Na czwartej pozycji piątkowe zmagania ukończył kolega Babińskiego z Lotusa - Jacek Hamburg. Także dobry czas wykręcił Aleksy Mainusz (Williams), który znalazł się na piątej pozycji, lecz z małą stratą do zwycięzcy. Dość powiedzieć, że TOP5 zmieściło się w zaledwie 0.400 s. Szóstą pozycję zajął Wojciech Bobrowicz, ale strata ponad 2.5 sekundy do poprzedzającego go kierowcy nie wymaga chyba dodatkowego komentarza. Stawkę zamknęli kierowcy Ferrari, którzy ewidentnie nie mają formy na swoim domowym torze. Siódmy Kamil Śmieja i ósmy Kamil Bobrowicz stracili do Pawińskiego prawie 4 i prawie 5 sekund co nie wróży dobrze przed kwalifikacjami. Ponadto Bobrowicz nie uzyskał progu 105 % najlepszego czasu i na razie nie może być dopuszczony do wyścigu. Musi poprawić swoje osiągnięcie podczas "czasówki".

Zawodnicy dużo jeździli a najwięcej okrążeń z czołówki wykonał Rafał Cupał przejeżdżając pętle toru 40-krotnie. Po 39 okrążeń wykonali Marcel Pawiński i Jacek Hamburg, 37 zaś Kamil Śmieja. Najbardziej pracowity był jednak Kamil Bobrowicz, który mimo najsłabszego czasu wykonał aż 45 pętli włoskiej świątyni prędkości.

Już w sobotę o 20.00 kwalifikacje przed GP Włoch. Czy Patryk Krutyj po powrocie na zwycięską ścieżkę da się jeszcze pokonać? Wygląda na to, że jest kilku kandydatów by mu tego powrotu nie ułatwić, tj. Marcel Pawiński czy duety Red Bulla i Lotusa. Już teraz zapraszamy na relację wideo z kwalifikacji!

Kary:

Rafał Cupał:
+1 PK za 14.1