Zaczęło się od kolizji startującego z ósmej pozycji Patryka Łucków. Kierowca Philips Racing uderzył w tył bolidu Macieja Cabala tracąc przy tym przednie skrzydło. Natomiast pod koniec pierwszego okrążenia Rafał Szostak doprowadził do obrotu wyścigówki swojego zespołowego kolegi. Dobrze wystartował Radosław Cupał, który awansował o jedno oczko wyprzedzając Kamila Topczewskiego. Również jak proca wystrzelił Szymon Prokopczak. Startując z 13 pola przebił się na szóstą lokatę.

Za kierowcą Philips Racing duet Petronas GP próbował za wszelką cenę uporać się z Jakubem Kłosem. Najpierw szansę na to miał Jakub Brański, ale widząc, że nic z tego nie będzie, przepuścił Dawida Bęgier, który jechał tuż za tą dwójką. Brański ponownie wrócił na ósmą pozycję, gdy Dawid również nie poradził sobie z Kłosem.

Z przodu Kamil Topczewski popełnił błąd w pierwszych zakrętach. Nie mógł tego nie wykorzystać Maciej Cabala z AIR GP2 i to on zaczął naciskać na Radosława Cupał. Po ich pierwszych pit-stopach doszło do bezpośredniej walki pomiędzy tymi kierowcami. Jechali razem do początku dziewiątego okrążenia. Wtedy Cabala zbyt agresywnie zaatakował tarkę w zakręcie nr 4. Wystąpiła nadsterowność, której nie dało się opanować. Maciej stracił jedną pozycję na rzecz Topczewskiego.

W połowie wyścigu zawodnicy jechali w co najmniej kilkusekundowych odległościach. Utrzymywali równe tempo, dzięki czemu nie dochodziło do prawie żadnych roszad. Tylko odrabiający straty z początku rywalizacji, Patryk Łucków zyskał pozycję na rzecz Jakuba Brańskiego.

Tuż przed drugimi zjazdami Łukasz Czerwiński dogonił Jakuba Kłosa. Wydawałoby się, że łatwo sobie z nim poradzi. I rzeczywiście, zrównał się z nim na zakręcie Stowe. Ale wjeżdżając na trawę stracił przyczepność, efektem czego była utrata kontroli nad bolidem. Czerwiński stracił trochę czasu, ale już na następnym okrążeniu bez problemu poradził sobie z reprezentantem Sauber GP2.

Na trzy okrążenia przed metą swoje trzecie miejsce odzyskał Kamil Topczewski, który utracił je tuż po starcie. Dowiózł tę pozycję do mety ze stratą 15 sekund do drugiego Sebastiana Cyglera i 19 do zwycięzcy Macieja Młynka. Kierowca Verva Racing GP2 ponownie odskoczy w klasyfikacji kierowców od Cyglera, ale ciągle nie może być pewny końcowego sukcesu.

Wyścig na torze Silverstone był ostatnim przed przerwą wakacyjną. Seria GP2 powróci 5 września tradycyjnie zaczynając od treningu. Miłych wakacji i do zobaczenia we wrześniu.