FacebookYouTubeTwitchCupSell
WIADOMOŚĆ
20 stycznia 2012
Przemyślenia kierowców GP2 nad zakończonym sezonem
Ostatnio nasi dziennikarze przepytali czołówkę serii GP2 o poziom ich zadowolenia z sezonu, który dobiegł końca, a także o ich plany na przyszłość. Ale to nie tylko liderzy rywalizują o pozycje. Dzisiaj postanowiliśmy przepytać kilku kierowców ze środka tabeli. To również dzięki nim możemy oglądać wyścigi pełne adrenaliny, wyprzedzeń, szybkich okrążeń, a także kontaktów między bolidami. W nowym 2012 roku nic nie stoi na przeszkodzie, aby to właśnie oni walczyli o czołowe lokaty. Mistrz nie zawsze jest mistrzem, a nowicjusz wciąż walczy by nim być. Omówmy kilku kierowców serii będącej "zapleczem" dla F1.

DjPatric94 – Patryk Bęgier. Trening w Malezji sezonu I 2011 w serii F1 był dla niego rozpoczęciem kariery kierowcy. Początkowo miał on problemy z przystosowaniem się do bolidów F1. Nie mógł odnaleźć się w tych wszystkich zasadach, przez co nie ukończył on swojego pierwszego wyścigu. Przez resztę pierwszego sezonu DjPatric94 spisywał się w miarę dobrze. Zdobył 2 punkty dla serii F1 i 30 dla GP2 w tym 3 podia. Wielu kierowców denerwuje postawa Patryka na wyścigach. Gdy jest w formie potrafi jechać dobrym tempem i bardzo trudno go wyprzedzić nawet, gdy jedzie się o wiele szybciej od niego. Sezon, który niedawno się zakończył nie był dla niego tak dobry, jak ten pierwszy, debiutancki. Tylko jedno podium w sezonie i dorobek 36 punktów pozwalają znaleźć się Patrykowi na 7 pozycji w klasyfikacji generalnej. Ten zawodnik ma sporo umiejętności, ale brakuje mu jeszcze doświadczenia. Czy Patryk ma szanse walczyć o czołowe lokaty? Czy będzie potrafił skupić się na całym sezonie, a nie tylko na poszczególnych wyścigach? Czy nowy zespół pozwoli mu wygrywać?

Redaktor: „Co sądzisz o sezonie, który niedawno się zakończył? Udowodniłeś wielu kierowcom, że bardzo ciężko Ciebie wyprzedzić. Myślisz, że stać Cię na więcej? Jakie masz plany na przyszłość?”

Patryk Bęgier: „Sezon, który niedawno się zakończył wyszedł mi średnio. Nie jestem całkowicie zadowolony z przebiegu sezonu II OL 2011, ponieważ przytrafiły mi się nieoczekiwane komplikacji, który pokrzyżowały część moich planów. Wyprzedzanie to jeden z najważniejszych elementów, które obowiązują na torze. Zawsze gdy dochodzi do walki na torze, staram się jak najlepiej bronić aby nie utracić swojej pozycji oraz walczyć tak aby manewr wyprzedzania był wykonany fair play dla obu stron. Zawsze staram się udoskonalać swoją jazdę, lecz mała ilość wolnego czasu nie pozwala mi zbyt dużo trenować, dzięki czemu moje wyniki nie są zbyt zadowalające. Moje plany na przyszłość to uparte dążenie do celu jakim jest znajdowanie się w czołówce najlepszych kierowców. Chciałbym także, aby znano mnie z tego jak dobrze jeżdżę a nie z tego jak nieprawidłowo zachowuje się na torze. Aktualnie szukam posady na przyszły sezon, który zbliża się wielkimi krokami.”

Wlazly - Paweł Piątkiewicz. Karierę w lidze rozpoczął od treningu w Chinach (GP2 I 2011). Zespół Ocean Racing miał wobec tego kierowcy wielkie plany, ponieważ podpisali kontrakt w ciemno na kilka wyścigów. Czyżby stratedzy tego teamu podejrzewali, że Paweł będzie miał tak wysokie umiejętności? On udowodnił, że tak jest, gdyż w swoim pierwszym wyścigu zdobył trzy punkty. Kierowca często zmieniał serię, między GP2, a F1 co potwierdza, że jest on wszechstronnym zawodnikiem zdolnym do rywalizacji z każdym kierowcą. W ostatnim sezonie zajął ostatecznie 4 miejsce w klasyfikacji generalnej GP2, jednak na dwa wyścigi przed między sezonową przerwą przeszedł do serii F1. Kierowca nigdy nie zdobył Pole Position, a także nie wygrał żadnego wyścigu. Wystąpił w 26 wyścigach, lecz tylko trzy ukończył na podium, z niecierpliwością czekamy na kolejne pojedynki na torze tego kierowcy. A co on sam ma nam do powiedzenia?
„”
Redaktor: „Na ostatnie dwa wyścigi odszedłeś z serii gp2, jednak mimo tego pozostałeś na wysokiej, czwartej lokacie w klasyfikacji generalnej. Czy sadzisz, że w kolejnym sezonie uda Ci się zajść tak daleko? Jakie masz plany odnośnie przyszłości?”

Paweł Piątkiewicz: „Tak to prawda. Odszedłem na ostatnie wyścigi z serii GP2, a w ostatnim wyścigu nawet nie wystąpiłem. Odnośnie mojej wysokiej lokaty. Nawet mnie ona dziwi. Pamiętamy wszyscy, że podczas sezonu miałem tylko dwa podia i ani jednego zwycięstwa. Często w wyścigu byłem rozkojarzony co prowadziło do utraty cennych sekund. Również inni kierowcy często mi przeszkadzali, jednak mam świadomość, że w tej serii to codzienność. Nawet ja nie jestem do końca czysty. A odnosząc się do głównej części pytania to moje plany na przyszłość nie są do końca znane. Mam zapewnione miejsce w jednym z czołowych zespołów, jednak ze względów na chęć sprawienia niespodzianki, nie chcę wyjawiać tego typu rzeczy. Nie liczcie, że dowiecie się tego ode mnie. Są również inne zespoły, które jak sądzę przyjmą mnie z otwartymi ramionami. Niestety jest jednak druga wersja, ta bardziej tragiczna, no przynajmniej dla mnie (śmiech). Aktualnie w moim życiu dużo się dzieje. Wszyscy pamiętamy tego okrutnego Wlazłego z tamtego sezonu, który co chwila szuka pretekstu do kłótni. Z własną pomocą potrafiłem nad tym zapanować i dzisiaj już tak nie jest. Jednak jest wiele przeszkód, których również wolę nie wyjawiać. Pamiętajmy, że istnieje takie coś jak prywatność. Dodam jednak, że te problemy mogą zwalić mnie z nóg i nie zobaczycie mnie w żadnych z bolidów, jedynie jako szef obserwujący poczynania swoich kierowców. Bardzo żałowałbym tej decyzji, ponieważ brakowałoby mi tych starć na torze i poza nim, tych walk o przetrwanie oraz o punkty, nawet te najmniejsze, które dały mi w sezonie OL II 2011 tak wysoką lokatę. Myślę, że jeżeli potrafię zapanować nad moimi problemami to uda mi się powtórzyć sukces, a nawet powalczyć o coś więcej. Mówimy tutaj oczywiście o rozwiązaniu na podłożu psychicznym. Jak wiemy, zimna głowa jest bardzo potrzebna na torze.”

Widmo – Dawid Kuszel. Pierwszą sesją w karierze tego kierowcy był Trening w San Marino (GP2 II 2011) ukończony na 5 lokacie. Debiutancki wyścig ukończony został tuż za punktowaną lokatą, ale 9 miejsce z największą ilością wyprzedzeń w deszczowym wyścigu było dla tego kierowcy dobrym startem w OL. W sezonie najczęściej znajdował się na piątej pozycji. Czy to na treningach, kwalifikacjach, czy też wyścigach. Jednak, gdy okazało się, że jeździ dosyć regularnie, jego osobą zainteresował się szef zespołu Arden. Po tygodniu przemyśleń postanowił on podpisać umowę z Dawidem trwającą aż do końca roku 2011. To w tym zespole Widmo zdobył jedyne podium i kilka wysokich lokat. Zaczyna krążyć za nim zła passa jednego okrążenia. Często zdarza się, że po świetnym występie w kwalifikacjach przychodzi czas na wyścigowy kicz. Czy to jest spowodowane brakiem doświadczenia tego kierowcy? Czy ten okres ma już za sobą? Czy jest dojrzały do tego, by wygrywać? Przekonajmy się w rozmowie z nim samym.

Redaktor: „Zaliczyłeś już debiut w lidze, czy to oznacza, że w kolejnym sezonie masz zamiar przycisnąć? W jakim zespole będziesz jeździł?”

Dawid Kuszel: „W moim pierwszym sezonie w tej lidze poszło mi całkiem dobrze. Fakt, że bardzo często popełniałem głupie błędy, przez co często traciłem wysokie pozycje albo nie dojeżdżałem do mety. Jednak z każdym kolejnym wyścigiem nabierałem doświadczenia mierząc się z różnymi kierowcami, zdobywając coraz większe ilości punktów i ciesząc się, że mogę tutaj być i robić to co kocham. Początkowo narzekałem na to, że bardzo często muszę zmieniać zespoły. Wszędzie byłem tym trzecim kierowcą, nikt nie chciał mnie przetrzymać na dłużej, bym mógł się wykazać. Zmieniło się to dopiero w zespole Racing Engineering, w którym to pojechałem swój wyścig życia. Miał on miejsce w Monaco, na torze gdzie osiągi bolidów nie ustawiają pozycji startowych, w miejscu gdzie umiejętności kierowcy pozwalają walczyć o punkty. To tam zdobyłem trzecie miejsce w kwalifikacjach (choć nasz bolid odbiegał od czołówki), co dodało mi skrzydeł, mimo że w wyścigu poszło troszkę gorzej. W końcu moje wyniki zostały zauważone przez zespół Arden, w którym to zdobyłem jedno, jedyne podium - ale nie ostatnie w karierze, zapewniam. Kolejny sezon przyniesie nam wielkie zmiany i na testach okaże się kto jest największym zagrożeniem w sezonie... W jakim zespole będę jeździł? Mam kilka propozycji, ale wolę ich teraz nie zdradzać. Poczekamy – zobaczymy...”

BoROwczyk – Sebastian Cygler. Starty w OL rozpoczął od treningu podczas GP Węgier w serii GP2 (I 2011). Zajął wtedy 8 miejsce w zespole Coloni z całkiem dobrym czasem. Niestety w kwalifikacjach poszło dużo gorzej, a wyścigu nie ukończył. W pierwszym sezonie nie zdobył on ani jednego punktu. W kolejnym sezonie zaczęło się ciekawie. W pierwszym wyścigu Sebastian pojechał po 5 punktów, lecz ta zdobycz nie rosła aż do GP Austrii, gdzie wywalczył jeden, ale jakże cenny, punkcik. Wiele złego mówiło się o tym kierowcy, nie potrafił on się skupić i często powodował wypadki. Mówi się, że przyczyną nieostrożnej jazdy był wpływ młodszego brata Piotrka, który nie oszczędzał uczestnika ligi OL poniżając go słownie lub wyżywając się fizycznie. Sebek na pewno będzie chciał, jak najszybciej zapomnieć o wszystkich wydarzeniach z początku sezonu i trzymać w pamięci tylko to, co działo się dopiero w jego końcówce. BoROwczyk przycisnął i ostatecznie znalazł się na 11 pozycji w klasyfikacji kierowców w ilością 17 oczek. Fachowcy uważają, że teraz będzie miało miejsce przebudzenie tego sportowca. Wielu z nich obstawia duże pieniądze na to, że to właśnie w nadchodzącym, pierwszym sezonie 2012 roku Sebastian Cygler wywalczy pierwsze w karierze podium. A może i coś więcej?

Redaktor: „W tym sezonie zdobyłeś zaledwie 17 punktów, jak myślisz co było powodem takich słabych występów i Twoich częstych wypadków? Jakie masz plany na kolejny sezon?”

Sebastian Cygler: „Moim kłopotem w ubiegłym sezonie był strach przed możliwością pożegnania się z zespołem. Wywieranie presji nie działało na mnie pozytywnie, brakowało mi po prostu ducha walki. W następnym sezonie mam zamiar plasować się regularnie w pierwszej piątce. Mam nadzieje, że nie będę miał problemów technicznych i psychicznych. Z tego wynika, że trzeba wziąć się w garść jechać do przodu.”
Liczba wyświetleń: 1116 (3 użytkowników)
NAJBLIŻSZE SESJE
F1WyścigZakończona
GTKwalifikacjeZakończona
GTWyścigZakończona
F1KwalifikacjeZakończona
F1WyścigZakończona
SERWERY
Serwer F1
Adres:
91.237.52.91:10000
Sesja:
F1, Wyścig
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
Serwer F1wył
Serwer GTwył
Serwer egzaminacyjnywył
POGODA
Słonecznie
Słonecznie
Powietrze:
19 °C
Tor:
25 °C
PIĄ
Słonecznie
26 °C
SOB
Deszcz
23 °C
NIE
Zachmurzenie
19 °C
TEAMSPEAK
Serwer TeamSpeak 3
Adres:
91.237.52.91:9987
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
KLASYFIKACJA
KierowcyZespoły
Seria F1
01Adrian Babiński537
02Patryk Krutyj462
03Aleksy Mainusz364
Seria GT
01Patryk Krutyj253
02Radosław Bogusz191
03Mateusz Bogusz177

Aktualności | Ogłoszenia | Pomoc | Download | Regulamin | Polityka prywatności

Kontakt:
f1onlinepl@gmail.com

Liczba odwiedzin:
41 213 948

stat4u

Korzystanie z witryny f1-online.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.

Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.