Spektakl jednego aktora
Paweł Andrzejewski zdecydowanie zdominował wyścig na Silverstone. Kierowca wygrał pewnie, bo z przewagą ponad 15 sekund nad drugim Cezarym Kołcz, oraz Sebastianem Cyglerem. Jego taktyka 2 pitstopów w połączeniu z dobrym tempem nie zostawiła złudzeń rywalom. Już przed drugim pitstopem Paweł wypracował sobie taką przewagę, że po jego wykonaniu nadal pozostał na prowadzeniu. Drugie miejsce dowiózł Cezary Kołcz, trzeci po walce z Maciejem Cabałą był Sebastian Cygler. Warto też wspomnieć o sporym awansie Szymona Kmiecika, bo po starcie z 19 pozycji ukończył on wyścig na pozycji 7.

Lotnisko zbyt ciasne
Tor który powstał na byłym lotnisku dla wielu okazał się zbyt ciasny. Dochodziło do wielu starć między kierowcami, które często kończyły się poza torem, czasami z fatalnymi skutkami. Zdarzały się również sytuacje w których kierowcy po ostrej walce zatrzymywali się na torze, co stwarzało spore niebezpieczeństwo i tak dochodziło do paru małych karamboli. Jednym z takich był ten zaraz po starcie, gdzie w walce pomiędzy Cezarym Kołcz a Patrykiem Łucków doszło do obrócenia się tego drugiego, a następnie uderzeniu kolejnych kierowców w zawodników stojących na torze.

Już za tydzień kolejna runda, tym razem w Niemczech na torze Nürburgring, na którą serdecznie zapraszamy.