Witaj Adrian, bardzo fajnie, że udało Ci się znaleźć chwilę na rozmowę.

Adrian Babiński:Witam Cię oraz wszystkich moich fanów, których zapewne nie mam

Na start pytanie, które musiało się pojawić - jesteś liderem mistrzostwo serii F1. Jak się czujesz? Spodziewałeś się tak genialnego początku sezonu dla siebie?

AB:Po cichu liczyłem, że po niezbyt udanych startach w ubiegłych sezonach tym razem trochę mi się poszczęści. Jednak biorąc pod uwagę początki tych trzech wyścigów - w zasadzie w każdym z nich musiałem gonić, ponieważ traciłem pozycje na początku. Dużo szczęścia. Start sezonu może nie był genialny, ale bardzo dobry. Jednak bycie liderem w tej fazie mistrzostw nie znaczy zupełnie nic.

Przed sezonem wielu postawiłoby na to, że to Patryk Krutyj - Twój partner zespołowy będzie wiodącą częścią zespołu Mercedesa. Jednak początek sezonu I 2017 dla wciąż urzędującego mistrza serii F1 nie był zbyt udany. Traci bowiem 76 oczek do Ciebie. Czujesz komfort związany z taką przewagą już po trzecim GP sezonu?

AB:Ja nie czuję żadnego komfortu, bo moja przewaga nad drugim kierowcą w tabeli jest znikoma. Natomiast nieudany początek Patryka oznacza tym samym, że jako zespół straciliśmy. Jest wielu kierowców, m.in Marcel, Maciej Wysmulski, kierowcy Red Bulla oraz Haas czy Renault, którzy cały czas na nas naciskają, dlatego w miarę możliwości czasowych, których jest coraz mniej pracujemy nad naszym tempem. Patryk? Moim zdaniem jest on nadal głównym faworytem do zgarnięcia tytułu.

Jak wygląda sytuacja w zespole Mercedesa i współpraca na linii Ty-Patryk? Walczycie o zespół czy na tym etapie każdy z Was koncentruje się na własnym interesie?

AB:Jestem zadowolony ze współpracy. Prawdę mówiąc w wyniku ograniczonego czasu nasze przygotowania są mocno okrojone i mają charakter raczej indywidualny. Krótka odprawa przed wyścigiem wystarcza. Jeśli chodzi o same kwalifikacje czy wyścigi każdy z nas koncentruje się na sobie, bo to daje najlepszy efekt dla całego zespołu.

Na chwilę obecną jesteście drugą siłą ligi mając tuż przed sobą ekipę Ferrari z Marcelem Pawińskim oraz Maciejem Wysmulskim. Myślisz, że błysk Marcela oraz systematyczność Maćka mogą im pomóc w bezpośredniej walce z Mercedesem w klasyfikacji konstruktorów?

AB:To bardzo mocny duet. Marcel praktycznie od początku wyścigu potrafi naciskać na 100%, nigdy nie możesz się od niego uwolnić nawet jak jedziesz swój wyścig życia - on zawsze walczy o wygraną. Do tego forma Maćka, który mimo kilku błędów jest tak wysoko w klasyfikacji - gdyby nie błędy w Australii czy Węgrzech pewnie byłby teraz liderem. To kierowcy z wielkimi atutami, ale nie zapominajmy, że za nimi czai się Red Bull z Aleksym Mainuszem, Haas z Cezarym Kołczem oraz inni kierowcy. Stawka w tym roku jest bardzo liczna i nigdy nie wiesz kto odpali z formą.

W poprzednim ligowym Q&A z Marcelem Pawińskim zapytałem go o zmiany, które pojawił się na sezon I 2017. To samo pytanie kieruję do Ciebie - co jest zdecydowanie zmianą na plus, a których zmian jesteś zdecydowanym przeciwnikiem?

AB:Na plus na pewno zmiana tunelu aero, który w zeszłym sezonie stawiał kierowcę mającego przed sobą pusty tor w roli łatwej zwierzyny do upolowania. Na Monzy mieliśmy praktycznie sytuację kabaretową, gdzie do zmiany pozycji dochodziło nawet kilka razy na okrążeniu i nie było możliwości ucieczki dysponując nawet dużo lepszym tempem. Na minus - punktacja. Niestety tak duże ilości punktów, przy pozostawieniu małych różnic między kolejnymi pozycjami stawiają kierowcę, który zalicza DNF lub nie może uczestniczyć w wyścigu w bardzo trudnym położeniu. Można jeździć równo przez cały sezon a potem przez jeden pechowy wyścig stracić wszystko na co się pracowało. To może być dość bolesne.

Jakie masz cele, jeśli chodzi o ten sezon? Czego można Ci życzyć na pozostałe 10 wyścigów sezonu?

AB:Nie stawiam sobie celów na cały sezon. Wolę skupiać się na każdym kolejnym wyścigu i w miarę moich możliwości uzyskiwać jak najlepszy wynik. Możesz mi życzyć 10 kolejnych wygranych choć to pewnie trochę zbyt zachłanne z mojej strony

Tego życzę! Dzięki wielkie za rozmowę oraz poświęcony czas!

AB:Dzięki i pozdrawiam