Trening nie przyniósł większych sensacji. Wiadomo tylko, że stawka jest mocna i podczas kwalifikacji będzie trudno wspiąć się wysoko. W słonecznej, upalnej pogodzie kierowcy pracowali nad ustawieniami, szczególnie uzyskaniem dużej prędkości maksymalnej, która na końcu Paraboliki pozwalała na utrzymanie pozycji w przypadku ataków rywali. Docisk potrzebny jest również w pozostałej części toru, zwłaszcza w pięciu ostatnich zakrętach. Zawodnicy podczas treningu zapoznawali się z torem, dla niektórych był to pierwszy występ. Mimo, że nie były to kwalifikacje, na torze toczyła się zacięta rywalizacja.

Większość kierowców miała zbliżone czasy do zwycięzcy treningu Dominika Glinki (Williams). Spora ich część narzekała na tłok jaki panował na torze. Drugi czas ustanowił Patryk Rogozik (McLaren). Tuż za nim o dziewięć tysięcznych sekundy uplasował się Łukasz Jasiński z Lotus. Zwycięzca dwóch poprzednich wyścigów Karol Bednarczyk (Renault) wykręcił czwarty czas. Piąta czasówka należy do Adama Krzysztofiaka (Toro Rosso), a szósta do Dawida Kowala (Renault). Siódme miejsce zajął Patryk Krutyj (Force India), ósme Cezary Kołcz (Lotus). Dziewiąte i dziesiąte miejsce zajęli zawodnicy Ferrari: Mateusz Kowal i Łukasz Dams. Dzisiejszy trening pokazał jaka cienka granica dzieli poszczególne czasy, na pewno nie zabraknie emocji.