Przez cały weekend wyścigowe legendarny tor Monza ozdabiało słońce z drobnym zachmurzeniem. Do wyścigu przystąpiło 11 kierowców. Na liście startowej znalazły się także nazwiska Dawida Kuszel (Ferrari) i Grzegorza Brojaka (Williams), jednak ostatecznie nie pojawili się oni na torze z powodu problemów technicznych.

Do świetnych startów przyzwyczaił nas Patryk Krutyj. Również tutaj pokazał, że jest on jednym z najlepszych startujących zawodników. Bardzo dobrze wyruszyli także Adam Jurzysta i Aleksander Brzozowski, którzy po pierwszych zakrętach zyskali dwa miejsca. Ten pierwszy zaczął doganiać drugiego Macieja Młynka i na następnym okrążeniu wyprzedził kierowcę Jaguara awansując na miejsce drugie. W pogoń za nimi ruszył Radosław Cupał, który na następnym kółku wyprzedził Młynka. Jednak kilkadziesiąt metrów dalej popełnił błąd, przez co powrócił na pozycję czwartą. Niedaleko niego był już Aleksander Brzozowski i po krótkim czasie znalazł się przed swoim kolegą z zespołu.

Po kilku okrążeniach uformowały się nam jeszcze dwa duety walczące o miejsca 6-9: Radosław Cupał, Dawid Czepiela, Łukasz Dams i Jacek Hamburg. Kierowcy mieli na ten weekend dość zróżnicowane strategie. Jedni pojechali na dwa postoje, inni na trzy, znaleźli się i tacy, którzy wykonali tylko jeden zjazd. Jako pierwszy do alei serwisowej zjechał Adam Jurzysta na 8 kółku. Na następnym Patryk Krutyj, 11. Aleksander Brzozowski i Jacek Hamburg, 12. Radosław Cupał, Łukasz Dams i Artur Tymczyszyn.

Serię drugich zjazdów otworzył Patryk Krutyj na okrążeniu 17. Wtedy to zjechał również Rafał Cupał, lecz był pierwszy i jak się później okazało ostatni jego zjazd w tym wyścigu. Trzy kółka później na wymianę ogumienia i tankowanie do boksów zawitali Dawid Czepiela i Błażej Młynek, a na kolejnym Maciej Młynek. Cała trójka także postanowiła pojechać na jeden postój. Następnie zjazdy wykonali: Aleksander Brzozowski, Adam Jurzysta na 22., Radosław Cupał, Łukasz Dams - 23. i Artur Tymczyszyn na 24. Na następnym kółku zjechał Patryk Krutyj, który jako jedyny wybrał strategię na trzy pit stopy.

Zwycięstwo na torze Monza oraz końcowy tryumf w klasyfikacji kierowców należy do Macieja Młynka, który zostaje po raz pierwszy mistrzem serii F1. Wyższość kierowcy Jaguara musiał uznać były już mistrz i wicemistrz tego sezonu - Patryk Krutyj (Ferrari). Bardzo dobre trzecie miejsce zajął Dawid Czepiela (Jaguar). Czwarte i piąte miejsce zajmują kierowcy BAR: Radosław Cupał i Aleksander Brzozowski startujący z końca stawki. Szóste miejsce i pięć oczek powędrowało do Rafała Cupał (Renault), Łukasz Dams (Minardi) ukończył ten wyścig na miejscu siódmym, a dalej mamy Jacka Hamburga (Toyota), Adama Jurzystę, Artura Tymczyszyn (Toyota) i jedynego bez punktów Błażeja Młynka (Renault).

Dzięki podium obu zawodników Jaguar zapewnia sobie także tytuł mistrzowski, na drugim miejscu pozostanie Ferrari, a trzecie miejsce zajmuje BAR i wiele wskazuje na to, że utrzyma je do ostatniego wyścigu. Mistrza już znamy, najlepszy zespół również. Jednak to nie oznacza, że inni nie mają już o co walczyć. Miejmy nadzieję na wspaniałą walkę wszystkich zawodników. Zapraszamy na Grand Prix Japonii już w ten weekend!

Powtórka z relacji:



Kary:

Adam Jurzysta:
+4 PK za 10.5