6 gru 2014 22:04
To już jest sprawa Rafała jaką decyzję uznał za lepszą. Ja mógłbym nie jechać Suzuki albo liczyć, że będzie mała frekwencja. W każdym razie to była ostatnia tego typu przysługa w moją stronę. W następnym sezonie w niewielkim stopniu postaram się choć trochę się odwdzięczyć administracji, a poza tym mogę Wam już obiecać, że w przyszłym sezonie moja skromna osoba będzie uczestniczyć co najwyżej w sesjach treningowych.