Monako - P10
Kanada - P9
Hocke - P8
Klusek na Hungaro po P7!
Dodane 28 maja 2013 22:26:

Dodane 28 maja 2013 22:28:

To już n-ty raz jest tutaj. Ile razy jeszcze będziecie się tym podniecać?

Maciej Paruch napisał(a):

NIKO NIE DOSTAŁ ZA TO ŚCINANIE? WTF

RAFIK DIESEL~!
Dodane 28 maja 2013 23:17:
Maciej Paruch napisał(a):


A Bartol?

Chyba tylko PK dostałem.

Szczerze mówiąc, to brak oburzenia Bariego z powodu regulaminu jest trochę podejrzany. Dokładne przestrzeganie zasad daje czasami zaskakujące (negatywnie) efekty. W tych 152 skargach musiała zdarzyć się przynajmniej jedna taka sytuacja. Jutro chyba dokonam małej kontroli i przejrzę niektóre incydenty. Zobaczę, czy Bari aby na pewno prawidłowo nakłada kary, czy może po cichu kara wg własnego uznania albo o czymś zapomina, itp. B)

Przy łacznie 3 godzinach ślęczenia nad powtórką mogłem coś przeoczyć.
Dodane 29 maja 2013 07:04:
A jeśli miałbym na coś narzekać... zaczynał irytować mnie punkt 17.3

Trochę bez sensu, bo jak ktoś wyjechał i za nim było te 5 samochodów, to musiał je przepuścić. A że nikt tego nie robił, wlepiałem wszystkim kary (gdzie faktycznie było mniej niż te 3 odległości).
Druga sprawa jest taka, że właściwie to wszyscy łamali przepisy SC, ale skargi były złożone tylko na niektórych. Ale to już akurat nie ma nic do regulaminu.
I trzecia:

Wczoraj już na to marudziłem, tylko na przykładzie ścięcia toru i zachowania na torze. W każdej skardze na zachowanie na torze i kolizję w tej samej sekundzie, gdzie była kolizja, klikałem spam przy zachowaniu, bo jak mówi 17.8, jeśli kierowca dostaje karę za kolizję, to nie dostaje kary za łamanie zasad zachowania na torze. Ktoś nie doczytał i to już jego pech/problem.
I po czwarte, ktoś musiał mieć niezły ból dupy, skoro składał skargi na dwa, trzy ścięcia - to musiałyby być naprawdę mocne wyjazdy, żeby z nich samych kierowca zyskał sekundę. Składający skargi na pewno widział te ścięcia na powtórce, ale i tak trzeba było złożyć, choć nie podlega to karze, bo łączny zysk nie jest wystarczający. Zdarzały się też skargi na lekkie puknięcia, na których uderzony kierowca nawet nie stracił pozycji. Albo skargi na kierowcę, który jedzie swoim torem, uderza w niego inny samochód i się obraca, a winny ma być ten, który właściwie nie mógł nic zrobić, bo to tamten wjechał na jego tor jazdy.

Zyskałem 5 pozycji nie ukończyłem wyścigu a była szansa na duże punkty. Ale jest jeden plus tego wszystkiego sprawca kolizji dostał DQ

Rafał Cupał napisał(a):


WoW, Rafik zagina czasoprzestrzeń O,o