Zmienne warunki nieprzerwanie utrzymują się od piątkowego treningu. Przed kwalifikacjami spadł deszcz i na początku sesji tor był mokry. Nie zdołał jednak całkowicie wyschnąć, gdyż po kilku minutach znów zaczęło podać, kończąc w ten sposób walkę o Pole Position.

Ponownie na liście startowej widzieliśmy 15 osób, jednakże Aleksander Brzozowski (Sauber) wcale nie podjął walki o zajęcie wysokiego miejsca na starcie, a ostatni Krzysztof Pieczykolan (Ferrari) nie zdołał przejechać ani jednego okrążenia pomiarowego.

Swoje czwarte Pole Position w tym sezonie wywalczył Maciej Młynek (Red Bull). Być może to dziś uda mu się zatrzymać hegemonię Patryka Krutyj (siedem zwycięstw z rzędu). Warto dodać, że w poprzednim sezonie Młynek wygrał te Grand Prix, zmierzając do wygrania drugiego tytułu w serii F1. Choć teraz obrona tytułu wydaje się już niemożliwa, miejmy nadzieję że Maciej pokaże pazur i dojedzie pierwszy w tym wyścigu.

Nie będzie to takie proste, gdyż z tyłu napierać będzie Marcel Pawiński, z którym zresztą walczy jak na razie o tytuł wicemistrzowski. Zawodnik Williamsa z pewnością powalczy tutaj o 15 punktów.

Jednak do tego trzeba bardzo szybkiego tempa, które posiada Patryk Krutyj (Mercedes). Nie bez powodu jest on czterokrotnym mistrzem serii F1 i wszystko wskazuje na to, że bez problemu i w tym sezonie będzie tryumfował. Na torze Hungaroring wygrał już trzy razy, tak więc są duże szanse, że stanie na najwyższym stopniu podium po raz kolejny.

Może on liczyć na pomoc swojego kolegi zespołowego – Rafała Cupał, który startuje wraz z nim z drugiej linii. Rafał będzie miał okazję do odrobienia starty do czwartego w klasyfikacji Pawła Andrzejewskiego (Caterham), który podczas treningu i kwalifikacji był nieobecny. Nawet jeśli wystartuje dzisiaj w wyścigu czeka go dużo roboty, bo kierowcy z tyłu na pewno nie dadzą się tak łatwo wyprzedzić.

Z trzeciej linii startować będą Mateusz Dąbrowski z zespołu Mclarena, który cały czas utrzymuje się na bardzo dobrej trzeciej pozycji. Niestety drugi z kierowców – Mateusz Ziubiński również nie brał udziału w kwalifikacjach, tak więc zespół będzie liczył na jak najlepszy wynik ze strony Dąbrowskiego. Szóstego mamy Jacka Hamburga, a więc drugiego kierowcę Red Bulla. Pomimo dużej przewagi w klasyfikacji konstruktorów austriackiego teamu nad Mclarenem i Williamsem, Hamburg powinien systematycznie zdobywać punkty i nie dopuścić do tego, aby jego zespół spadł na niższe pozycje.

W kolejnej linii znaleźli się kierowcy teamu Force India – Dawid Czepiela oraz Cezary Kołcz. Jak na razie zespół znajduje się na pozycji siódmej, lecz jest szansa na zniwelowanie nieco straty do będącego przed nim Caterhama (z którego żaden zawodnik nie był widoczny na kwalifikacjach) która jak na razie wynosi 26 punktów.

Pozycja nr 9 należy do Damiana Wolkiewicza z najsłabiej spisującego się do tej pory teamu Toro Rosso. Być może uda się mu oraz Arkadiuszowi Siwek (P12) zdobyć choć kilka „oczek”. Także Marussi przydałyby się jakieś punkty. Postara się o to Paweł Kowalski, który we wczorajszej sesji zdobył dziesiąty czas.

Dużą niespodzianką jest odległa pozycja Adriana Babińskiego, który na rzecz kary za ścięcia toru spadł aż na dwunastą pozycję. Po świetnym występie w treningu, mieliśmy nadzieję na lepszy rezultat kierowcy Lotusa.

Miejsce trzynaste zajął Adam Jurzysta (Sauber) z blisko 7-sekundową stratą do Młynka. Oczywiście nie zdobył on progu czasowego, który wynosił 1:24.096. Jako że kierowca Saubera nie uzyskał żadnego czasu podczas sesji treningowej, decyzję w sprawie dopuszczenia go do wyścigu musi podjąć administracja serii.

To już półmetek sezonu. W pierwszej połowie widzieliśmy Patryka Krutyj na najwyższym stopniu podium w każdym wyścigu. Miejmy nadzieję, że dzisiaj zwycięzcą zostanie ktoś inny. Największe szanse mają na to Maciej Młynek oraz Marcel Pawiński. Jednak musimy zwrócić tutaj uwagę także na warunki pogodowe. Prognozy wskazują spore zachmurzenie, ale z niezbyt dużymi szansami na deszcz. Wiele będzie zależeć od strategii.

A jak potoczą się losy tego wyścigu? Okaże się to już o 20. Zapraszamy na transmisję!

Kary:

Adrian Babiński:
+0,5 sek. za 13.3a
+1 PK za 13.3a

Aleksander Brzozowski:
+4 PK za 6.6