Szymon Kmiecik napisał(a):
A ja z innej beczki. Coś jak felieton.
Jeżdżę troche w lidze u Baronera już i podziele sie pewnymi spostrzeżeniami.
Mianowicie: różni ludzie się tam przewineli, począwszy od kierowców pokroju Rekadego czy Mohito, skończywszy na tych którzy nie wiedzieli jak sie uruchamia gre (serio to sie zdarza). Z reguły ci "gorsi" to zwykłe dzieciaki ktore sie bawią w ściganie. Tak sie wiec zastanawiam: jeśli dzieciak który ma 12 lat traci do Rekadego 6-7 sekund, to może coś z niego być. Ja osobiście zabawę zacząłem w pierwszej lub drugiej gimnazjum. Oni zaczynają wcześniej. Kto wie, może większość z nich w przyszłości będzie kierowcami pokroju Menela czy innych tych najlepszych od nas? Dlatego nasuwa mi się pytanie - czy nie warto by w lidze w niedalekiej przyszłości otworzyć coś w rodzaju szkółki? Absolwenci na pewno zostaliby u nas na zawsze
Pomysł jest na pewno fajny, ale ciężki do wykonania. Samo wprowadzenie szkółki może i jest realne,pytanie jakby to miało wyglądać. Jest jeszcze trudniejsza sprawa a mianowicie to, że do funkcjonowania czegoś takiego potrzebnych jest kilku bardziej doświadczonych kierowców chętnych do pomocy tym początkującym, z dosyć dużą ilością czasu i duuużą cierpliwością. Pomijając kwestie czysto teoretyczne czyli chociażby jak włączyć rfa itd, dużo ważniejsze są porady praktyczne dotyczące samej jazdy, ustawień, setupu itd, bo to one wpływają na pomoc tym słabszym zawodnikom w rozwinięciu skrzydeł.
I bez szkółki czy innych akademii w lidze z powodzeniem można pomagać początkującym czy słabszym kierowcom, dlatego słabo widzę realizacje twojego pomysłu.