FacebookYouTubeTwitchCupSell
WIADOMOŚĆ
Seria F1 | 18 lutego 2016
Patryk Krutyj powiększa przewagę po drugim wyścigu!
Ulewa zaskoczyła kierowców F1 w Sepang, ale nie przeszkodziło to Patrykowi Krutyjowi w wygraniu wyścigu. W tych trudnych warunkach świetnie spisali się również Marcel Pawiński oraz Cezary Kołcz, którzy zajęli pozostałe stopnie podium.
Relacja z wyścigu:



Wypowiedzi kierowców:

Patryk Krutyj (P1): Drugie zwycięstwo z rzędu daje mi dużo powodów do radości. Po zwycięstwie we wczorajszych kwalifikacjach miałem już przewagę psychiczną przed wyścig. Ta przewaga nawet wzrosła, gdy okazało, że będziemy musieli jechać w deszczowych warunkach, choć co prawda jeździło się bardzo trudno. Postanowiłem, że wyruszę z ustawieniami na suchy tor, czyli ten sam setup co miałem na kwalifikacje ponieważ byłem przekonany, że deszcz ustanie, lecz jednak padał przez cały dystans wyścigu. Start był bardzo dobry, taki jak się spodziewałem. Przez pierwsze zakręty było ciężko przyzwyczaić się do warunków, ale po chwili złapałem bardzo dobre tempo pomimo moich agresywnych ustawień. Gdy dowiedziałem się o problemach moich największych rywali, czyli Pawła i Macieja, musiałem jechać bezbłędnie, utrzymując bolid na torze. W późniejszej fazie mojego pierwszego stintu zacząłem obawiać się o moją lewą tylną oponę, gdyż ze względu na duży deficyt tylnego skrzydła, bolid był nadsterowny. Byłem przygotowany do zjazdu na okrążeniu przed planowanym pit stopem, lecz jednak stwierdziłem, iż dam radę przejechać jeszcze jedno kółko. Okazało się to błędną decyzją ponieważ na trzy zakręty przed zjazdem nie miałem opony i obróciło mój bolid oraz bardzo ostrożnie wjeżdżałem do alei serwisowej co spowodowało stratą około 10 sekund mojej wypracowanej przewagi przed zjazdem na pierwszy postój. Wyjechałem ledwo co przed Marcelem, więc musiałem się spiąć aby ponownie wypracować spokojną przewagę, gdy to już mi się udało, zacząłem kontrolować tempo i nie popełniałem błędów. Jest to moje czwarte zwycięstwo na tym wspaniałym torze. W następnym wyścigu zamierzam utrzymać moją dobrą passę.

Marcel Pawiński (P2): Ciężki wyścig, trudne warunki. Deszcz przed wyścigiem kompletnie mnie zaskoczył, ale mimo dylematu ustawiłem bolid odpowiednio. Dodatkowo miałem motywację przed startem, dzięki pewnej osobie i te podium jest dla niej. Start dość średni, jednak udało się awansować na czwarte miejsce, a dwa okrążenia później już na trzecie, wyprzedzając Łukasza Jasińskiego. Następnie próbowałem kręcić regularne czasy, jednak przy takim deszczu było to ciężkie. Przed wizytą w alei dogoniłem Rafała Cupała, któremu ogumienie szybciej się zużywało, od mojego. Postanowiłem zaryzykować, zjeżdżając okrążenie wcześniej do boxu. Wyjechałem za Boguszem i Mainuszem, jednak świeże opony dały o sobie znać i poradziłem sobie bez problemu. Udało się wyjechać na drugim miejscu, którego nie oddałem do mety.
Gratuluje Patrykowi kolejnej wygranej, oraz Czarkowi podium. Mnie cieszy fakt, że mogłem stanąć na drugim miejscu podium, który dodał mi "kopa" do dalszej pracy. Teraz jedziemy do Monako. Liczę na powtórzenie wyniku, patrząc na to, że jest to mój ulubiony tor. Motywacja na pewno nie spadnie.


Cezary Kołcz (P3): To był ciężki wyścig. O deszczu dowiedziałem się parę minut przed startem i jak większość kierowców miałem dylemat jakich ustawień użyć. Postanowiłem zaryzykować i zwiększyć docisk, przy okazji zapominając o skróceniu przełożeń, co troszkę przeszkodziło w osiągnięciu dobrej prędkości maksymalnej. Start był przyzwoity, przez chwilę znalazłem się na piątym miejscu, ale popełniłem błąd i obróciłem bolid, spadając na ostatnie miejsce. Potem goniłem rywali i szło mi to całkiem nieźle. Wielu kierowców miało problemy z przyczepnością i traciło sporo czasu w krętych sekcjach toru. Udało mi się przebić na piąte miejsce, a w samej końcówce, dzięki pechowi rywali, wskoczyłem na podium. To dla mnie świetny wynik, tym bardziej, że przychodzi po bardzo nieudanym GP Australii. Mam nadzieję, że reszta sezonu przyniesie więcej takich pozytywnych niespodzianek. Gratuluję Patrykowi kolejnego zwycięstwa oraz Marcelowi drugiego miejsca.

Rafał Cupał (P4): To był bardzo długi i trudny wyścig. Deszcz zaskoczył mnie tak jak innych, choć właściwie trochę się go spodziewałem i przygotowałem podstawowe poprawki w ustawieniach jeszcze zanim zaczęło padać. Start był bardzo udany, szybko znalazłem się na drugim miejscu za Patrykiem, a potem utrzymywałem całkiem dobre tempo. Problemy zaczęły się na końcu pierwszego stintu. Gdy Marcel Pawiński zjechał do alei po zmianę opon, ja musiałem przejechać jeszcze jedno okrążenie i to jak najszybciej, żeby jak najmniej stracić na tej próbie podcięcia przez kierowcę Williamsa, której sukces był niemal pewny, bo mój bolid już prowadził się fatalnie. Dlatego sam nie wykonałem wcześniej postoju, bo uważałem wykonanie dłuższego drugiego stintu na deszczowych oponach za szaleństwo. Niestety moje ostatnie okrążenie przed zjazdem było bardziej pływaniem niż jazdą i straty były ogromne. Później walczyłem z Mateuszem Dąbrowskim, który wraz z zużyciem moich opon coraz bardziej się do mnie zbliżał. Najwidoczniej mój bolid lub styl jazdy był wyjątkowo nieprzyjazny dla ogumienia. Walkę o trzecie miejsce zakłócił TeamSpeak, który kolejny raz niespodziewanie umarł minimalizując grę - całe szczęście, że miało to miejsce na wyjściu z wolnego zakrętu i po chwili mogłem powrócić do jazdy i dojechać na tym czwartym miejscu. Wyścig mógł się ułożyć trochę lepiej, ale nasi kluczowi rywale mieli jeszcze większe problemy, dzięki czemu Mercedes znów mocno odskoczył od reszty stawki, dlatego jestem zadowolony.

Radosław Cupał (P5): Pierwsza udana SESJA w tym sezonie! Wiedziałem, że bez najniebezpieczniejszego czynnika wprowadzającego zamęt wśród kierowców jakim jest deszcz nie uda mi się zdobyć wysokiej lokaty, więc można powiedzieć, że taka pogoda była dla mnie wybawieniem. Pozostała tylko kwestia ustawień i ewentualnej strategii. Co do ustawień, wiedziałem, że skrzydła na sucho (w tym wypadku 7-6) były zdecydowanie za niskie, więc postanowiłem je zwiększyć, tylko, że narodziło się pytanie: o ile? Skrzydła na poziomie 10 na torze, gdzie są dwie długie proste na których można wyprzedzać były dla mnie wstępnie kiepskim pomysłem, więc postanowiłem pójść na kompromis i zwiększyć tylko o 1 oba skrzydła. Sprawa strategii rozwiązała się sama w trakcie wyścigu, lecz miałem pomysł jeszcze zjechać wcześniej po świeże opony na deszcz, ponieważ jakby przestało padać pod koniec wyścigu, mógłbym zjechać po przejściówki chociaż na już trochę zużytych oponach. Reszta to tylko bezbłędna jazda i błędy kierowców, między innymi tych, którzy próbują być szybsi wyłączając nawet w deszczu kontrolę trakcji. Nie wiem czy w następnych torach będą takie same dobre wyniki dla mnie i zespołu Force India, gdyż w przypadku suchej nawierzchni kluczową rolę odgrywają ustawienia i ilość przejechanych okrążeń, a nie mam przewagi w obu tych aspektach. Ponadto jestem bardzo zadowolony z wyniku moich kierowców, mimo że Rafał mógł być wyżej, ale nie ze swojej winy stracił miejsce na podium. Mam realne nadzieje, że moi kierowcy w tym sezonie zdobędą jeszcze dublet na mecie.

Łukasz Jasiński (P6): No cóż, wyścig w moim wykonaniu bardzo średni. Na starcie zaryzykowałem z ustawieniami, mimo padającego deszczu postanowiłem nic nie zmieniać, licząc na to, że w trakcie wyścigu przestanie padać. Niestety padać nie przestało, a opady wręcz się nasilały. Po dobrym starcie i chwilowym pobycie na P3 zacząłem odczuwać bardzo silną nadsterowność, która wynikała ze specyfiki moich ustawień na suchy tor przez co bolid tańczył na większości zakrętów. Zamiast skupić się na walce z innymi, walczyłem z własnym autem, co wykorzystało kilku kierowców. Po pit stopie istniała jednak spora szansa na top 5, lecz na jednym z końcowych okrążeń wykręciłem tzw. "spina" przez co utraciłem całą moją przewagę nad Nasrim i Radkiem. Przez mój błąd przez ostatnie okrążenia musiałem odpierać ataki Radka i zająć się obroną piątej lokaty. Pomimo początkowego sukcesu i oddaleniu się od Radka na przedostatnim okrążeniu, pod sam koniec wyścigu moje zużyte opony dały o sobie znać w najgorszym możliwym momencie co skończyło się moim błędem i wyjazdem na przedostatnią prostą bok w bok z Radkiem. Na ostatnim zakręcie przy drobnym kontakcie z kierowcą Force India ponownie niemal obróciło mi bolid, przez co szansa na walkę o P5 do ostatnich centymetrów przepadła. Mój występ w barwach McLarena był prawdopodobnie tylko gościnny i jednorazowy, aczkolwiek chętnie powrócę jeszcze do serii F1 jeśli czas pozwoli, gdyż chętnie sprawdziłbym jeszcze swoje umiejętności podczas walki na suchym torze.

Dawid Czepiela (P7): Siódme miejsce cieszy, a jeszcze bardziej cieszy piąta pozycja Radka. W końcu solidne punkty dla Force Indii i niezła kasa na ulepszenia przed Monaco. Co do wyścigu, to początek wyśmienity, piąta pozycja, lecz po błędach Jasiny awansowałem na czwartą pozycję. Dosyć późno zorientowałem się, że mam spore problemy w zużyciem opon co spowodowało spore problemy z przyczepnością i tempem pod koniec stintów. O ile zjazd do alei wyszedł perfekcyjnie to już na torze bywało różnie. Dwa lekkie spiny i set na suchą nawierzchnie i dosyć niskie skrzydła, nie były najlepszym wyborem, liczyłem, że w środku wyścigu przestanie padać. Minute, dwie po wyścigu deszcz ustał... W Monaco liczę na TOP5, jednak przewiduję, że stawka będzie jeszcze ciaśniejsza niż w Malezji.

Damian Wolkiewicz: (P9) Świetny, dramatyczny wyścig. Dla mnie był to debiut w F1 i drugi wyścig w deszczu w lidze. Postanowiłem nie ryzykować błędami i pojechałem na wolniejszym optymalnym setupie. Na starcie zaliczyłem gafę, ponieważ nie miałem widocznych świateł na starcie (dlaczego?). Przez większość dystansu zachowawczo jechałem swoje, zbliżając się do rywali walczących o czołową dziesiątkę, wyprzedzając ich a potem broniąc wysokiej jak na mnie pozycji, biorąc pod uwage moje dotychczasowe wyniki w GP2. Niestety na moim setupie tracilem na prostych, więc mimo iż uciekałem przez całe okrążenie to ostatniej prostej znowu odpierałem ataki rywali. Ok. 20 okrążenia jechałem 9 przed Mateuszem Kuleszą. Można powiedzieć, że miałem już 8 lokatę. Jednak przytrafił mi się pierwszy i ostatni błąd na początku S3 i spadłem na 12 lokatę ze stratą 3 sekund do Macieja Młynka. Małe straty w nerwowej końcówce spowodowały, iż przyszło mi ostatecznie stoczyć bój o P8 z Młynkiem. Mimo, że w teorii byłem szybszy miałem problem z wyprzedzeniem, a potem z odjechaniem od Macieja ze względu na wcześniej wspomnianą prędkość na prostych. Pojedynek na ostatnim zakręcie po moim drobnym błędzie związanym z utratą przyczepności wygrał po prosty lepszy z nas, czyli Maciej. Wyścig zaliczam jak na debiut w tak ciężkich okolicznościach jako świetny. Warto dodać, że w debiucie w GP2 zająłem również 9 miejsce po identycznej walce a poźniej kolejny raz (ponownie P9) zapunktowałem w straconym ze względu na brak kierownicy sezonie II 2015 na Silverstone. Także zobaczymy jak to będzie.

Aleksy Mainusz (P11): Dobrze, że jest 2 tygodnie urlopu. To nam pozwoli wjeździć się w nowy sprzęt, bo dziś jechałem totalnie słabo, choć gdyby nie spiny, miałbym jakieś punkty. Oby Monako było znacznie lepsze w naszym wykonaniu.

Adrian Babiński (P12): Tsunami na starcie i ocean deszczu sprawiły, że wskaźnik pokazywał 30 klatki na sekundę. Już na pierwszym kółku zaliczyłem 2 spiny, w tym jeden zakończył się urwaniem. Całe kółko przejechałem bez downforce'u, poza tym zaliczyłem dodatkowy, długi pitstop. Straty były ogromne. Jednak z tak przygotowanym sprzętem nie dałbym rady jechać w stawce w tym oceanie, więc prawdopodobnie i tak ustawiłbym się za całym peletonem.
Liczba wyświetleń: 1397 (18 użytkowników)
KOMENTARZE
Brak postów
NAJBLIŻSZE SESJE
F1WyścigZakończona
GTKwalifikacjeZakończona
GTWyścigZakończona
F1KwalifikacjeZakończona
F1WyścigZakończona
SERWERY
Serwer F1
Adres:
91.237.52.91:10000
Sesja:
F1, Wyścig
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
Serwer F1wył
Serwer GTwył
Serwer egzaminacyjnywył
POGODA
Słonecznie
Słonecznie
Powietrze:
16 °C
Tor:
22 °C
CZW
Częściowe zachmurzenie
23 °C
PIĄ
Słonecznie
26 °C
SOB
Deszcz
23 °C
TEAMSPEAK
Serwer TeamSpeak 3
Adres:
91.237.52.91:9987
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
KLASYFIKACJA
KierowcyZespoły
Seria F1
01Adrian Babiński537
02Patryk Krutyj462
03Aleksy Mainusz364
Seria GT
01Patryk Krutyj253
02Radosław Bogusz191
03Mateusz Bogusz177

Aktualności | Ogłoszenia | Pomoc | Download | Regulamin | Polityka prywatności

Kontakt:
f1onlinepl@gmail.com

Liczba odwiedzin:
41 208 288

stat4u

Korzystanie z witryny f1-online.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.

Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.