FacebookYouTubeTwitchCupSell
WIADOMOŚĆ
Seria GP2 | 25 lutego 2015
Andrzejewski królem Australii!
Paweł Andrzejewski nie zwalnia tempa i w pięknym stylu wygrywa na ulicznym torze Adelaide. Podium uzupełnił aktualny mistrz Łukasz Jasiński z SFM oraz Dawid Płonka z Lotosa.
Po wynikach sesji kwalifikacyjnej można było dojść do wniosku, że walka o wygraną rozstrzygnie się miedzy 5-6 zawodnikami. Kierowcy nie zawiedli i zgotowali fantastyczną ucztę, choć pogoda w Adelaide dopisała i uniknęliśmy deszczu.

Start przyniósł sporo walki, zarówno na czele, jak i w głębi stawki. Prowadzącym peletonem kierował Paweł Andrzejewski, który wyruszył na twardych oponach, a za jego plecami podążał Marcel Pawiński (Virgin), Łukasz Jasiński, Aleksy Mainusz (Audi), Cezary Kołcz(Audi) oraz Dawid Płonka, który po kilku okrążeniach zaczął tracić dystans do liderów.

Na początku mieliśmy też sporo pechowców. Największym z nich był Jacek Hamburg (DFP). Miała być wygrana, a było spotkanie z bandą, co skończyło się urwaniem koła i przegranym wyścigiem, choć po znakomitej robocie swoich mechaników, był w stanie powrócić do walki. Niezbyt fortunnie zmagania zaczęli też Krzysztof Pieczykolan(SFM) i Dominik Lewiński (ART), którzy padli ofiarą słynnego Krzysztofa Wożniaka. Dla kierowcy Ferrari skończyło się nawet to dachowaniem, jednak cudem skończyło się to bez uszkodzeń.

Walka o prowadzenie była zażarta, a Andrzejewski pomimo wolniejszych opon, dzielnie odpierał ataki rywali. Za jego plecami dość niecierpliwił się Cezary Kołcz (Audi), który kilkukrotnie w bezmyślny sposób atakował wszystkich kierowców z liderującej grupy. Z tyłu spokojnie podążał Płonka, obierając konserwatywne podejście do strategii, co później dało mu oczekiwane rezultaty...

W środku stawki dość solidnie jechali Konrad Latosek (Virgin) , Marek Jabłoński (Lotos), Michał Kozera(Oak) i Aleks Jurewicz (Hoonigan). W Międzyczasie odpadło pierwsze DFP - Patryk Łucków wciąż w potężnym kryzysie, a jego zespół nie będzie szukał żadnych taryf ulgowych dla swoich zawodników...

Pod 11 kołkach TOP10 wyglądało następująco: Andrzejewski, Pawiński, Kołcz, Jasiński, Mainusz, Płonka, Latosek, Jabłoński, Jurewicz i Paruch.

Na 12. okrążeniu z czołówki zjechał Mainusz, który wg. informatora z toru Adelaide, zmienił taktykę w celu "podcięcia" rywali. Jego ruch skopiował kółko później Marcel Pawiński. Kierowca Virgin zdołał utrzymać się przed "Alkiem", jednak po drugiej stronie garażu doszło do dramatu. Konrad Latosek, po udanym początku, podczas próby zjazdu do alei serwisowej przegapił hamowanie. Jak się później okazało, doszło do problemów z układem kierowniczym, co kosztowało go wypadnięcie z punktowanej pozycji. W trakcie początku zjazdów do boksów udział w walce zakończył Jakub Brański (Petronas).

Wkrótce do Pit-Lane zawitali Jasiński, Kołcz (na 13 okrążeniu objął prowadzenie) oraz Płonka, a Andrzejewski dopiero ana 13 kółek przed metą wymienił opony. Jak się okazało wyżej wymieniona czwórka wybrała miękkie opony.

Co prawda Pawiński i Mainusz zaczęli odnosić zysk (odpowiednio P1 i P3, po 2/3 dystansu), jednak szybko rywale ich dopadli. Kierowca Virgin zaczął ostrą walkę z Kołczem, a tymczasem drugi zawodnik Audi zaczął zmagać się z brakiem przyczepności i po ciekawych pojedynkach wyprzedzili go Paweł, Łukasz i Dawid, gdzie pierwsza dwójka rzuciła się od razu do walki o P1.

Sensacyjnie zaczęła się układać walka o pozycje. Cezary Kołcz ponownie zaczął rozbrajać, lecz na niego "pryszła kryska na Matyska". Na 29 okrążeniu zbyt optymistycznie zaatakował Jasińskiego, co skończyło się wycieczką poza tor i spadek aż na 6. pozycję. Tymczasem Marcel Pawiński także zaczął naginać przepisy i jego obrona nad Andrzejewskim, pozostawiła sporo do życzenia. Ostatecznie jednak zawodnik ART wyrwał mu P1 i nie oddal mu go do mety. Ostatnie okrążenie też należało do nader ciekawych. Pawiński jadący na zużytych mocno oponach złapał wysoki krawężnik T2 i zaliczył poślizg, co kosztowało go utratę podium na rzecz Płonki, a w Audi doszło do pojedynku między Mainuszem i Kołczem, gdzie górą wyszedł ten drugi.

Ostatecznie zawodnicy nie zawiedli i stworzyli świetne widowisko. Można powiedzieć, że spokojny poprzedni sezon to czasy już odległe, a o wygranej decyduje bardzo dużo czynników jak: strategia, reagowanie na popisy rywali czy też świetne wyprzedzania i defensywna jazda. W tym najlepszy był Paweł Andrzejewski, którego można już uznać, za "Króla" Australii. Trzecia wygrana z rzędu na Antypodach chyba mówi wszystko. Wielkie brawa należą się też dla aktualnego czempiona serii, który jak zapowiada, start w Adelaide był tylko jednorazowy, jednak nic nie stracił ze swojej szybkości.

Na cichego bohatera wyrasta też Dawid Płonka, który 2. raz z rzędu dopełnia podium. Na razie świetnie wykorzystuje swoje szanse, jednak pytanie jest takie: Czy kierowcę Lotosa stać na lepszą jazdę? Prędzej czy później faworyci już nie będą popełniać błędu, jednak tak czy siak prezenty powinno się wykorzystywać.

Rozczarowanie i zgrzyt zębów w Virgin i Audi - Pawiński z błędami dopiero czwarty, Latosek dopiero dwunasty, a w ekipie z Ingolstadt doszło po wyścigu wręcz do rękoczynów. Podobno ma dojść do wielkich zmian w zespole, jednak to dopiero przed nami. Na pocieszenie widać, że powracający producent aut do GP2 ma szansę na wyniki lepsze niż w I 2014.

Wielki wynik dla Ferrari potwierdził Pieczykolan, finiszując na 7. lokacie, ponownie zdobywając solidne punkty. To samo można powiedzieć o Lotosie i Marku Jabłońskim, (P8 na mecie). Punkty dopełnili Michał Kozera, który krytykował władze ligi za wybór toru do kalendarza serii oraz Maciej Paruch , ratując honor HRT. Gdzie podziała się forma rewelacji wśród teamów, z drugiej połowy poprzedniego sezonu?

Leżącego powinno się nie kopać, jednak DFP jest w kryzysie. Jest szybkość - nie ma wyników. Według informacji także w mistrzowskiej ekipie dojdzie do rewolucji w składzie. Trudno jest oczekiwać czegoś innego, jak ich powrotu do walki o obronę tytułów.

Po długiej wycieczce w Australii karawana kieruje się do Sakhir, gdzie obędzie już 3. runda w sezonie I 2015 Już teraz gorąco zapraszamy!

Wypowiedzi:

Dawid Płonka: Start według założeń, nie dać się wyprzedzić startującym za mną. Na jednym z pierwszych okrążeń w 1 sektorze zauważyłem żółtą flagę, zwolniłem i to się okazało dobrym posunięciem bo tuż za zakrętem był obrócony Hamburg, ominąłem go na centymetry ale już Pieczykowi to się nie udało doszło między nimi do kontaktu. Podczas drugiej części 1 stintu zwiększyłem przewagę nad bolidami jadącymi za mną i nie straciłem dużo do czołówki. Na drugi stint ponownie założyłem softy. Podczas tego stintu po trochę za długim wyprzedzaniu Mainusza który był już na zużytych hardach zajmowałem 5 miejsce. Strata do czołówki była ok 5 sekund ale dzięki temu, że walczyli dogoniłem ich. Błąd Kołcza i Pawińskiego na ostatnim okrążeniu wywindował mnie na 3 miejsce.

Paweł Andrzejewski: Po raz kolejny udało mi się przechytrzyć całą stawkę wybierając na pozór ryzykowną strategię. Zgodnie z założeniami już od pierwszego zakrętu byłem na prowadzeniu, co dało mi możliwość kontroli czołówki podczas pierwszych piętnastu okrążeń. Agresywne ustawienie aerodynamiki oraz dłuższe przełożenia w porównaniu do reszty pozwoliły mi utrzymać prowadzenie praktycznie przez cały okres przejazdu na twardych oponach. Dopiero pod sam koniec stintu Marcela udało mu się wyprzedzić mnie po, bądźmy szczerzy, bardzo optymistycznym, niebezpiecznym manewrze. Mógłbym założyć się, że zamknięcie mu drogi spowodowałoby kraksę, a nasze skrzydła zbieraliby porządkowi. Koniec końców zjechałem na 20 okrążeniu tym razem po miękką mieszankę. Po wyjeździe z pit lane miałem stratę około 7 sekund do Marcela. Z jednej strony to mało. Z drugiej strony jednak pomiędzy mną, a nim jechało czterech albo pięciu innych kierowców. Pierwszy był Dawid Płonka, jakoś poszło. Chwilę później Aleksy - bułka z masłem. Jechał już na zjechanych twardych oponach, nie miał wielu szans w połączeniu z moim ustawieniem bolidu. Następnie dwie - trzy sekundy przerwy. Ostatecznie dogoniłem grupkę trzech kierowców: Czarka, Łukasza i Marcela. Z pierwszymi dwoma jakoś poszło jednak walka z Marcelem pozostawiła wiele do życzenia. Może to tylko tak wyglądało z mojego punktu widzenia, ale chłopak ma poważne problemy z utrzymaniem jednej linii jazdy. Rozumiem: zniszczone opony, stres i tak dalej, ale jednak warto czasami odpuścić chociaż trochę pedał gazu. Był taki moment, że jechaliśmy bok w bok i kierowaliśmy się ku szybkiemu łukowi. Zostałem tam przyciśnięty do ściany, utraciłem przyczepność, a tuż za mną jechał Łukasz. Tylko cudem wybroniłem się od poślizgu, bo mogło dojść do na prawdę poważnego karambolu. Poza tym nie mam większych zastrzeżeń. Oczywiście gratuluję reszcie podium oraz całemu zespołowi, który przygotował po raz kolejny świetny bolid. Z niezmiennym nastrojem kierujemy się do Bahrajnu, gdzie będziemy starać się o podtrzymanie tej świetnej passy.

Kary - Wyścig:

Aleksy Mainusz:
+1 PK za 10.5

Cezary Kołcz:
+1 PK za 10.5

Dominik Lewiński:
+1 PK za 10.5

Marek Prędkiewicz:
+4 PK za 6.6

Tomasz Marek:
+4 PK za 6.6
Liczba wyświetleń: 2390 (36 użytkowników)
KOMENTARZE
25 lut 2015 22:34
Niezbyt fortunnie to ja zacząłem, bo na T2 już zostałem przegrzmocony przez resztę bolidów :D
25 lut 2015 22:47
Podobają Wam się te oczo<cenzura>ne fotki?
25 lut 2015 23:21
Pechowy wyścig, gdyby nie sir Jabłonski bylyby fajne punkty a tak to tylko DNF na dupe :>
26 lut 2015 13:56
Rewelacyjna forma HRT? Neila nie ma, Mati DNF, a jakby uwzględnić w wynikach tylko tych kierowców, którzy startowali w końcówce tamtego sezonu to widać że jestem na tym samym poziomie co wtedy :P
26 lut 2015 15:17
Maciej Paruch napisał(a):
Rewelacyjna forma HRT? Neila nie ma, Mati DNF, a jakby uwzględnić w wynikach tylko tych kierowców, którzy startowali w końcówce tamtego sezonu to widać że jestem na tym samym poziomie co wtedy :P


Neila nie ma. Jest tylko głód i halucynacje z niedożywienia. I śmierć. xD
NAJBLIŻSZE SESJE
F1WyścigZakończona
GTKwalifikacjeZakończona
GTWyścigZakończona
F1KwalifikacjeZakończona
F1WyścigZakończona
SERWERY
Serwer F1
Adres:
91.237.52.91:10000
Sesja:
F1, Wyścig
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
Serwer F1wył
Serwer GTwył
Serwer egzaminacyjnywył
POGODA
Zachmurzenie
Zachmurzenie
Powietrze:
16 °C
Tor:
16 °C
CZW
Zachmurzenie
18 °C
PIĄ
Deszcz
19 °C
SOB
Częściowe zachmurzenie
25 °C
TEAMSPEAK
Serwer TeamSpeak 3
Adres:
91.237.52.91:9987
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
KLASYFIKACJA
KierowcyZespoły
Seria F1
01Adrian Babiński537
02Patryk Krutyj462
03Aleksy Mainusz364
Seria GT
01Patryk Krutyj253
02Radosław Bogusz191
03Mateusz Bogusz177

Aktualności | Ogłoszenia | Pomoc | Download | Regulamin | Polityka prywatności

Kontakt:
f1onlinepl@gmail.com

Liczba odwiedzin:
40 938 114

stat4u

Korzystanie z witryny f1-online.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.

Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.