FacebookYouTubeTwitchCupSell
WIADOMOŚĆ
Seria GT | 5 lipca 2015
Mateusz Bogusz zwycięża w Le Mans w mistrzowski sposób!
Lepiej kierowcy FSP GT nie mógł zakończyć sezonu! Wyścig wygrany bezproblemowo z dużą przewagą 36 sekund nad Jackiem Hamburgiem (Barwell). Trzecie miejsce i pierwsze podium w sezonie dla drugiego kierowcy FSP GT - Radosława Bogusza, który stracił już ponad 1,5 minuty.
Prognozy pogody przewidywały bezchmurne niebo przez praktycznie cały wyścig i bez żadnych szans na jakikolwiek deszcz.

Na starcie czołowa czwórka od razu odjechała od reszty stawki, ale tylko Mateusz Bogusz zdołał bezproblemowo przejechał przez pierwszą szykanę. Maciej Młynek który zdołał wyprzedzić Jacka Hamburga został staranowany przez Marcela Pawińskiego, reszta stawki musiała już omijać powstały zator. Na drugim miejscu znalazł się Radosław Bogusz, a za nim byli Jacek Hamburg, Łukasz Dams, Mateusz Kaczyński, Marcel Pawiński, Radosław Cupał, Maciej Młynek, Dawid Płonka i Adam Jurzysta - tak wyglądała czołowa dziesiątka po pierwszym sektorze.

Mateusz Bogusz konsekwentnie korzystał z bufora, którym był Radosław i z każdym kilometrem toru i każdym następnym okrążeniem odjeżdżał, jedynym momentem, w którym Mateusz nie prowadził, był drugi zjazd do pit-stopu związany z wymianą opon i dłuższym postojem.

Za trzykrotnym mistrzem serii walka była o wiele ciekawsza Radosław Bogusz dość długo odpierał ataki najpierw Marcela Pawińskiego i Łukasza Damsa, a potem Jacka Hamburga, by ostatecznie ulec kierowcy Barwella zarówno w bezpośredniej walce, jak i w pit-stopach.

Zdecydowanie najciekawszą walką całego była wielka, kilkunastominutowa bitwa między Łukaszem Damsem, Maciejem Młynkiem i duetem Łady - Łukaszem Jasińskim i Radosławem Cupałem. Wielokrotne zmiany wśród tej czwórki były główną atrakcją pierwszej połowy wyścigu. Zdarzyło się nawet, że cała czwórka zrównała się na prostej Les Hunaudires i każdy każdego próbował wyprzedzić.

W późniejszej części wyścigu popisali się stratedzy Gazprom Lada - obaj kierowcy niezmieniani opon, próbując dojechać na jednym komplecie do mety. Końcówka w wykonaniu obu kierowców była katastrofalna. Czasy o ponad 10 sekund wolniejsze od reszty stawki, a na koniec i tak w obu samochodach jedna z opon odmówiła posłuszeństwa. Łukasz Jasiński zakończył na siódmej pozycji, a Radosław Cupał stracił zdecydowanie więcej z powodu utraty cenniejszej, tylnej opony.

Maciej Młynek jako jeden z niewielu postanowił już na pierwszym zjeździe zmienić opony, co zaowocowało nieco lepszym tempem podczas nocnej części wyścigu, a po zmianach opon wśród czołówki, wskoczeniem na czwartą pozycję i utrzymanie jej do końca wyścigu. Zarówno Marcel Pawiński jak i Łukasz Dams zaliczyli świetny występ. Co prawda kierowca Polish Tigers zaplamił sobie kartotekę taranem w Macieja Młynka, ale dobre tempo pozwoliło na zajęcie piątej pozycji, która po 10-sekundowej karze zamieniła się w szóstą. Łukasz Dams zajął piątą pozycję, ale tylko z powodu słabiej ulepszonego samochodu. Gdyby Lamborghini kierowcy DFP było chociaż troszkę bardziej konkurencyjne, byłaby szansa, aby zobaczyć tego doświadczonego kierowcę na podium.

Świetny występ zaliczył MVP wyścigu na Slovakiaring - Maciej Stachowiak, który za kierownicą McLarena w barwach odchodzącego Hoonigana zajął ósmą pozycję unikając większych przygód. Dziesiątkę zamknął Dawid Czepiela, który na pewno liczył na więcej, ale kolizja z Michałem Kilichowskim z początku wyścigu dała w kość kierowcy Red Bulla.

Na jedenastej pozycji sklasyfikowany został Dawid Płonka, który podobnie jak kierowcy Łady, nie zmieniał opon, przez co opony odmówiły mu posłuszeństwa na ostatnim okrążeniu. Dwunastą pozycję zajął Mateusz Kaczyński, który mimo dobrego startu od razu zaczął być wyprzedzany przez kolejnych kierowców. Trzynaste miejsce zajął debiutujący w serii Maciej Żmudziński, który także przyjechał dość spokojny wyścigu. Punktowaną piętnastkę i listę kierowców, którzy dojechali do mety zamknęli kierowcy odchodzącego fabrycznego zespołu Lamborghini - Maciej Paruch i Błażej Młynek. Czwórka z miejsc 12.-15. zakończyła wyścig ze stratą jednego okrążenia.

Z kierowców, którzy odpadli warto przytoczyć spektakularne odpadnięcie Sebastiana Cyglera, który swój pierwszy wyścig po dłuższej przerwie zakończył efektownym spaleniem silnika i wjazdem do lasu już na pierwszym okrążeniu.

Wyścig zakończony został w bardzo paradnej atmosferze, gdyż wraz z Mateuszem Boguszem świętował również Radosław. Rodzina Bogusz zgarnęła drugi sezon z rzędu mistrzostwo wśród zespołów i dali wyraźnie znak temu podczas okrążenia zjazdowego.

Ostatecznie w klasyfikacji generalnej Mateusz Bogusz przekroczył 200 punktów zatrzymując licznik na 207. Nieobecny Patryk Krutyj zakończył zmagania na 184 punktach, trzecie miejsce zajął Jacek Hamburg, który gdyby nie pech z początku sezonu (tylko jeden ukończony wyścig z pierwszych czterech) mógłby spokojnie nawiązać walkę o mistrzostwo. Czwarte i piąte miejsce zajął duet Łady - Radosław Cupał, który zaliczył bardzo pewny i dobry sezon oraz Łukasz Jasiński, którego prześladował nie tyle pech co niechęć do jazdy. Szóste miejsce dla Radosława Bogusza, który zaliczył mierny sezon w porównaniu z wice-mistrzostwem z poprzedniego sezonu. Siódma pozycja dla Sebastiana Kosmali, a ósma dla Dawida Czepieli. Obaj mieli rozczarowującą końcówkę sezonu - Kosmala nie wystartował w ostatnich trzech wyścigach, a Czepiela całą drugą połowę sezonu spędził w czele drugiej dziesiątki. Czołową dziesiątkę zamknęli Mateusz Dabrowski, który zaprezentował się nadzwyczaj udanie jak na debiutancki sezon oraz Aleksy Mainusz, który zaliczył dość dobry i równy sezon. Poza dziesiątką znalazł się na przykład Adam Jurzysta (P11), który zaliczył słaby sezon w porównaniu do poprzedniego. Podobnie można powiedzieć o Patryku Rogoziku (P14), Marcelu Grudzińskim (P15), Łukaszu Damsie (P17) i Dawidzie Kuszel (P18), aczkolwiek dwóch ostatnich startowało tylko w kilku rundach.

W klasyfikacji konstruktorów rzutem na taśmę wyprzedziło LOTOS GT . Ostatecznie różnica między dwoma czołowymi zespołami wyniosła 27. Na trzecim miejscu uplasował się zespół Gazprom Łada, który trzeci sezon z rzędu nie schodzi z podium, ale gorszą wiadomością dla nich jest tendencja spadkowa w klasyfikacji generalnej. Na czwartej pozycji sezon zakończył zespół Barwell, głównie dzięki świetnym występom Jacka Hamburga (144 z 179 punntków). Gdyby nie pech Hamburga z początku sezonu oraz słabszy wyraźnie, ale robiący postępy Błażej Młynek, Barwell mógłby walczyć o podium i mistrzostwo. Odetchnąć z ulgą może Dawid Czepiela i jego Red Bull. Po przebojowym początku sezonu, dalej było już coraz gorzej. W ostatnich 4 wyścigach zespół zdobył tylko 26 ze 143 punktów i był bliski wypadnięcia z TOP 5. Na szóstej pozycji znalazł się zespół WSL, który rozpoczął sezon z nadziejami na świetne wyniki, ale po świetnych treningach i kwalifikacjach przychodziły zdecydowanie słabsze wyścigi. Na siódmej pozycji znalazł się wykopany z odmętów końca stawki zespół Polish Tigers, który podczas rządów Aleksego Mainusza do spółki z Marcelem Pawińskim zadomowili się w czołowej dziesiątce. Na ósmym miejscu znalazła się jednoosobowa firma Eurosport Virgin Adam Jurzysta Racing, która mimo posiadania różnych drugich kierowców, zdobywała punkty tylko dzięki Jurzyście. Dziewiąta pozycja dla Martini, którego po przejęciu zespołu z ostatniej pozycji, zdołało wydźwignąć się na rangę stałego zdobywania punktów. Dziesiątkę zamknęło DFP Lamborghini, które zaczęło zdobywać punkty głównie w końcówce, za sprawą Łukasza Damsa (24 z 37 punktów). Dopiero jedenastą pozycję zajął fabryczny zespół Ferrari, który po utracie dwójki Rogozik-Kuszel, po trzeciej rundzie sezonu zdobyło tylko... jeden punkt. Ostatnie cztery pozycje zajęły zespoły Hoonigan GT, NOS, Porsche Motorsport, Lamborghini. W tej części stawki warto zauważyć dwie rzeczy. Po pierwsze NOS stoczył się z zespołu środka stawki w odmęty końca stawki, a po drugie w tym sezonie walkę między szefami zespołów fabrycznych Porsche i Lamborghini wygrał Krzysztof Woźniak, mimo determinacji Bartłomieja Nowaka i ściągnięcia dwóch obiecujących kierowców na koniec sezonu.

To już koniec, nie ma już nic... do roboty w tym sezonie. Teraz czas oczekiwania na nowy sezon, który odbędzie się najprawdopodobniej we wrześniu. Czy znów Mateusz Bogusz zdominuje sezon? Czy Patryk Krutyj wygra swój pierwszy tytuł GT? Czy Gazprom Łada wygra w końcu wyścig? To wszystko już w sezonie II 2015!


KARY - Wyścig:

Marcel Pawiński:
+10 sek. za 13.3 w 6:51
+8 PK za 13.3 w 6:51
+1 PK za 10.5 (10.3)

Michał Kilichowski:
+10 sek. za 13.3 w 12:03
+8 PK za 13.3 w 12:03
brak kary za 13.3 w 11:50

Aleksy Mainusz:
+3 PK za 10.5 (10.3)

Sebastian Cygler:
+3 PK za 10.5 (10.3)

Maciej Paruch:
+1 PK za 10.5 (10.3)

Lukasz Jasinski:
+1 PK za 10.5 (10.3)

Adam Jurzysta:
+1 PK za 10.5 (10.3)

Dawid Czepiela:
+1 PK za 10.5 (10.3)

Przemysław Pieczykolan:
+4 PK za 6.6

Michał Kozera:
+4 PK za 6.6
Liczba wyświetleń: 3057 (30 użytkowników)
KOMENTARZE
11 sie 2015 16:19
Fotograf z pierwszego zdjęcia RIP. xD
11 sie 2015 23:00
Krzysztof Pieczykolan napisał(a):
Fotograf z pierwszego zdjęcia RIP. xD


Skąd wiesz, że to było robione podczas wyścigu? Zawsze Mateusz mógł się ustawić na linii start-meta do zdjęcia po przejechaniu okrążenia zjazdowego. :D
13 sie 2015 13:19
Szkoda, że tylko on sam. xD
NAJBLIŻSZE SESJE
F1WyścigZakończona
GTKwalifikacjeZakończona
GTWyścigZakończona
F1KwalifikacjeZakończona
F1WyścigZakończona
SERWERY
Serwer F1
Adres:
91.237.52.91:10000
Sesja:
F1, Wyścig
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
Serwer F1wył
Serwer GTwył
Serwer egzaminacyjnywył
POGODA
Słonecznie
Słonecznie
Powietrze:
20 °C
Tor:
27 °C
SOB
Słonecznie
26 °C
NIE
Zachmurzenie
24 °C
PON
Deszcz
17 °C
TEAMSPEAK
Serwer TeamSpeak 3
Adres:
91.237.52.91:9987
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
KLASYFIKACJA
KierowcyZespoły
Seria F1
01Adrian Babiński537
02Patryk Krutyj462
03Aleksy Mainusz364
Seria GT
01Patryk Krutyj253
02Radosław Bogusz191
03Mateusz Bogusz177

Aktualności | Ogłoszenia | Pomoc | Download | Regulamin | Polityka prywatności

Kontakt:
f1onlinepl@gmail.com

Liczba odwiedzin:
41 173 557

stat4u

Korzystanie z witryny f1-online.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.

Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.