (pod prostą startową). Może układ toru nie jest jakoś pasjonujący, to trzeba przyznać, że podczas jazdy dech zapiera kierowcom w piersiach, gdyż budowle wokół nitki toru czasami są prześliczne. Największe szanse na wyprzedzanie kierowcy mają na prostej między 7 a 8 zakrętem. Jako, że jest to tor Hermana Tilke tor jest szeroki (12-16 m), a w zakrętach zamiast żwiru mamy hektary asfaltu przez co jest to tor hiper-bezpieczny.


Patryk Krutyj już ma pewny tytuł, więc może teraz sobie spokojnie przejechać pozostałe wyścigi. Nie mogą tak powiedzieć Łukasz Jasiński, który poszedł z Ferrari do HRT oraz Patryk Rogozik, team-mate mistrza z Mercedesa. Między nimi są 4 punkty różnicy na korzyść Łukasza. Wśród zespołów już jest praktycznie pozamiatane. McLaren ma aż 153 punkty przewagi nad drugim RBR, który natomiast ma 95 punktów więcej od Ferrari.

Czy GP Abu Zabi zostanie zdominowane przez walkę o drugie miejsce w klasyfikacji? Czy Patryk Krutyj znowu będzie chciał potwierdzić swoją absolutną dominację? Czy ktoś inny jest w stanie wygrać? O tym dowiemy się w niedzielę.