Droga ku mistrzostwu

DFP zdecydowanie zmierza ku mistrzostwu. Początkowo Dawid Kuszel w 3 początkowych wyścigach sezonu nie schodził z podium, wygrywając przy tym dwukrotnie dopiero do wpadki w Kanadzie i utraty licencji na Silverstone. Drugi kierowca, Sebastian Cygler, jeżdżący od rundy 2 w zespole DFP również ostatnio pokazuje znakomitą formę. Dodatkowo zatrudnienie Kamila Topczewskiego było strzałem w dziesiątkę, bo jego forma również wygląda na wysoką. Czy ktoś zdoła zatrzymać ten zespół w drugiej części sezonu??

Mistrzowie w formie

Zagrozić DFP może ubiegłoroczny mistrz w klasyfikacji konstruktorów Hoonigan GP2. Znakomity początek sezonu, gdzie Patryk Łucków zwyciężył w Australii. W drugiej rundzie złapali małą zadyszkę zdobywając tylko 8 punktów, ale duet Patryk i Cezary Kołcz wygląda na solidny, mogą potwierdzić to dwa miejsca na podium. Ich forma ciągle rośnie, mimo niepowodzenia w ostatnim wyścigu, czy to oznacza powrót na szczyty?

Nowy team w czole stawki

Lotus GP2 to jedno z zaskoczeń tego sezonu. Jedenasty zespół ubiegłego sezonu, na jego półmetku jest na trzeciej pozycji. Główną podporą tego zespołu jest Paweł Andrzejewski, raz wygrywając, trzy razy stając na podium a tylko raz będąc poza czołową piątką. Jego forma nie przekłada się na formę Tomasza Bokuniewicza, który ma wielkie problemy, bo na 6 startów zdobył jedynie 2 punkty w Hiszpanii. Być może jeśli Tomek się obudzi lub szef zespołu wymieni go na lepszego kierowcę team ten dołączy do do walki o mistrzostwo?


Pozytywne zaskoczenie

Kolejnym zaskoczeniem jest wysoka pozycja Lotosa. Po równej końcówce ubiegłego sezonu skończyli na 9 pozycji, lecz nikt nie spodziewałby się że zajdą tak wysoko na półmetku sezonu. Niezmienny duet Łukasz Czerwiński i Rafał Szostak jeżdża w tym sezonie zdecydowanie lepiej. Zespół zaliczył bardzo dobry początek sezonu gdzie w 1 i 2 rundzie trzykrotnie stawali na podium. Potem było już nieco gorzej, bo w kolejnych 3 zdobyli tylko 16 punktów. W Niemczech ponownie jeden z kierowców powrócił na podium, drugi ma sporego pecha. Czy i ten team ma szansę na walkę w drugiej części sezonu?

Team środka stawki

Audi to również zaskoczenie - oczywiście na plus. To głównie bardzo dobra postawa Kamila Topczewskiego zapewniła im sporą ilość punktów. Nieco gorzej szło drugiemu kierowcy, bo Dawid Nitka w 5 rundach zdobył jedynie 5 punktów, a z dalszej jazdy postanowił zrezygnować. Jak wiemy Kamil zdecydował się na transfer do lepszego DFP, a więc możemy zadawać sobie pytanie czy to oznacza załamanie formy zespołu i nagły spadek w drugiej części sezonu?

Upadek starego mistrza?

Verva Racing jest kolejnym, jednak negatywnym zaskoczeniem. Mistrzowska ekipa z sezonu 2012 zalicza kolejny spadek w dół. Zmiana wizerunku, po przegranej w klasyfikacji konstruktorów w końcówce ubiegłego sezonu, nic nie dała. Przez zespół przewinęło się już sporo kierowców, jednak wydaje się że pod tym względem ekipa ustabilizowała się. Marek Jabłoński i Maciej Cabała ostatnio przynoszą coraz lepsze wyniki dla Vervy.

Kolejne zaskoczenie

Ostatni zespół ubiegłego sezonu w tym zdołał się nieco odbudować i obecnie zajmuje 7 pozycję z niewielką stratą do rywali. Lepiej punktującym kierowcą w tym teamie jest zdecydowanie Szymon Kmiecik i to on zdobył zdecydowaną ilość punktów. Swoją cegiełkę dołożył także Patryk Bęgier, zdobywając 4 punkty w Monaco. Zespół ten zamyka środek stawki i raczej nie mają czego obawiać się z tyłu. Ich celem na drugą część sezonu powinno być gonienie czoła stawki.

Druga liga

Do "tyłów" tego sezonu możemy zaliczyć aż 5 zespołów - są to Repsol GP2, Petronas GP, Silent Speed, Red Bull GP2 oraz Sauber GP2. Zespoły te wyraźnie odstają od reszty stawki, mając bardzo mała zdobycz punktową, a nawet czasami jej brak. Trudno by było komentować każdy zespół z osobna bo pokazują oni podobną formę. Większości z nich udało się urwać pojedyncze punkty w któreś z rund. Najlepiej wypada tutaj Repsol GP2 który w Kanadzie zdobył swoje 6 punktów oraz w Niemczech jeden z kierowców otarł się o podium. Z zerowym stanem konta pozostaje wciąż Red Bull GP2.