AKTUALNOŚCI
WIADOMOŚĆ
21 kwietnia 2016
Patryk Krutyj wygrywa Grand Prix Belgii
Patryk Krutyj ukończył wyścig na torze Spa-Francorchamps jako pierwszy. Dobrą strategię wykorzystał kierowca McLarena, Mateusz Dąbrowski, który zajął drugie miejsce. Podium uzupełnił Maciej Młynek.
Wypowiedzi kierowców:
Patryk Krutyj (P1): It was very challenging race. I started quite well and I managed to defend my position after Kemmel straight. But then I knew that Pablos will catch me because he was in my slipstream. He overtook me before the end of the lap. Then all of sudden Marcel joined to our fight and we were driving like this till the end of the first stint. After when I pitted, I had more than 1 second gap over Marcel so I could pull away because I knew that I had better pace than him. Second stint was very decent and I was happy with the car and pace. Also during that stint Pablos had a penalty wich cost him a shy of win because he posted some unreal lap times from nowhere and till today I don't understand how he has done this. The last stint on medium tyres was pretty normal and I realized that Matthew starting on this tyres was very fast at the end of the race because he was on softs. Crossing the finish line first after full of struggle race in Hungary was a huge relief. Now we are of to Monza and I'm hoping for the similar weekend.
Mateusz Dąbrowski (P2): Wpadłem na pomysł by twardszej mieszanki pozbyć się jak najszybciej, ponieważ przewidziałem, że zważając na małe różnice w kwalifikacjach stawka będzie znowu ściśnięta, co ułatwi mi na ewentualne przeskoczenie tych osób. Dzięki temu, że dobrze oszczędzam opony mogłem sobie pozwolić na zjazd kółko wcześniej niż wszystkie inne osoby stosujący tą samą taktykę i to się opłaciło. Potem jechałem swój wyścig bez większych kłopotów i pod koniec znalazłem się na 2 miejscu.Cieszy mnie również wysoka pozycja mojego przyjaciela Mateusza, który skończył wyścig tuż za podium. Wynik sezonu, drugie pudło z rzędu, oby ta passa się podtrzymała. Następny wyścig w świątyni prędkości we Włoszech. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc również liczę na udany wyścig.
Mateusz Ziubiński (P4): WHAT A RACE! Nasz ziomeczkowy strateg Mateusz zaproponował strategię jak najszybszego pozbycia się twardszych opon i tak też wszyscy zrobiliśmy. Na starcie pojechałem ostrożnie, przez co straciłem miejsce na rzecz Wolkiewicza, z którym bałem się wjechać bok w bok w Eau Rouge. Mój kolega Mateusz szybko do niego dopadł, a ten nie umiejąc się bronić zespinował. Na drugim stincie kapitalna walka z moim przyjacielem Mateuszem, walczyliśmy non stop koło w koło do czasu chwilowej awarii jego układu kierowniczego, przez co zgubił się nieco za mną. Pod koniec wyścigu pojechałem jeden z mocniejszych stintów w mojej karierze, wiedząc, że na sam koniec przede mną pojawią się kierowcy na twardszej mieszance. Ostatnie okrążenie to był majstersztyk. Miałem dwie szanse ataku i wyprzedziłem zarówno Crusa, jak i Marcela. Dla takich wyścigów warto żyć. Twórca strategii Papito zajął świetne drugie miejsce, z podniesionymi czołami jedziemy do świątyni prędkości!
Marcel Pawiński (P5): Piąte miejsce nie jest złe, podkreślając, że czwarte miejsce straciłem na ostatnich metrach. Trudno - lepiej zdobyć 10. punków, niż odwalić coś głupiego i spaść jeszcze niżej. Strategia, którą zaplanowałem była dobra, ale jak później zauważyłem, kierowcy którzy przejechali ok. 4-5 okrążeń na twardszych oponach wiedziałem, że już będą przede mną, a wszystko przez walkę o prowadzenie między mną, Pawłem i Patrykiem. Prawda jest taka, że również myślałem o strategii podobnej do McLarena, jednak w praniu wyszło inaczej. Ważne, że trzymam się nadal czołówki. Teraz Monza - nie wiem jak opisać ten tor, bo to będzie jeden z gorszych moich weekendów. Mogę tylko powiedzieć, że czekam z niecierpliwością na Singapur. Zapomniałbym - dziękuje za walkę Pablosowi, Menelowi i Adrianowi. Szkoda pecha Jacka, bo być może również namieszałby w szeregach.
Adrian Babiński (P6): P6. Szkoda strzępić ryja. Wybór przełożeń i docisku to był jakiś dramat. Co prawda byłem lekko szybszy, ale przez niekończącą się walkę traciłem tak dużą ilość czasu, że was powinno się... Nie niskie skrzydła, nie długie biegi, tylko 334kph na prostej i nawet jak z wielkim trudem wyprzedzałem w S2 to potem nie było szans, żeby w 1-2 zakrętach uciec spod noża na prostej. Moja głupota, bo tempo od 3 ostatnich wyścigów nie jest wcale słabe. Jeszcze pod koniec zamiast wyprzedzić Marcela to straciłem pozycję na rzecz Ziubsona.
Mateusz Kulesza (P7): Nie tak to wszystko planowałem. Taktyka była świetna jednak brakowało mi tempa. Jechałem na całkowicie innym secie na którym jechałem z 5 okrążeń przed wyścigiem. Niestety nie udało mi się pojechać tak jak chciałem ale P7 na mecie jest ok. Przez cały wyścig musiałem z kimś walczyć. Najbardziej mnie cieszy walka z moim przyjacielem, niejakim Mateuszem Z ktory jechał świetnie. Walczyliśmy bok w bok, koło w koło przez kilka okrążeń. Nawet Eau Rouge przejechaliśmy bok w bok co było dla nas wyzwaniem. Niestety miałem awarie układu kierowniczego i straciłem około 3s do Mateusza i było już po wyścigu. W końcowe udało mi się dopaść Rafała jadącego na medach i wyprzedzić go na ostatnim okrążeniu.
Rafał CUpał (P8): GP Belgii z mojej perspektywy to powtórka z GP Kanady. Z jakiegoś powodu bolid prowadził się bardzo niekomfortowo. Nadsterowność była znacznie większa niż podczas testów i przez to nie mogłem maksymalnie naciskać. Słabe tempo przełożyło się na relatywnie słaby wynik. Muszę zrozumieć o co tu chodzi, bo mam dość już rozczarowań w tym sezonie z tego powodu.
Paweł Andrzejewski (P9): Gdyby nie kara stop&go, prawdopodobnie skończyłbym na pudle. Tempo było, szczególnie po karze, gdyż wyjeżdżając miałem około 24 sekundy straty do Patryka, co udało się zniwelować do 19 na koniec wyścigu. Co nie zmienia faktu, że jest to kolejny wyścig, w którym przez własną głupotę tracę ważne punkty. Szkoda, acz na tym polega nauka. Tak przewidywałem, że będzie w moim debiutanckim sezonie w F1.
Jacek Hamburg (DNF): Zaplanowałem strategię z pozbyciem się hardów na pierwszych 4-5 okrążeniach i sądząc po przebiegu wyścigu oraz 6 pozycji startowej jaką zdobyłem w kwalifikacjach mogłem spokojnie dojechać w TOP 5 i stoczyć super walkę z chłopakami z przodu, może nawet z samym Patrykiem Krutyjem, z którym w F1 wiele okazji do walki nie miałem jak dotąd. Uwielbiam ten tor, ale nie był on dla mnie łaskawy ani w serii GT ani w F1... Awaria elektroniki w bolidzie skończyła mój wyścig już w połowie okrążenia formującego... Ostatnie 3 wyścigi to istna katastrofa. Tracę już ogromnie dużo punktów do TOP3 generalki kierowców i ciężko będzie walczyć o coś więcej. W GP2 walczyłem na równi z Marcelem, który jest bardzo wysoko w klasyfikacji i uważam, że też mógłbym tam być, jednak ominięcie startu w Sepang z powodów prywatnych i kolejne odcinki tragedii w ostatnich 3 rundach F1 (2x 13 miejsce i DNF nie z mojej winy) skutecznie zabierają mi szanse na walkę z czołówką... Szkoda.
Powtórka relacji:
Kary:
Mateusz Ziubiński:
+4 PK za 10.5 (10.3)
Adrian Babiński:
+6 PK za 10.5 (10.3)
Patryk Krutyj (P1): It was very challenging race. I started quite well and I managed to defend my position after Kemmel straight. But then I knew that Pablos will catch me because he was in my slipstream. He overtook me before the end of the lap. Then all of sudden Marcel joined to our fight and we were driving like this till the end of the first stint. After when I pitted, I had more than 1 second gap over Marcel so I could pull away because I knew that I had better pace than him. Second stint was very decent and I was happy with the car and pace. Also during that stint Pablos had a penalty wich cost him a shy of win because he posted some unreal lap times from nowhere and till today I don't understand how he has done this. The last stint on medium tyres was pretty normal and I realized that Matthew starting on this tyres was very fast at the end of the race because he was on softs. Crossing the finish line first after full of struggle race in Hungary was a huge relief. Now we are of to Monza and I'm hoping for the similar weekend.
Mateusz Dąbrowski (P2): Wpadłem na pomysł by twardszej mieszanki pozbyć się jak najszybciej, ponieważ przewidziałem, że zważając na małe różnice w kwalifikacjach stawka będzie znowu ściśnięta, co ułatwi mi na ewentualne przeskoczenie tych osób. Dzięki temu, że dobrze oszczędzam opony mogłem sobie pozwolić na zjazd kółko wcześniej niż wszystkie inne osoby stosujący tą samą taktykę i to się opłaciło. Potem jechałem swój wyścig bez większych kłopotów i pod koniec znalazłem się na 2 miejscu.Cieszy mnie również wysoka pozycja mojego przyjaciela Mateusza, który skończył wyścig tuż za podium. Wynik sezonu, drugie pudło z rzędu, oby ta passa się podtrzymała. Następny wyścig w świątyni prędkości we Włoszech. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc również liczę na udany wyścig.
Mateusz Ziubiński (P4): WHAT A RACE! Nasz ziomeczkowy strateg Mateusz zaproponował strategię jak najszybszego pozbycia się twardszych opon i tak też wszyscy zrobiliśmy. Na starcie pojechałem ostrożnie, przez co straciłem miejsce na rzecz Wolkiewicza, z którym bałem się wjechać bok w bok w Eau Rouge. Mój kolega Mateusz szybko do niego dopadł, a ten nie umiejąc się bronić zespinował. Na drugim stincie kapitalna walka z moim przyjacielem Mateuszem, walczyliśmy non stop koło w koło do czasu chwilowej awarii jego układu kierowniczego, przez co zgubił się nieco za mną. Pod koniec wyścigu pojechałem jeden z mocniejszych stintów w mojej karierze, wiedząc, że na sam koniec przede mną pojawią się kierowcy na twardszej mieszance. Ostatnie okrążenie to był majstersztyk. Miałem dwie szanse ataku i wyprzedziłem zarówno Crusa, jak i Marcela. Dla takich wyścigów warto żyć. Twórca strategii Papito zajął świetne drugie miejsce, z podniesionymi czołami jedziemy do świątyni prędkości!
Marcel Pawiński (P5): Piąte miejsce nie jest złe, podkreślając, że czwarte miejsce straciłem na ostatnich metrach. Trudno - lepiej zdobyć 10. punków, niż odwalić coś głupiego i spaść jeszcze niżej. Strategia, którą zaplanowałem była dobra, ale jak później zauważyłem, kierowcy którzy przejechali ok. 4-5 okrążeń na twardszych oponach wiedziałem, że już będą przede mną, a wszystko przez walkę o prowadzenie między mną, Pawłem i Patrykiem. Prawda jest taka, że również myślałem o strategii podobnej do McLarena, jednak w praniu wyszło inaczej. Ważne, że trzymam się nadal czołówki. Teraz Monza - nie wiem jak opisać ten tor, bo to będzie jeden z gorszych moich weekendów. Mogę tylko powiedzieć, że czekam z niecierpliwością na Singapur. Zapomniałbym - dziękuje za walkę Pablosowi, Menelowi i Adrianowi. Szkoda pecha Jacka, bo być może również namieszałby w szeregach.
Adrian Babiński (P6): P6. Szkoda strzępić ryja. Wybór przełożeń i docisku to był jakiś dramat. Co prawda byłem lekko szybszy, ale przez niekończącą się walkę traciłem tak dużą ilość czasu, że was powinno się... Nie niskie skrzydła, nie długie biegi, tylko 334kph na prostej i nawet jak z wielkim trudem wyprzedzałem w S2 to potem nie było szans, żeby w 1-2 zakrętach uciec spod noża na prostej. Moja głupota, bo tempo od 3 ostatnich wyścigów nie jest wcale słabe. Jeszcze pod koniec zamiast wyprzedzić Marcela to straciłem pozycję na rzecz Ziubsona.
Mateusz Kulesza (P7): Nie tak to wszystko planowałem. Taktyka była świetna jednak brakowało mi tempa. Jechałem na całkowicie innym secie na którym jechałem z 5 okrążeń przed wyścigiem. Niestety nie udało mi się pojechać tak jak chciałem ale P7 na mecie jest ok. Przez cały wyścig musiałem z kimś walczyć. Najbardziej mnie cieszy walka z moim przyjacielem, niejakim Mateuszem Z ktory jechał świetnie. Walczyliśmy bok w bok, koło w koło przez kilka okrążeń. Nawet Eau Rouge przejechaliśmy bok w bok co było dla nas wyzwaniem. Niestety miałem awarie układu kierowniczego i straciłem około 3s do Mateusza i było już po wyścigu. W końcowe udało mi się dopaść Rafała jadącego na medach i wyprzedzić go na ostatnim okrążeniu.
Rafał CUpał (P8): GP Belgii z mojej perspektywy to powtórka z GP Kanady. Z jakiegoś powodu bolid prowadził się bardzo niekomfortowo. Nadsterowność była znacznie większa niż podczas testów i przez to nie mogłem maksymalnie naciskać. Słabe tempo przełożyło się na relatywnie słaby wynik. Muszę zrozumieć o co tu chodzi, bo mam dość już rozczarowań w tym sezonie z tego powodu.
Paweł Andrzejewski (P9): Gdyby nie kara stop&go, prawdopodobnie skończyłbym na pudle. Tempo było, szczególnie po karze, gdyż wyjeżdżając miałem około 24 sekundy straty do Patryka, co udało się zniwelować do 19 na koniec wyścigu. Co nie zmienia faktu, że jest to kolejny wyścig, w którym przez własną głupotę tracę ważne punkty. Szkoda, acz na tym polega nauka. Tak przewidywałem, że będzie w moim debiutanckim sezonie w F1.
Jacek Hamburg (DNF): Zaplanowałem strategię z pozbyciem się hardów na pierwszych 4-5 okrążeniach i sądząc po przebiegu wyścigu oraz 6 pozycji startowej jaką zdobyłem w kwalifikacjach mogłem spokojnie dojechać w TOP 5 i stoczyć super walkę z chłopakami z przodu, może nawet z samym Patrykiem Krutyjem, z którym w F1 wiele okazji do walki nie miałem jak dotąd. Uwielbiam ten tor, ale nie był on dla mnie łaskawy ani w serii GT ani w F1... Awaria elektroniki w bolidzie skończyła mój wyścig już w połowie okrążenia formującego... Ostatnie 3 wyścigi to istna katastrofa. Tracę już ogromnie dużo punktów do TOP3 generalki kierowców i ciężko będzie walczyć o coś więcej. W GP2 walczyłem na równi z Marcelem, który jest bardzo wysoko w klasyfikacji i uważam, że też mógłbym tam być, jednak ominięcie startu w Sepang z powodów prywatnych i kolejne odcinki tragedii w ostatnich 3 rundach F1 (2x 13 miejsce i DNF nie z mojej winy) skutecznie zabierają mi szanse na walkę z czołówką... Szkoda.
Powtórka relacji:
Kary:
Mateusz Ziubiński:
+4 PK za 10.5 (10.3)
Adrian Babiński:
+6 PK za 10.5 (10.3)
Wyniki:
| Poz | Kierowca | Zespół | Okr | Czas |
|---|---|---|---|---|
| 01 | Patryk Krutyj | Mercedes | 22 | 0:40:12.989 |
| 02 | Mateusz Dąbrowski | McLaren | 22 | +0:02.738 |
| 03 | Maciej Młynek | Red Bull Racing | 22 | +0:08.376 |
| 04 | Mateusz Ziubiński | McLaren | 22 | +0:13.340 |
| 05 | Marcel Pawiński | Williams | 22 | +0:13.430 |
| 06 | Adrian Babiński | Lotus | 22 | +0:14.112 |
| 07 | Mateusz Kulesza | Lotus | 22 | +0:14.531 |
| 08 | Rafał Cupał | Mercedes | 22 | +0:15.078 |
| 09 | Paweł Andrzejewski | Caterham | 22 | +0:19.547 |
| 10 | Mateusz Bogusz | Williams | 22 | +0:31.846 |
| 11 | Dawid Czepiela | Force India | 22 | +0:34.732 |
| 12 | Jakub Stanek | Ferrari | 22 | +1:41.762 |
| 13 | Paweł Kowalski | Force India | 21 | +1 okr. |
| 14 | Piotr Gałkowski | Caterham | 8 | DNF |
| 15 | Damian Wolkiewicz | Toro Rosso | 2 | DNF |
| 16 | Jacek Hamburg | Red Bull Racing | 0 | DNF |
Zdjęcia:
 |  |  | |
KOMENTARZE
Brak postów
NAJBLIŻSZE SESJE
GP Brazylii
| Kwalifikacje | Zakończona |
| Wyścig | Zakończona |
SERWERY
Serwer F1
Adres:
91.237.52.91:10000
Tor:
Sesja:
F1, Wyścig
Serwer wyłączony
| Serwer F1 |  |
| Serwer egzaminacyjny | |
POGODA
Słonecznie
Powietrze:
23 °C
Tor:
34 °C
ŚRO
23 °C
CZW
21 °C
PIĄ
21 °C
TEAMSPEAK
ADMINISTRACJA SERII F1
Szef serii:
Pomocnicy:
KLASYFIKACJA
| Kierowcy | Zespoły |
| 01 | Adrian Babiński | 537 |
| 02 | Patryk Krutyj | 462 |
| 03 | Aleksy Mainusz | 364 |
| 04 | Marcel Pawiński | 316 |
| 05 | Dawid Czepiela | 269 |
| 06 | Maciej Wysmulski | 200 |
| 07 | Radosław Cupał | 189 |
| 08 | Wojciech Bobrowicz | 149 |
| 09 | Damian Wolkiewicz | 146 |
| 10 | Mateusz Majka | 142 |
Aktualności | Ogłoszenia | Pomoc | Download | Regulamin | Polityka prywatności
Kontakt:
f1onlinepl@gmail.com
Liczba odwiedzin:
41 164 263
