Na starcie pojawiło się aż 22 kierowców, na co wpływ miała przerwa w GP2. kierowcy obawiali się kolizji w pierwszym zakręcie, ale to w dalszej części pierwszego sektora doszło do kilku przepychanek. Niewielkie zamieszanie miało miejsce w zakręcie nr 2, gdzie tylny spoiler stracił Sebastian Kosmala, a przednie skrzydło urwali Aleksy Mainusz i Aleksander Brzozowski. W czwartym zakręcie oba Red Bulle po zewnętrznej atakowały Adama Jurzystę, co skończyło się szerokim wyjazdem obu kierowców i stratą po jednej pozycji. Dzięki temu na drugie miejsce wskoczył Patryk Krutyj, który w pierwszym zakręcie wyjechał szeroko po uderzeniu Sebastiana Kosmali, spadając z 1. na 5. pozycję.

Po dwóch okrążeniach Patryk Krutyj był już liderem wyścigu, po wyprzedzeniu Adama Jurzysty w zakręcie nr 10. Kolejne dwa miejsca zajmowali Patryk Rogozik i Maciej Młynek, piąty jechał Dawid Kuszel, szósty Dawid Czepiela, a dziesiątkę zamykali Łukasz Dams, Rafał Cupał, Radosław Cupał i Mateusz Kulesza. Na piątym okrążeniu Maciej Młynek wykorzystał walkę swojego zespołowego kolegi z Adamem Jurzystą - wyprzedził Patryka Rogozika, awansując na trzecie miejsce. Niestety, nie wyszło mu to na dobre. Jedno kółko później, podczas ataku po zewnętrznej w pierwszym zakręcie doszło do kontaktu. O ile Adam stracił tylko kilka sekund i dwie pozycje przez wizytę na poboczu, bolid Maćka uderzył przodem w bandę, zostawiając pod nią przednie skrzydło. Po nieplanowym postoju w boksach Młynek wrócił na 9. miejscu - kierowcy za nim sporo tracili do czołówki. Wśród nich był także Sebastian Kosmala, który mimo ogromnych strat na pierwszym okrążeniu kontynuował jazdę - i już zdołał wyprzedzić jednego rywala.

Do czasu pitstopów w czołówce nie dochodziło do zmian. Prowadził Patryk Krutyj przed Patrykiem Rogozikiem i Dawidem Kuszel. Już na 6. okrążeniu w boksach był Łukasz Dams, wyprzedził Macieja Młynka dzięki krótszemu postojowi (w bolidzie Red Bulla zmieniany był przedni spoiler), ale na ósmym okrążeniu wicemistrz ubiegłego sezonu się zrewanżował. Wtedy też zjechał Dawid Czepiela, zajmujący dotychczas dobrą piątą lokatę. Najdłużej na torze pozostawali Patryk Rogozik oraz Dawid Kuszel - obaj przejechali 12 okrążeń podczas pierwszego stintu. Wrócili odpowiednio na 2. i 4. pozycji, tak jak przed zjazdem rywali, lecz Adam Jurzysta wyprzedził Dawida dopiero w pierwszym zakręcie. McLaren był jednak bardzo blisko bolidu BMW, a kwestią tylko kilku zakrętów było doprowadzenie ogumienia do optymalnej temperatury. Zapowiadała się ciekawa walka pomiędzy tą dwójką. W międzyczasie na piątą pozycję awansował Maciej Młynek. Wykorzystał on błąd Dawida Czepieli w piątym zakręcie, gdy kierowca Hondy za głęboko najechał na tarkę i obrócił swój bolid, a potem wyprzedził Rafała Cupał po walce trwającej już od nawrotu (zakręt nr 7) do dziesiątego zakrętu. Jedno kółko później w szykanie w trzecim sektorze odważny i skuteczny manewr ataku wykonał Dawid Czepiela, spychając Rafała na 7. lokatę. Kierowca Ferrari zaraz po tym przesadził na hamowaniu do pierwszego zakrętu, wyjechał za szeroko, oddając tym samym miejsce swojemu bratu.

Przez kilka okrążeń Adam Jurzysta i Dawid Kuszel jechali podobnym tempem, lecz potem kierowca BMW zdołał trochę odjechać od rywala. Swoją przewagę stracił na 20. okrążeniu, obracając się w drugim zakręcie. Na szczęście obrót zakończył się po 360 stopniach, ale to wystarczyło by spaść na 4. miejsce.

Po drugiej turze pitstopów, na pięć okrążeń przed końcem stawka wyglądała następująco: Krutyj, Rogozik, Kuszel, Czepiela, Rafał Cupał, Maciej Młynek i dopiero na siódmym miejscu Adam Jurzysta po błędzie w boksach. Na ostatni stint do bolidu BMW zostały założone po raz trzeci opony miękkie, co kłóciło się z przepisem o wykorzystaniu dwóch mieszanek podczas wyścigu. Adam nie miał wyjścia, zjechał jeszcze raz, ale od razu po poprzedniej wizycie w boksach. Ósmy był Łukasz Dams, a dziewiąty Radosław Cupał. Kierowca Ferrari mógł być w tym miejscu, gdzie znajdował się jego brat, ale na 22. i 23. okrążeniu dwukrotnie obracał bolid przez zbyt głęboki wjazd na tarkę - za pierwszym razem w nawrocie, potem w zakręcie nr 11. Dziesiątkę zamykał Dawid Płonka. Na 11. miejscu znajdował się szybciej jadący Sebastian Kosmala, ale jego strata była zbyt duża, mimo że kierowca BMW jechał nawet o 2 sekundy szybciej na okrążeniu w końcowej fazie wyścigu.

Kolejność na torze nie uległa już zmianie, jedynie po karach Adam Jurzysta stracił dwie lokaty. Na 3 wyścigi przed końcem Patryk Krutyj i Sebastian Kosmala zrównują się punktami. Wydawałoby się to niemożliwe na początku sezonu, jednak dobra forma kierowcy McLarena pozwoliła mu włączyć się do walki o tytuł mistrzowski. Znów pecha miał Maciej Młynek, który zostanie wyprzedzony w klasyfikacji nie tylko przez Patryka Rogozik, ale także przez Dawida Kuszel. W walce o najniższy stopień podium sezonu II 2014 będzie się liczył także Dawid Czepiela. Kolejny dobry wynik Rafała Cupał i słabszy występ Adama Jurzysty zmniejszy dystans pomiędzy tymi kierowcami. Kto wie, może Rafał przy odrobinie szczęścia wyprzedzi nawet swojego brata, Radosława? W klasyfikacji zespołowej Red Bull awansuje na drugą lokatę, ale to McLaren wywiezie najwięcej punktów z tej rundy. Czyżbyśmy byli świadkami marszu McLarena po triumf w obu klasyfikacjach? Czy BMW się odrodzi i zatrzyma stajnię z Woking i jej kierowców? A może to Red Bull będzie czarnym koniem końcówki sezonu? Wszystkie trzy zespoły mają realne szanse na zwycięstwo, ale najbliżej póki co jest McLaren.

Kary po wyścigu:

Adam Jurzysta:
+20 sek. za 13.3b w 10:50
+16 PK za 13.3b w 10:50

Maciej Młynek:
+5 sek. za 16.3 w 10:54
+4 PK za 16.3 w 10:54

Krzysztof Pieczykolan:
+4 PK za 6.6