Seria
DTM | 12 czerwca 2013
Patryk Rogozik dominuje na Ricardo Tormo!
Patryk Rogozik z teamu Rockstar zwycięża na Ricardo Tormo! Podium dopełnili Kacper Nogaj oraz Patryk Krutyj.
Frekwencja w ten weekend wyścigowy nie zachwyciła, na stracie pojawiło się tylko sześciu kierowców. Faworytem był Patryk Rogozik, który zdeklasował rywali w kwalifikacjach. W wyścigu przypieczętował swoją formę zwycięstwem.
Sporego pecha miał Adam Jurzysta, zawodnik który początkowo startować miał z drugiego pola, z powodów technicznych nie wziął udziału w wyścigu. Tym samym w grze o zwycięstwo zostało tylko pięciu. Również całego weekendu wyścigowego do udanych nie zaliczy lider klasyfikacji generalnej, Patryk Krutyj, który w Hiszpanii całkowicie się zagubił. W kwalifikacjach, kierowca ten został ukarany za ścięcie toru, zaś jeszcze przed startem wyścigu, za późno pojawił się na polach startowych i był zmuszony do startu z alei serwisowej.
Sam start przebiegł spokojnie. Patryk Rogozik spokojnie odjechał rywalom. Dodatkowy zysk dało mu puste pole startowe za nim, którego nie zajął jego partner z teamu. Dobrym startem popisał się Radosław Bogusz, który zdołał wyprzedzić Kacpra Nogaja. Drugi kierowca Siemens BMW, Rafał Cupał, wyraźnie zaspał na starcie, przez co już na samym początku wiele stracił do kierowców przed nim.
Na pierwszym kółku, Rogozik zdołał zbudować już sporą przewagę. Odgryźć się za start próbował Nogaj, lecz każdy jego atak był odpierany przez Bogusza. Tempa widocznie brakowało Cupałowi, przez co Patryk Krutyj wyraźnie szybko zbliżał się do niego.
Kacper ciągle nacierał na Radosława, co skończyło się dla kierowcy DFP Audi nieszczęśliwie. Na drugim okrążeniu w drugim zakręcie został uderzony w tył samochodu przez Kacpra. Kacper zyskał na tym pozycje, zyskał również Rafał, który oprócz wyprzedzenia Bogusza, znacznie zbliżył się do Kacpra.
Przez kolejne okrążenia Rogozik zwiększał swoją przewagę nad rywalami. Kierowcy Siemens BMW utrzymywali pomiędzy sobą stały dystans. Z tyłu szaleli Bogusz i Krutyj, którzy bardzo chcieli odrobić swoje straty z początku wyścigu. Rekordami jednego okrążenia wymieniali się Rogozik i Krutyj.
Na dziesiątym okrążeniu tor na nowo ożył. Bogusz znacznie zmniejszył stratę do Rafała Cupała, mając go w zasięgu wzroku. Ten jednak zdecydował się na zjazd do pitstopu. Tutaj kierowca ten popełnił wielki błąd, który kosztował go dużo stratę czasu. Nie widząc zjazdu swojego zespołowego partnera zdecydował się na ten sam ruch. W efekcie musiał zaczekać w kolejce, do czasu aż mechanicy obsłużą Kacpra. Na tym samym okrążeniu do alei zawitał również Patryk Krutyj, który na fatalnym posunięciu kierowców Siemens BMW, zyskał pozycję na rzecz Rafała Cupała.
Okrążenie później swój pitstop wykonał Radosław Bogusz, który jednak w alei przekroczył dozwoloną prędkość, za co został ukarany przejazdem przez aleje serwisową. Dodatkowo po swoim pitstopie stracił pozycję na rzecz świetnie jadącego Patryka Krutyja. Kierowca źle zinterpretował karę i przez kolejne okrążenia odbywał karę stop&go. Jednakże po trzecim takim zjeździe został zdyskwalifikowanie za nie odbycie swojej prawidłowej kary.
Jako ostatni na trzynastym okrążeniu zjechał Patryk Rogozik który przed zjazdem był coraz bliżej dublowania innych kierowców. Po serii zjazdów, stawka prezentowała się następująco: Patryk Rogozik przed Kacprem do którego próbował dobierać się Patryk Krutyj. Za nimi Rafał Cupał. Kierowca DFP swoim incydentem związanym z aleją serwisową odpadł z wyścigu.
Ciekawą walkę można było oglądać pomiędzy Patrykiem Krutyjem a Kacprem Nogajem. Kierowca Siemens BMW musiał odpierać ataki do momentu kiedy Patryk na nawrocie w trzecim sektorze nie popełnił błędu. Kierowca wpadł w pułapkę żwirową przez co stracił sporo czasu. Kacper zdołał odskoczyć Patrykowi, a ten dodatkowo popełniając kolejne, mniejsze błędy nie dogonił Nogaja.
Zwycięzcą wyścigu został Patryk Rogozik, który zdeklasował w ten weekend swoich rywali, nie dając im żadnych szans. Swoją pozycję utrzymał Kacper, który pokazuje że w samochodach idzie mu dużo lepiej niż w bolidach. Trzeci był Krutyj, który kto wie, gdyby nie błąd na początku, mógłby powalczyć o zwycięstwo. Tuż za podium znalazł się Rafał Cupał.
Kary po wyścigu:
Adam Jurzysta:
+3 PK za 7.6