FacebookYouTubeTwitchCupSell
WIADOMOŚĆ
19 października 2016
Patryk Krutyj wygrywa po raz szósty!
Zwycięska passa Patryka Krutyja trwa w najlepsze. Zawodnik Mercedesa po raz kolejny przekroczył linię mety jako pierwszy. Podium uzupełnili Adrian Babiński oraz Marcel Pawiński.
Po krótkiej, jednowyścigowej wizycie w Ameryce, kierowcy F1 powrócili do zmagań na Starym Kontynencie. Tym razem zawodników ugościł położony w centrum malowniczego krajobrazu tor Spielberg.

Kwalifikacje przebiegły pod dyktando padającego deszczu, choć w późniejszej fazie pojawiło się okno, podczas którego kierowcy zdecydowali się na założenie slicków. Najszybszy okazał się nie kto inny jak Patryk Krutyj. Za nim, z najlepszym wynikiem w karierze, uplasował się świeżo upieczony kierowca RBR, Maciej Wysmulski. Trzeba przyznać, że były zawodnik Manora przygodę z austriacką stajnią rozpoczął z wysokiego C. Trzecie miejsce w czasówce zajął Marcel Pawiński.

Pogoda w kwalifikacjach pozwoliła kierowcom dobrać dowolną mieszankę na start wyścigu. Prognozy nie przewidywały deszczu, więc odpadł czynnik w postaci różnych ustawień bolidów, jak miało to miejsce w poprzednim wyścigu.

Do startu przystąpiło 13 zawodników. Większość kierowców zdecydowała się ruszyć na oponie supermiękkiej, która przed weekendem została ogłoszona jako obowiązkowa. Na wybór szybszej opony zdecydowali się Maciej Wysmulski, Konrad Żerebiec oraz Maciej Paruch. Z kolei na ogumieniu pośrednim do wyścigu planował przystąpić Jacek Hamburg z Lotusa. Jednak pech w postaci usterki bolidu nie pozwolił mu na występ w rywalizacji.

Świetny start zaliczył, jak zwykle, Marcel Pawiński, który już po kilku zakrętach znalazł się na pierwszej pozycji tuż przed swoim kolegą z zespołu. Za nimi jak cień podążał Maciej Wysmulski na szybszych oponach, nie potrafiąc jednak znaleźć sposobu na duet Mercedesa. Dalej wywiązała się ciekawa walka pomiędzy kierowcami Force India oraz Adrianem Babińskim. Ostatecznie kierowca Lotusa poradził sobie z reprezentantami hinduskiej stajni i mógł kontynuować pogoń za TOP3. Konrad Żerebiec pewnie plasował się na miejscu piątym. Za nim walka czwórki kierowców: Dawida Czepieli, Damiana Wolkiewicza, Aleksego Mainusza oraz Rafała Cupała. Kierowcy jechali blisko siebie i niestety w pewnym momencie błąd zawodnika Force India spowodował dość groźnie wyglądający wypadek. Dawid zatrzymał się na zdradliwej tarce, następnie jego bolid bezwładnie rzuciło wprost pod pędzącego Aleksego Mainusza. Kierowca Williamsa był drugim zawodnikiem, który stracił przednie skrzydło. Jako pierwszy dokonał tego Maciej Żmudziński. Reprezentant Marussi już na drugim okrążeniu przestrzelił dohamowanie i zahaczył o tył bolidu Mainusza. Podobny błąd, jaki przytrafił się Dawidowi, spotkał Macieja Wysmulskiego. Kierowca stracił trochę czasu, ale jego bolid nie został uszkodzony.

Większość kierowców zdecydowała się zastosować strategię dwóch zjazdów, z użyciem możliwie najczęściej mieszanki ultramiękkiej. Pierwsze postoje zaplanowane były po 12-14 okrążeniach, co potwierdza fakt, że zmiany, jakie dokonało Pirelli na tę część sezonu przyczyniły się do dłuższej żywotności mieszanek najbardziej miękkich. Sytuacja na torze nieco się zmieniła, gdyż po zastosowaniu podcięcia liderem został Marcel Pawiński. Za nim jak cień podążał Babiński, trzeci był Krutyj. Niefortunnie wyścig skończył się dla Łukasza Zalewskiego, który prawdopodobnie z przyczyn niezależnych od niego musiał wycofać się z rywalizacji na okrążeniu nr 21. Maciek Wysmulski po błędzie z początku wyścigu odrobił straty, jednak był naciskany przez Konrada Żerebca. Z zapałem odrobić choć jedną pozycję próbował Maciej Żmudziński, który dość skutecznie gonił debiutanta tego sezonu, Macieja Parucha. Zawodnik Ferrari niestety nie prezentował dziś równego tempa. Swój pierwszy, jak się okazało ostatni w wyścigu zjazd, przeciągnął Dawid Czepiela, który jako jedyny zawodnik w stawce zdecydował się na mieszankę pośrednią, na której dokończył wyścig.

Kulminacyjny punkt walki o czołowe miejsca nastąpił po ostatnich zjazdach. Na agresywne podcięcie zdecydował się mistrz ligi i zarazem lider klasyfikacji generalnej, Patryk Krutyj. Gdy tylko dojechał do czołowej dwójki zdecydował się na zjazd. Po powrocie na tor pojechał najszybciej jak się dało, co chwilę później przyniosło skutek w postaci powrotu na fotel lidera, który utrzymał do samej mety. Ostatni na zjeździe Adrian Babiński stracił pozycję na rzecz Marcela. Odzyskał ją po dość kontrowersyjnej sytuacji, która miała miejsce w zakręcie nr 2. Sędziowie kilka razy przyglądali się tej sytuacji, zmieniając swoją decyzję ostatecznie na korzyść zawodnika Lotusa. Czwarty dojechał Maciej Wysmulski. Na pewno on sam, jak i jego zespół, liczyli na więcej patrząc na tempo jakie prezentował podczas tego weekendu. Niestety domowy wyścig dla RBR skończył się na pozycjach P4, P6, co chyba nie jest szczytem ich marzeń. Stagnacji formy Rafała Cupała ciąg dalszy. Solidny występ zaliczył Konrad Żerebiec, kończąc wyścig na piątym miejscu. Siódmy Damian Wolkiewicz, który uniknął kłopotów, jednak nie dysponował dziś tempem na więcej. Ósme miejsce dla Aleksego Mainusza, po karze dla dziewiątego Dawida Czepieli. Kierowca Force India nie jest chyba w 100% zadowolony z wybranej strategii na wyścig. Punkcik wpadł na konto Macieja Parucha. Kierowca Ferrari zdołał utrzymać ostatnią punktowaną pozycję mimo nacisku ze strony jedenastego na mecie Macieja Żmudzińskiego. Było blisko, ale koniec końców nie udało się.

Przewaga w generalce urzędującego mistrza ligi powiększa się. Patryk Krutyj z 150 pkt na koncie jest niekwestionowanym liderem i pretendentem do zdobycia kolejnego tytułu. Nadzieje na pokonanie swojego teammate’a na pewno zachowuje Marcel Pawiński. Strata 35 punktów wydaje się być możliwa do odrobienia, ale tylko przy sprzyjających okolicznościach. Na trzecią lokatę, po nieobecności Macieja Młynka, wskoczył Adrian Babiński.

Mercedes lada moment, niczym w prawdziwej królowej sportów motorowych, zostanie po raz kolejny mistrzem konstruktorów. Drugi Lotus jeszcze ani razu nie pokonał ich w pojedynczym wyścigu, więc nie ma mowy o deptaniu po piętach, a raczej o rywalizacji z plasującym się na trzeciej lokacie Red Bull Racing.

Podczas kolejnego weekendu kierowcy ścigać się będą na legendarnym torze Silverstone. Tymczasem wszystkich, którzy nie mieli okazji zobaczyć wyścigu w Austrii zapraszamy do obejrzenia relacji z komentarzem Łukasza Damsa.

Kary:

Adrian Babiński:
+6 PK za 10.5

Dawid Czepiela:
+10 sek. za 12.3b w 10:04
+8 PK za 12.3b w 10:04


Liczba wyświetleń: 1196 (16 użytkowników)
KOMENTARZE
Brak postów
NAJBLIŻSZE SESJE

GP Brazylii

Interlagos

Brazylia
KwalifikacjeZakończona
WyścigZakończona
SERWERY
Serwer F1
Adres:
91.237.52.91:10000
Sesja:
F1, Wyścig
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
Serwer F1wył
Serwer egzaminacyjnywył
POGODA
Zachmurzenie
Zachmurzenie
Powietrze:
16 °C
Tor:
16 °C
WTO
Deszcz
24 °C
ŚRO
Deszcz
23 °C
CZW
Zachmurzenie
21 °C
TEAMSPEAK
Serwer TeamSpeak 3
Adres:
91.237.52.91:9987
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
KLASYFIKACJA
KierowcyZespoły
01Adrian Babiński537
02Patryk Krutyj462
03Aleksy Mainusz364
04Marcel Pawiński316
05Dawid Czepiela269
06Maciej Wysmulski200
07Radosław Cupał189
08Wojciech Bobrowicz149
09Damian Wolkiewicz146
10Mateusz Majka142

Aktualności | Ogłoszenia | Pomoc | Download | Regulamin | Polityka prywatności

Kontakt:
f1onlinepl@gmail.com

Liczba odwiedzin:
41 156 682

stat4u

Korzystanie z witryny f1-online.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.

Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.