FacebookYouTubeTwitchCupSell
WIADOMOŚĆ
26 lutego 2015
Adam Jurzysta wygrywa dramatyczne GP Malezji
Po dramatycznej końcówce, obfitującej w dwa duże incydenty i błąd w pit-stopie Sebastiana Kosmali, zwycięzcą GP Malezji został Adam Jurzysta (Sauber) wyprzedzjąc Patryka Krutyj (Ferrari) i Patryka Rogozik (McLaren).
Szare, pochmurne niebo - w takiej scenerii rozpoczynał się wyścig. Szanse na deszcz były znikome, ale w tym klimacie zarówno kierowcy, jak i stratedzy nie mogli być tego pewni. Po przejechaniu okrążenia formującego kierowcy ustawili się na polach startowych. Wielu z nich bało się startu z powodu możliwości wystąpienia nadmiernej ilości incydentów na pierwszym zakręcie.

Start nie przebiegł po myśli zdobywcy Pole Position - Patryka Krutyj. Od razu po ruszeniu z pól startowych został wyprzedzony przez Sebastiana Kosmalę i Adama Jurzystę. Kierowca Jaguara świetnie przejechał sekcję pierwszych dwóch zakrętów zostawiając z tyłu rywali. Jurzysta musiał się skupić na obronie drugiej pozycji przed Maciejem Młynkiem. Czwarty był Patryk Rogozik, na piątą pozycję spadł Krutyj. O szóste miejsce walczyli Dawid Czepiela z Rafałem Cupałem. Ten pierwszy wcześniej pozbawił Aleksandra Brzozowskiego tylnego skrzydła. Kierowca BAR, mimo startu z czwartego pola, mógł już tylko pomarzyć o dobrym wyniku. Mateusz Kulesza postanowił sprawdzić swoją sprawność taranowania rywali, najpierw obracając Mateusza Dąbrowskiego, a potem wjeżdżając w Patryka Smagacza. Bolid Renault jednak nie jest niezniszczalny i przepychanki spowodowały stratę przedniego skrzydła. Dawid Kuszel także zaliczył dość niemrawy start, a w dodatku natknął się na bolid Brzozowskiego, przez co spadł na trzynastą pozycję. Natomiast Kryspin Słomiński zbyt optymistycznie chciał zaatakować do pierwszego zakrętu i wypadł częściowo na żwir. Bartłomiej Nowak zaatakował Mateusza Kuleszę na dohamowaniu do zakrętu numer 4, jednak nie zauważył w lusterkach, że Paweł Jakowanis bardzo mocno opóźnił hamowanie, przez co zarówno kierowca Jordana, jak i Toyoty wpadli na żwir. Obaj jednak kontynuowali jazdę. Z każdego prezentu korzystał Błażej Młynek który już po połowie okrążenia awansował na dwunaste miejsce. Zgodnie z zasadą "wszystko stałe w rodzinie" Maciej Młynek spadł na siódmą pozycję po zbyt optymistycznym ataku na Jurzystę w siódmym zakręcie.

Z przodu Sebastian Kosmala wyraźnie odjechał wszystkim, ale od drugiego aż do ósmego miejsca przewaga była minimalna. Jurzysta, Rogozik, Krutyj, Czepiela, M. Młynek oraz obaj bracia Cupał byli bardzo zaangażowani w walkę na pierwszych okrążeniach. Adam Jurzysta pełnił funkcję lokomotywy prowadzącej ten pociąg. Pierwszy zaczął odpadać od nich Rafał Cupał, który został na początku trzeciego okrążenia wyprzedzony przez Dawida Kuszel. Karol Piękoś z Mateuszem Dąbrowskim walczyli o dziesiąte miejsce, a Patryk Smagacz z Pawłem Jakowanisem gonili Błażeja Młynka, który zajmował trzynastą pozycję. Wracając do czołówki - Maciej Młynek wyprzedził Patryka Rogozik w ostatnim zakręcie trzeciego kółka, a później świetnie wybronił się przed kontrą ze strony kierowcy McLaren. Ta dwójka wraz ciągle zajmującym drugą pozycję Adamem Jurzystą lekko odjechała następnym kierowcom, jednak Patryk Krutyj nie miał zamiaru odpuszczać i odłączył się od Dawida Czepieli i Radosława Cupała, a dołączył się do wcześniejszej grupki, gdzie Maciej Młynek zaatakował Adama Jurzystę ponownie w ostatnim zakręcie, lecz tym razem nie udało mu się obronić przed kontrą. Obaj kierowcy bardzo ostro walczyli co spowodowało kilka kontaktów podczas walki. Jeden z nich spowodował wypadnięcie kierowcy Jaguara poza tor, co mógł wykorzystać Patryk Rogozik, ale nie był na tyle blisko, aby przeprowadzić atak. Udany atak M. Młynek przeprowadził na szóstym okrążeniu w zakręcie numer 9, gdzie po zewnętrznej objechał kierowcę Saubera. Okrążenie później Jurzysta stracił w podobny sposób, ale w ostatnim zakręcie pozycję na rzecz Rogozika. Kierowcę McLarena można również pochwalić za udaną obronę także przed Krutyjem, który również wyprzedził Jurzystę.

Wraz z zakończeniem ósmego kółka rozpoczęły się pierwsze zjazdy do boksów. Dawid Czepiela i Dawid Kuszel byli pierwszymi śmiałkami w boksach. Kierowca McLarena wyjechał za Pawłem Jakowanisem, za którym spędził całe okrążenie przez co stracił pozycję m. in. na rzecz Radosława Cupała, z którym walczył bezpośrednio przed pit-stopem. Kierowca BAR zjechał na 10. okrążeniu i warto zauważyć, że już wtedy miał on spełniony warunek użycia dwóch mieszanek, poprzez start na oponach twardych i pit-stop na miękkie. Jednak oczy wszystkich w tamtym momencie skierowane były na boksy Jaguara, gdzie zawitał lider wyścigu - Sebastian Kosmala. Walka pomiędzy czwórką M. Młynek - Jurzysta - Krutyj - Rogozik, która trwała przez cały czas, przeniosła się do boksów. Pierwszych trzech kierowców zjechało na 12. okrążeniu, jedynie kierowca McLarena zjechał na 13. kółku. Patryk Krutyj przeszarżował podczas zjazdu i z powodu zbyt dużego wyjazdu na trawę zaliczył spina, tracąc kilka sekund.

Po wizytach całej czołówki w boksach na prowadzenie powrócił Sebastian Kosmala, za nim dzięki świetnemu tempu na twardych oponach znalazł się Radosław Cupał, dalej Patryk Rogozik, Maciej Młynek, Adam Jurzysta, Dawid Czepiela, Dawid Kuszel, Patryk Krutyj, Mateusz Dąbrowski i Rafał Cupał. Młynek nadal walczył z Jurzystą i został przez niego wyprzedzony w dziewiątym zakręcie. Kierowca Jaguara próbował skontrować w 11. zakręcie, ale zakończyło się to poślizgiem i spadkiem za Rafała Cupała. Na ostatnim zakręcie 14. okrążenia Mateusz Dąbrowski wyprzedził Patryka Krutyj i awansował na 7. pozycję, oraz rozpoczął gonitwę za drugim Ferrari. Różnice na miejscach 1.-6. były już na tyle duże, że jedyna walka w czołówce miała właśnie miejsce w okolicach pozycji zajmowanej przez urzędującego mistrza serii F1. Pogoń Dąbrowskiego była na tyle skuteczna, że ponownie w ostatnim zakręcie wyprzedził on Dawida Kuszel. Dwa Ferrari próbowały zaatakować Saubera w pierwszym zakręcie, jednak wtedy Mateusz Dąbrowski zaliczył spina, który spowodował burzliwą dyskusję, czy to była jego wina, czy któregoś z Ferrari.

Troszkę dalej z przodu drugi z Sauberów miał więcej szczęścia. Adam Jurzysta wyprzedził bowiem Patryka Rogozika na dohamowaniu do pierwszego zakrętu. Na 18. okrążeniu rozpoczęła się bratobójcza walka dwóch Ferrari, zakończona okrążenie później bezpieczną "zamianą" pozycji między Patrykiem Krutyj i Dawidem Kuszel. Słabszą dyspozycję Dawida wykorzystał też odrabiający straty Maciej Młynek. Tym czasem ciągle powiększający przewagę Sebastian Kosmala zjechał na swój drugi pit-stop na 20. okrążeniu. Od razu można było stwierdzić, że jedzie on strategią trzech wizyt w boksach, ponieważ ponownie założono kierowcy Jaguara opony miękkie. Liderem został Radosław Cupał, ale okrążenie później został wyprzedzony przez Adama Jurzystę. W międzyczasie w boksach pojawili się Dawid Czepiela, Dawid Kuszel, którzy jechali identyczną strategią, a także z dalszej pozycji Mateusz Kulesza na swój trzeci postój. Bracia Cupał zjechali na pit-stopy z różnicą okrążenia - Radosław na 22., a Rafał na 23. Na 24. okrążeniu Sebastian Kosmala wyprzedził Patryka Rogozik, a po pit-stopie ówczesnego lidera - Adama Jurzysty, kierowca Jaguara sam awansował na pozycję lidera. Ostatnimi kierowcami z czołówki zaliczającymi wizytę w boksach byli Maciej Młynek na 25. kółku i Patryk Krutyj wraz z Patrykiem Rogozikiem na 26. okrążeniu.

W tym momencie było już jasne, że walka o zwycięstwo będzie toczyć się pomiędzy pierwszą trójką. Sebastian Kosmala miał ponad 20 sekund przewagi, ale do zaliczenia jeszcze jeden pit-stop, Adam Jurzysta był drugi i jego głównym zadaniem było znalezienie się przed kierowcą Jaguara po jego wizycie u mechaników. Radosław Cupał czyhał na trzeciej pozycji jako czarny koń tej rywalizacji - opony miękkie na końcówkę. Zapowiadało to emocjonującą walkę o zwycięstwo. Troszkę z tyłu na 30. okrążeniu Patryk Krutyj wyprzedził Patryka Rogozika w walce o 4. pozycję.

Scenariusza dramatu ostatnich okrążeń nie napisałby nawet najlepszy scenarzysta. Na 30. okrążeniu Sebastian Kosmala zjechał na swój ostatni planowy pit-stop. Cały sztab Jaguara był tak mocno zaaferowany tym, czy Kosmala wyjedzie przed Adamem Jurzystą, że... założyli Sebastianowi ponownie opony miękkie. Żaden z pozostałych kierowców o tym nie wiedział, więc wszyscy myśleli, że zabawa skończona, po tym jak Kosmala wyjechał wyraźnie przed Jurzystą. Tymczasem na 32. okrążeniu Radosław Cupał jadący na trzeciej pozycji dojechał i zdublował bez problemów Bartłomieja Nowaka, który jednak nie wiadomo dlaczego oddublował się od kierowcy BAR i lepiej wjechał w drugi zakręt, przez co zawodnik Jordana zaliczył delikatny kontakt z Cupałem, który zakończył się poślizgiem bolidu BAR. To już drugi wyścig z rzędu Bartłomieja, w którym psuje wyścig jako dublowany kierowca. Na ostatnim, 34. okrążeniu Sebastian Kosmala zjechał po bolesną formalność - opony twarde, spadł on przez to na 6. pozycję. Pecha miał także drugi z braci Cupałów - Rafał, który również natknął się na dublowanego kierowcę - Patryka Smagacza. Problem techniczny związany z układem kierowniczym spowodował bezpardonowy wjazd kierowcy Minardi w bolid Renault.


Wyścig ostatecznie zakończył się zwycięstwem Adama Jurzysty. Drugie miejsce dla Patryka Krutyj, a na najniższym stopniu podium uplasował się Patryk Rogozik, dzieki czemu został liderem klasyfikacji generalnej. Ostatecznie na czwartym miejscu zakończył Radosław Cupał, a Maciej Młynek zamknął piątkę. Za pechowcem Sebastianem znaleźli się Dawid Czepiela, Dawid Kuszel. Rafał Cupał ostatecznie zakończył zmagania na dziewiątym miejscu, a dziesiątkę zamknął Mateusz Dąbrowski. Do mety dojechali wszyscy kierowcy, którzy rozpoczęli wyścig. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce na torze Silverstone w poprzednim sezonie. Aczkolwiek pobity został inny rekord - największa ilość kierowców, która ukończyła wyścig - 18. Najwięcej kierowców na mecie było do tej pory na torze Sakhir również w zeszłym sezonie - 17 na 20 startujących.

W klasyfikacji generalnej za Rogozikiem plasują się ze stratą 2 punktów Sebastian Kosmala, Patryk Krutyj traci już 6 oczek do lidera, Adam Jurzysta - 7, a zamykający piątkę Radosław Cupał - 8. Punkty zdobyło 13 kierowców. W klasyfikacji konstruktorów ciągle prowadzi Jaguar, mając 1 punkt przewagi nad McLarenem i 3 nad BAR i Ferrari. Poza nimi Sauber, Renault i Minardi mają punkty na koncie.

Następny wyścig w przyszły weekend czeka nas GP Bahrajnu na torze Sakhir pod Manamą.

Wypowiedzi po wyścigu:
Patryk Krutyj (P2): "No niestety nasz bolid nie jest konkurencyjny, najwidoczniej przyczyna leży w setupie. Razem z Dawidem mamy słabe starty i tracimy po kilka pozycji na starcie. Tempo niby jest, ale wciąż nie jestem zadowolony, gdyż nie mam takiej przewagi jak w kwalifikacjach. Po prostu po raz kolejny znalazłem sie w trudnej sytuacji, gdzie miałem problem z przebiciem sie w górę. W Bahrajnie będzie ważne, aby ulepszyć setup, strategie oraz starty, gdyż dojazd do T1 znowu jest długi, lecz na torze w Shakir łatwiej o wyprzedzanie. Liczę na zwycięstwo Ferrari oraz na utrudnienie życia innym kierowcom."

Radosław Cupał (P4): "Wyścig w Malezji, z jednej, strategicznej strony był bardzo udany. To, co postawiłem sobie za cel po kwalifikacjach, udało mi się osiągnąć w wyścigu. Paliwo i długość stintów dobrałem idealnie do szybkości zużywania się opon. Myślę jednak, że mogłem przedłużyć nieco pierwszy stint, w którym jechałem na twardej mieszance opon, gdyż wcześniejszy pit sprawił, że tempo pod koniec pozostałych dwóch stintów było nienajlepsze, a ja musiałem jechać z oponami zużytymi w 80-90%. Udało mi się także nie popełnić żadnego błędu, co wraz z świetnym ustawieniem bolidu przygotowanym przez mojego kolegę zespołowego, poskutkowało dobrym tempem.

Z drugiej strony, gdyby nie kolizja z PEWNYM kierowcą, któremu jazda widać sprawia wielkie problemy i nie zasługuje On na jazdę w tej serii, wyniósłbym z tego wyścigu kilka więcej punktów, co polepszyłoby sytuację w klasyfikacji generalnej i kierowców, i konstruktorów. Mimo to, do następnego GP odbywającego się na jednym z moich ulubionych torów, podejdę z optymizmem i liczę na bycie konkurencyjnym."


Dawid Kuszel (P8): "Start wyszedł koszmarnie. Najpierw się przebiłem gdzieś w okolice siódmego miejsca, potem spadłem aż na 13. Taktyka była przeciętna, ponieważ można było podejść do tego wyścigu nieco inaczej, ale na szczęście są jakieś marne punkty. Fajnie było w końcu mieć możliwość zmierzenia się na torze z moim zespołowym kolegą. Dotychczas stosowana była u nas polityka, niech zwycięży szybszy. Co prawda moje opony były w tragicznym stanie, gdy odbywał się pojedynek Ferrari vs Ferrari, ale mimo wszystko nie przyszło to Patrykowi tak łatwo, jak by się tego spodziewał. Jest jedna rzecz, którą będę wspominał, wracając myślami do tego wyścigu. Nasze koszmarne ustawienia. Nie wiem co się stało, ale straciliśmy wszystkie mocne punkty naszego setupa z poprzedniego sezonu. Bolid jest wolny na prostych, a stabilności nie ma. Zużycie opon jest zbyt wysokie i mechanicy zmieniają nam opony aż 12 sekund. Malezja miała być udana... no to może Bahrajn?"

Rafał Cupał (P9): "Wyścig z mojej perspektywy był bardzo ciekawy, ale również dość pechowy. Na pierwszym stincie moje tempo było zdecydowanie za słabe w porównaniu do kierowców, którzy jechali z podobnym obciążeniem (jak np. mój brat). Po założeniu miękkiej mieszanki było lepiej, ale niestety przez sporą część wyścigu jechałem za innym bolidem, który mnie spowalniał, a ja nie byłem w stanie go wyprzedzić, głównie z powodu mniejszej prędkości maksymalnej. Tak było np. z Maciejem Młynkiem, z którym walczyłem pod koniec wyścigu. Niestety na ostatnim okrążeniu jeden z dublowanych kierowców wyrzucił mnie poza tor. Na szczęście uszkodziłem jedynie przedni spojler i straciłem tylko 2 pozycje na mecie. Jednakże muszę przyznać, że trochę bardziej agresywne podejście do jazdy w wyścigu daje pozytywne efekty."

Mateusz Kulesza (P12): "Wyścig całkowicie nieudany. Na t1 było lekkie zamieszanie, uderzyłem w Minardi i straciłem skrzydło. Spadłem na koniec stawki, potem jechałem ile mogłem ale nie miałem tempa. Niestety przegrzewałem strasznie opony nie wiem czemu. Temperatura dochodziła mi nawet do 160* na zakrętach. Nie liczyłem na lepszą pozycje ale liczyłem na dużo lepsze tempo. Tego mi zabrakło. Cóż, postaram się w Bahrajnie pojechać na 100% równym tempem. "

Powtórka z relacji z wyścigu:


Kary:

Bartłomiej Nowak:
+20 sek. za 13.3c w 55:28
+16 PK za 13.3c w 55:28
+1 PK za 10.5 (10.3)
Brak kary za:
13.3 w 3:44 - poszkodowany złamał zasady poprawnego zachowania na torze oraz wykonał taki manewr, że kierowca nie był w stanie uniknąć kolizji (13.2)
16.5 w 31:01 - zachowanie kierowcy podczas dublowania było wystarczająco poprawne

Dawid Kuszel:
Brak kary za:
13.3 w 29:33 - poszkodowany wykonał taki manewr, że kierowca nie był w stanie uniknąć kolizji (13.2)

Patryk Smagacz:
+2 PK za 10.5 (10.3)

Paweł Jakowanis:
+10 sek. za 13.3b w 3:43
+8 PK za 13.3b w 3:43
Liczba wyświetleń: 2823 (36 użytkowników)
KOMENTARZE
26 lut 2015 23:24
Od razu po ruszeniu z pól startowych został wyprzedzony przez Sebastiana Kosmalę i Adama Jurzysty

:D

Kierowca BAR, mimo startu z czwartego pola, mógł już tylko pomarzyć o dobrym wynik.
Zmodyfikowane 26 lut 2015 23:25 przez Błażej Młynek.
26 lut 2015 23:28
Błażej Młynek napisał(a):
Od razu po ruszeniu z pól startowych został wyprzedzony przez Sebastiana Kosmalę i Adama Jurzysty

:D

Kierowca BAR, mimo startu z czwartego pola, mógł już tylko pomarzyć o dobrym wynik.


Ja <cenzura>e Błażej, sam napisz lepszego newsa cwaniaku... -_-
26 lut 2015 23:29
Walka pomiędzy czwórką M. Młynek-Jurzysta-Krutyj-Rogozi k


Po prostu informuję gdzie poprawić, żeby nie wyszły takie błędy na światło dzienne, bo się przyczepią znając życie ;)
26 lut 2015 23:41
Kolejny świetny news, tak trzymać <brawo>
27 lut 2015 05:31
Jeden z nich spowodował wypadnięcie kierowcy Jaguara poza tor,

Napisane jest tu zbyt ogólnie , a to mohito wjechał i sam wypadł przez to!
NAJBLIŻSZE SESJE

GP Brazylii

Interlagos

Brazylia
KwalifikacjeZakończona
WyścigZakończona
SERWERY
Serwer F1
Adres:
91.237.52.91:10000
Sesja:
F1, Wyścig
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
Serwer F1wył
Serwer egzaminacyjnywył
POGODA
Zachmurzenie
Zachmurzenie
Powietrze:
12 °C
Tor:
12 °C
PIĄ
Deszcz
21 °C
SOB
Słonecznie
26 °C
NIE
Zachmurzenie
24 °C
TEAMSPEAK
Serwer TeamSpeak 3
Adres:
91.237.52.91:9987
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
KLASYFIKACJA
KierowcyZespoły
01Adrian Babiński537
02Patryk Krutyj462
03Aleksy Mainusz364
04Marcel Pawiński316
05Dawid Czepiela269
06Maciej Wysmulski200
07Radosław Cupał189
08Wojciech Bobrowicz149
09Damian Wolkiewicz146
10Mateusz Majka142

Aktualności | Ogłoszenia | Pomoc | Download | Regulamin | Polityka prywatności

Kontakt:
f1onlinepl@gmail.com

Liczba odwiedzin:
41 168 813

stat4u

Korzystanie z witryny f1-online.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.

Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.