27 listopada 2014
Francorchamps dla Patryka Krutyj
Dwunasty wyścig tego sezonu F1 już za nami. Zwyciężył w nim Patryk Krutyj (McLaren) przed Adamem Jurzystą (BMW Sauber) i Dawidem Czepielą (Honda).
Świetny start zaliczyli kierowcy z prawej strony toru. Adam Jurzysta wyprzedził Patryka Krutyj i objął prowadzenie, zaś Dawid Czepiela znalazł się przed Sebastianem Kosmalą. Ten jednak na wyjściu z pierwszego zakrętu obrócił bolid, uderzył w Radosława Cupał, przez co został bez przedniego skrzydła. Na 4. miejsce awansował Dawid Kuszel, a aż trzy oczka po starcie zyskał Radosław Cupał. Kierowca Ferrari już na prostej Kemmel został zaatakowany przez Aleksandra Brzozowskiego. Drugi z kierowców Hondy tymczasem wykorzystał walkę Patryka Krutyj z Adamem Jurzystą w zakrętach Les Combes i próbował ich wyprzedzić, jednak było tam tak ciasno że omal nie stracił 3. lokaty na rzecz Dawida Kuszel. Popis odważnej jazdy dał Maciej Młynek, który po starcie z końca stawki musiał wyprzedzać wolniejszych rywali. Między 9. a 10. zakrętem awansował aż o 3 pozycje, wyprzedzając Bartłomieja Nowaka, Aleksa Jurewicza i Sebastiana Kosmalę.
Wkrótce sytuacja ustabilizowała się. Krutyj naciskał na Jurzystę, natomiast Radosław Cupał wyprzedził Dawida Kuszel i dogonił Czepielę, który stracił jednak trochę dystansu do prowadzącej dwójki. Szóstą pozycję w zakręcie nr 11 wyrwał "z rąk" Aleksandra Brzozowskiego Patryk Rogozik, a dziesiątkę zamykali Rafał Cupał, Maciej Młynek i Jacek Hamburg. Łukasz Dams, który wraz z Maćkiem startował z końca stawki był już 11.
Na 3. okrążeniu McLaren powrócił na prowadzenie. Patryk wykorzystał słabsze wyjście Adama z zakrętu nr 9, zrównał się z nim i dopełnił formalności w kolejnym zakręcie. Kierowca BMW skontrował w zakrętach 20 i 21, ale Krutyj natychmiast odpowiedział atakiem w La Source. Tymczasem Radosław Cupał na hamowaniu do ostatniej szykany pokonał Dawida Czepielę, który odzyskał pozycję nr 3 na prostej Kemmel. Do piątego Dawida Kuszel dojechał za to Patryk Rogozik i w ten sposób czołowa szóstka podzieliła się na trzy walczące między sobą duety. Jeden z nich rozpadł się już po 4. okrążeniach, gdyż już wtedy Dawid Czepiela zjechał do boksów. Osamotniony Radosław Cupał popełnił kilka błędów i pozwolił duetowi Kuszel-Rogozik całkowicie zredukować przewagę, jaką miał nad nimi.
Patryk Krutyj na kolejnych okrążeniach narzucił mocne tempo, co pozwoliło mu odjechać trochę od Adama Jurzysty. Na 6. kółku do boksów zjechał Dawid Kuszel, więc w bezpośredniej walce o 3. miejsce pozostali na razie Cupał i Rogozik. W ślady Dawida poszli także Maciej Młynek, Rafał Cupał i Aleksander Brzozowski. Całą trójkę wyprzedził Dawid Czepiela, a Rafała i Maćka dodatkowo Sebastian Kosmala, który usiłował odrabiać straty z pierwszego kółka. Jedno okrążenie później zjechał Patryk Krutyj, zaś Patryk Rogozik uporał się z Radosławem Cupał.
Gdy niemal wszyscy kierowcy mieli już za sobą pierwszy pitstop, Patryk Krutyj prowadził z przewagą około 3 sekund nad Adamem Jurzystą. Trzecie miejsce zajmował dobrze spisujący się w ostatnim czasie Patryk Rogozik, który musiał odpierać ataki Radosława Cupał i Dawida Kuszel, którzy na prostej Kemmel próbowali go zaatakować z dwóch stron. Najlepiej w tej sytuacji poradził sobie kierowca McLarena - wyprzedził najpierw Ferrari, a potem Red Bulla, lecz Patryk nie zamierzał tak łatwo oddać tej pozycji. Na dojeździe do Blanchimont próbował kontrować i wtedy doszło do kontaktu. Bolid McLarena najpierw uderzył w bandę po wewnętrznej, a potem przemknął w poprzek toru. Pech chciał że właśnie w tej chwili nadjeżdżał Sebastian Kosmala i choć próbował, to jednak nie zdołał uniknąć kolizji. Po błędzie z pierwszego okrążenia kierowca BMW miał jeszcze szansę uratować kilka punktów, ale teraz znów musiał zjechać do mechaników na naprawę, co zmniejszało nadzieję na finisz w czołowej dziesiątce.
Po feralnym zdarzeniu na 3. lokacie znalazł się Radosław Cupał, a za nim jeszcze Dawid Czepiela i dopiero wtedy Patryk Rogozik. Do głosu doszły Hondy - Dawid wyprzedził Radka, zaś Aleksander Brzozowski zrewanżował się Patrykowi Rogozikowi za początek wyścigu, kiedy to kierowca Red Bulla go wyprzedził. Było to jednak spowodowane mniejszą ilością paliwa w baku od rywali. Niestety, podczas walki z Radosławem Cupał ucierpiał Aleksander. Na wyjściu z zakrętu nr 11 doszło do kontaktu, bolid Hondy obrócił się i zmiażdżył przedni spoiler na bandzie. Patryk Rogozik jak gdyby nic ominął całe zajście, a do Radka dojechali Maciek Młynek i brat kierowcy Ferrari, Rafał.
Po drugiej serii pitstopów w walkę między duety Red Bulla i Ferrari wmieszał się także Łukasz Dams, który miał za sobą póki co tylko jeden postój. Bezpiecznie, ok. 2 - 3 sekundy przed "wesołą" gromadką podróżował Dawid Czepiela, jak na razie spokojny o swoje 3. miejsce. Z tyłu natomiast dochodziło do wielu przetasowań, ale głównie to Maciej Młynek przewodził grupie. Mimo bardziej zużytych opon, ale za to z lżejszym samochodem dzielnie walczył Łukasz, dopóki nie zjechał na swój drugi pitstop na 17. okrążeniu.
Kluczowe dla walki o 4. miejsce (a być może nawet o 3. gdyż grupa pościgowa zmniejszała dystans do Dawida Czepieli) okazało się przedostatnie okrążenie wyścigu. Zajmujący 11. miejsce Jacek Hamburg popełnił błąd pod koniec drugiego sektora, obrócił się, uderzył w bandę, odbił od niej i nie mając kontroli nad bolidem wrócił na tor. Właśnie w tym momencie nadjeżdżali kierowcy z miejsc 3 - 6, którzy dublowali kierowcę Toyoty. O ile Dawid Czepiela zdążył przemknąć po wewnętrznej zanim wleciał tam bolid Jacka, to Maciej Młynek nie miał tyle szczęścia. Podobnie Radosław Cupał, który stracił spoiler po uderzeniu w obracający się bolid Red Bulla. Obaj kierowcy nie zjeżdżali już do boksów, bo do pokonania zostało im już tylko jedno okrążenie.
Niezagrożony na 1. miejscu do mety dojechał Patryk Krutyj, zostając tym samym pierwszym i jak na razie jedynym kierowcą w tym sezonie, który przekroczył 100 punktów. Po paśmie niepowodzeń i słabszych wyników drugie miejsce zajął Adam Jurzysta, zdobywając swoje pierwsze podium od GP Turcji. Trzecie podium w tym sezonie zdobywa Dawid Czepiela, co pomoże mu wrócić do walki o najniższy stopień podium klasyfikacji końcowej sezonu. Wysokie czwarte miejsce dla Rafała Cupał. Lepszy wynik kierowca Ferrari osiągnął tylko w Bahrajnie (3. miejsce). Piąty był Patryk Rogozik, szósty Radosław Cupał, siódmy Aleksander Brzozowski, ósmy Maciej Młynek, którego passa pecha jeszcze nie dobiegła końca, dziewiąty Łukasz Dams, a dziesiąty Sebastian Kosmala, który uratował 1 punkt po trudnościach jakie go spotkały podczas tego wyścigu. Sporo punktów do klasyfikacji stracił też Dawid Kuszel, ale nie przejął się tym. W powyścigowej rozmowie z dziennikarzami kierowca McLarena przyznał że bardzo podobała mu się walka jaką toczył z Patrykiem Rogozikiem, mimo że zakończyła się ona odpadnięciem z wyścigu.
Do końca sezonu pozostają już tylko dwa wyścigi. Podczas najbliższego, na torze Monza, Patryk Krutyj i McLaren staną przed szansą zapewnienia sobie mistrzowskich tytułów w sezonie II 2014.
Kary po wyścigu:
Piotr Ostrowski:
+3 sek. za 14.5 w 5:23, 11:10, 15:10
+3 PK za 14.5 w 5:23, 11:10, 15:10