Wyniki sesji zostały "ustawione" przez pogodę już na początku. Przez pierwszych kilka minut nawierzchnia toru pozostawała sucha, lecz nad torem wisiały ciężkie chmury i lada chwila mógł spaść deszcz. Tak też się stało, a kierowcy którzy zdążyli pokonać pomiarowe okrążenie przed opadami mogli być pewni swoich wysokich miejsc.

W przypadku Macieja Młynka, Patryka Krutyja i Adama Jurzysty było to tylko jedno pomiarowe okrążenie. Jedno kółko więcej zdołał przejechać Cezary Kołcz, a jeszcze jedną rundę dołożył do tego Sebastian Kosmala, lecz prawdopodobnie sprawdzał on zachowanie bolidu z większą ilością paliwa. Deszcz jednak przerwał przygotowania zespołów do wyścigu, a kierowcy przeznaczyli trochę czasu na odpoczynek. Maciej pokonał w sumie 17 okrążeń (w tym 6 pomiarowych), Adam 15 (5 pomiarowych), Patryk zaledwie 12 (3 pomiarowe) a Cezary 19 (9 pomiarowych). Mimo nie najlepszych warunków na torze na laurach nie spoczął Sebastian Kosmala. Lider klasyfikacji kierowców był najaktywniejszym z kierowców i pokonał 35 okrążeń (z czego 16 to okrążenia mierzone).

I tak oto Maciej Młynek po zaledwie jednym okrążeniu przez całą sesję utrzymywał się na czele tabeli. Drugi był Adam Jurzysta, lecz kara za ścięcie toru zepchnęła go na 4. miejsce. Skorzystali na tym Patryk Krutyj i Cezary Kołcz. Piątkę uzupełnił Sebastian Kosmala, a kolejne miejsca przypadły kolejno: Patrykowi Rogozikowi, Aleksandrowi Brzozowskiemu, braciom Cupał (w deszczowych warunkach szybszy okazał się być Rafał), Dawidowi Kuszel oraz Aleksowi Jurewiczowi. Zmienne warunki na torze sprawiły, że tylko pierwsza szóstka uzyskała próg czasowy.