Do wyścigu o GP Abu Zabi przystąpiło 11 zawodników. Cała stawka na starcie była zamknięta w ogromnej kanapce Mercedesa, które ustawione były na pierwszym oraz ostatnim polu startowym. Kierowcy ustawili swoje bolidy na prostej startowej, a Charlie Whiting uruchomił machinę startującą. Czerwone światła zaczęły zapalać się ponad zawodnikami.

I ruszyli! Patryk Rogozik pewnie obronił swoje pierwsze pole startowe. Doskonałym startem popisali się zawodnicy Red Bulla - Adam Jurzysta i Dawid Czepiela. Pierwszy z nich zdołał przebić się na drugą lokatę, tuż przed Radosława Cupał, a Dawid znajdował się tuż za tą dwójką. Piątą pozycję zajmował Rafał Cupał, tuż za nim mamy walczących Mateusza Wykę i Sebastiana Kosmalę. Dalej mamy Patryka Krutyj, Dawida Kuszel oraz Łukasza Jasińskiego. Za kierowcą HRT znajdował się już tylko Marcin Jędrowiak.

Tuż za długą prostą doszło do pierwszych incydentów. Dawid Kuszel popełnił błąd i obrócił siebie oraz Sebastiana Kosmalę. Jadący tuż za nimi Łukasz Jasiński zdołał wyhamować, lecz jednak bolid Dawida stracił przedni spojler na lekkim kontakcie z kierowcą HRT. Na czele stawki zaś na prowadzenie wysunął się Adam Jurzysta, który wyprzedził Patryka Rogozika.

Za wyprzedzanie zaczął zabierać się Patryk Krutyj, który znalazł się przed Mateuszem Wyką. Po chwili jednak po błędzie wykręcił spina spadając na dziewiąte miejsce. Patryk Rogozik stracił kolejną lokatę, tym razem ulegając Radosławowi Cupał. Prowadzeniem nie był w stanie długo nacieszyć się Adam Jurzysta, który podczas drugiego okrążenia rozbił się w trzecim sektorze. Kierowca Red Bulla nie poddał się jednak i zjechał do alei na naprawę.

Na trzecim okrążeniu na prowadzenie powrócił ponownie Patryk Rogozik. Patryk Krutyj wyprzedził Łukasza Jasińskiego, lecz ten natychmiast skontrował podczas walki kierowcy Mercedesa z Marcinem Jędrowiakiem. Efekt był jednak krótkotrwały i lider klasyfikacji ponownie znalazł się przed bolidem HRT.

Podczas czwartego kółka znów pozycjami wymieniali się liderzy wyścigu - Patryk Rogozik i Radosław Cupał. Tym razem na czele znalazł się kierowca McLarena. Wymienność zawodników z czoła stawki trwała jednak jeszcze przez kilka okrążeń, aż do momentu zjazdów do alei serwisowej. Na trzecią lokatę tymczasem awansował Mateusz Wyka, który wyprzedził Dawida Czepielę. Po chwili kierowca Red Bulla stracił również i czwarte miejsce na rzecz Patryka Krutyja.

Podczas szybkiego przebijania się na coraz wyższe pozycje Patryk Krutyj uderzył w tył bolidu Ferrari prowadzonego przez Rafała Cupał. Rafał został zepchnięty na bandę i stracił przedni spojler. Na szczęście do kolizji doszło na przedostatnim zakręcie, więc kierowca Ferrari nie miał daleko do swoich mechaników. Zmiana strategii pozbawiła go jednak szans na walkę w czołówce. To właśnie za ten incydent Patryk został pozbawiony zwycięstwa w tym Grand Prix.

Na ósmym okrążeniu poznaliśmy pierwszego pechowca wyścigu. Marcin Jędrowiak rozbił swój bolid w tym samym miejscu co Adam Jurzysta i wycofał się z udziału w GP. Dwa okrążenia później, na wskutek problemów technicznych swój udział w wyścigu skończył również Dawid Kuszel.

W okolicach 10 okrążenia zaczęły się pierwsze zjazdy kierowców do alei serwisowej. Na zmianie opon najwięcej zyskał Radosław Cupał, który ponownie znalazł się na czele stawki, tuż przed Patrykiem Rogozikiem. Dalej znajdują się kolejno: Mateusz Wyka, Łukasz Jasiński, Sebstian Kosmala, Patryk Krutyj, Dawid Czepiela, Rafał Cupał oraz Adam Jurzysta.

Na trzynastym okrążeniu Patryk Krutyj znalazł się już na czwartej pozycji, wyprzedzając Łukasz Jasińskiego i Sebastiana Kosmalę. Ten drugi uległ po chwili również Dawidowi Czepieli i Rafałowi Cupał. Błąd popełnił Radosław Cupał, który oddaał prowadzenie Patrykowi Rogozikowi.

Dwa okrążenia później Patryk Krutyj zaatakował udanie najpierw Mateusza Wykę, a następnie Radosława Cupał, awansując tym samym na drugą lokatę. Kierowca Ferrari spadł jeszcze o jedną pozycję w dół na wskutek błędu, który wykorzystał Łukasz Jasiński.

Kierowcy ponownie zaczęli odwiedzać mechaników w okolicach 20 okrążenia wyścigu. Tuż przed swoim zjazdem, Patryk Rogozik został wyprzedzony przez swojego partnera z zespołu - Patryka Krutyj. Po złożeniu wizyty w boksie, Łukasz Jasiński i Mateusz Wyka znaleźli się tuż za Rafałem Cupał. Podczas walki na długiej prostej wyraźnie wolniejszy zawodnik Ferrari został lekko wypchnięty poza tor. Niestety, Rafał wpadł na tabliczkę z tytanu, która spowodowała znaczne uszkodzenia jego bolidu i był zmuszony wycofać się z wyścigu.

Na dwudziestym drugim okrążeniu Łukasz Jasiński jako kolejny zawodnik uderzył w bandę w trzecim sektorze. Jego mechanicy spisali się jednak na medal i podobnie jak w przypadku Adama Jurzysty, kierowca powrócił na tor, jednak z ogromną stratą do czołówki. W dodatku musiał on bronić się przed wcześniej wspomnianym kierowcą Red Bulla.

Przez ostatnie sześć okrążeń nie działo się już nic nadzwyczajnego. Do mety jako pierwszy pewnie dojechał Patryk Krutyj, który jednak na wskutek kary, oddał zwycięstwo Patrykowi Rogozikowi. Na drugim stopniu podium znalazł się Radosław Cupał, a Patryk Krutyj zadowolić się musi najniższym stopniem podium. Czwartą lokatę w końcowych wynikach zajmuje Mateusz Wyka, za nim znajdują się Dawid Czepiela i Sebastian Kosmala, a stawkę zamykają Łukasz Jasiński i Adam Jurzysta.

Tak więc do końca sezonu pozostały nam już zaledwie dwa wyścigi. Podczas tego weekendu Patryk Rogozik wskoczył ponownie na fotel wicelidera klasyfikacji generalnej kosztem Łukasz Jasińskiego. Nadal mamy jednak 50 punktów do zdobycia, podczas gdy różnica pomiędzy tą dwójką wynosi 15 oczek. Jeśli jednak kierowca Mercedesa utrzyma formę, może być pewny utrzymania swojej pozycji.

Kary:

Patryk Krutyj:
+20 sek. za 14.3c w 13:40
+8 PK za 14.3c w 13:40

Dawid Kuszel:
+1 PK za 11.5

Łukasz Lewczuk:
+3 PK za 7.6