FacebookYouTubeTwitchCupSell
WIADOMOŚĆ
6 marca 2012
Zapowiedź - Kierowcy na start!
Wielkie wydarzenie! Historyczny weekend! Tymi słowami powinno określać się najbliższe trzy dni, które kierowcy serii F1 oraz GP2 spędzą na torze Albert Park w Melbourne. Niezwykłe i niepowtarzalne wydarzenia zakończyły pewną erę w naszej lidze. Nie ma sensu pisać jakie zmiany nastąpiły, ale przypomnijmy sobie w wielkim skrócie co się działo. Ale o tym, oraz wszystko o wyżej wymienionym torze, w dalszej część aktualności.

Jak pamiętamy, nasz oddany i wierny lidze administrator - Rafał Cupał, na spółkę ze swoim bratem - Radosławem odkryli cheat, który ewidentnie kończy działalność każdej ligi opartej na grze F1 Challenge '99-'02. Niejaki Dominik Glinka, który dotychczas był uznawany za pewnego rodzaju autorytet, zakończył karierę w sposób oczywisty. Efektem tych zdarzeń była zmiana symulatora gry na rFactor, która cieszy się bardzo dobra opinią, oraz dłuższa przerwa między sezonami. Ale o to już jesteśmy z powrotem i z coraz większym utęsknieniem i nadziejami zbliżamy się do inauguracji tegorocznych zmagań. Oby to wyczekiwanie przełożyło się na wyniki. Zakończmy więc ten wstęp i skupmy się na obiekcie, na którym będziemy rywalizować.

Albert Park Circuit położony jest w Melbourne w Australii. Organizowane tam Grand Prix mają zarówno swoich zwolenników jak i przeciwników. Nie przeszkadza to jednak w organizowaniu tam tego widowiska sportowego i co roku na inaugurację sezonu miejsce to odwiedza cała stawka kolorowych bolidów, z mistrzami na czele. Spójrzmy na układ toru, na jego specyfikę oraz inne parametry. Okrążenie zaczynamy klasycznie od prostej startowej, lecz nie jest ona zbyt długa. Hamujemy do pierwszego prawego zakrętu, który niemal błyskawicznie przechodzi w łagodniejszy lewy, pokonywany na pełnym gazie. Następnie ustawiamy się po lewej stronie, aby jak najlepiej wjechać w kolejny prawy zakręt. Wejście jest ważne, ponieważ sekcja zakrętów 3-4-5 często decyduje o czasie osiąganym przez kierowców. Tak więc: trzeci w prawo, potem czwarty nieco szybszy w lewo i najbardziej emocjonujący piaty, prawy zakręt pokonywany na pełnym gazie. Niestety na emocjonowanie się tym nie ma zbyt dużo czasu, ponieważ niemalże od razu hamujemy do kolejnego prawego zakrętu o numerze sześć. Wyjście bardzo się liczy, bo potem grzejemy gaz do dechy, po długim prawym łuku. Przed nami kolejne mocne hamowanie, tym razem do zakrętów numer dziewięć oraz dziesięć. Pokonujemy tę sekcje o wdzięcznej nazwie "Clark" i na pełnym ogniu prujemy do dwóch arcyważnych i zarazem ekstra szybkich zakrętów. Mijamy lewy-prawy, wjeżdżamy w trzeci sektor i znowu pełny gaz. I tak aż do ostatniej, krętej sekwencji czterech zakrętów. Pierwszy z nich to prawy "Ascari", potem wyjazd na lewą stronę toru która dobrze ustawia nas do kolejnego wirażu. A jest nim szybki prawy łuk noszący nazwę "Stewart". Przed nami dwa ostatnie zakręty: lewy-prawy. Oba są ważne, ale głównie to ten prawy ma większe znaczenie, jeśli chodzi o wyjście na prosta startową, oraz osiągnięty czas.

Bez wątpienia trzeba się mocno skupić na jeździe, aby wykręcić tu dobry czas. A co o tej trasie sądzą Adam Krzysztofiak oraz Karol Bednarczyk? Spójrzmy:

Redaktor: W poprzednim sezonie zająłeś na tym torze drugie miejsce, tuż za Dominikiem Glinką, jak wspominasz tamten wyścig?
Adam Krzysztofiak: Miałem ogromne kłopoty na początku wyścigu z przystosowaniem się do nowych opon. Jako, że inni kierowcy mieli ten sam problem oraz, że ustabilizowałem swoje tempo i ukończyłem na bardzo dobrym 2 miejscu.

R: Jak myślisz, które miejsce możesz zająć w pierwszym wyścigu na nowym symulatorze?
AK: Jeżeli ukończę wyścig w 5-ątce, będę zadowolony, jak zdarzy się podium to pójdę chlać.

R: A co z innymi kierowcami? Kto ma szanse powalczyć o czołowe lokaty?
AK: Monster Mercedes jest na razie faworytem, ale jest paru kierowców którzy mogą błysnąć formą.

R: Jaki jest Twój ulubiony fragment toru w Australii?
AK: Sektor 3, gdyż jest najbardziej techniczny.

Krótko, rzeczowo i na temat. Jako że po świecie krążą stereotypy o Polakach, Adamowi podium życzymy z całego serca. A teraz zobaczmy co powiedział Karol:

R: W poprzednim sezonie zająłeś na tym torze trzecie miejsce, startując aż z siódmego miejsca, jak wspominasz tamten wyścig?
Karol Bednarczyk: Miło jest spojrzeć wstecz, jednak teraz skupiamy się na przyszłości, nowym bolidzie i sezonie. Wszystko znów zaczyna się od początku, wykonaliśmy wystarczającą ilość testów i chcemy walczyć. Wracając do pytania. Szczerze mówiąc, to był bardzo ciężki wyścig. Rywalizacja była zacięta, stawka strasznie mocna, ale dzięki moim odpowiednim umiejętnościom zdołałem dojechać na trzecim miejscu, z czego się niezmiernie cieszę.

R: Jak myślisz, które miejsce możesz zająć w pierwszym wyścigu na nowym symulatorze?
KB: Trudno powiedzieć, ale zawsze chcesz zacząć tak dobrze, jak to tylko możliwe. W tym sezonie sytuacja jest nieco zdradliwa, a przede wszystkim inna, ponieważ nie do końca wiemy, jak bardzo jesteśmy konkurencyjni na tle innych zespołów. Jednakże ten, kto ma najmocniejszy pakiet ulepszeń wygrywa wyścig. Przed nami długi sezon, więc nie będę zapeszał. W tym tygodniu okazało się, że mój partner zespołowy Mateusz Kowal ma problemy, przez co nie zobaczymy go na starcie sezonu w zespole Ferrari. Myślę, że mój stary, dobry kolega - Dawid Kowal, z którym zespół podpisał kontrakt będzie tak szybki jak kiedyś, kiedy jeździliśmy razem w zespole.

R: A co z innymi kierowcami? Kto ma szanse powalczyć o czołowe lokaty?
KB: W F1 każdy jest mocny, nie ma słabych, aczkolwiek wszystko na to wskazuje, że Patryk Kurtyj będzie chciał tu potwierdzić swą dominację jaką już zaprezentował na testach. Również Infiniti i Audi wyglądają na szybkie. Cóż zobaczymy to już w ten weekend.

R: Jaki jest Twój ulubiony fragment toru w Australii?
KB: Mój ulubiony fragment tego toru to zdecydowanie pierwszy sektor. Bardzo mi odpowiada. Lubię się tu ścigać! Zawsze zmagania w Australii mile wspominam.

No cóż. Potwierdza to tylko tezę, że ten tor przypada do gustu wielu kierowcom. Nie pozostaje nic innego jak życzyć obu panom szczęścia, oraz pokusić się o wytypowanie potencjalnych zwycięzców.

Jak wiemy to pierwsze Grand Prix, wiec stawka będzie bardzo wyrównana. O ile w F1 Patryk Krutyj jest stawiany na pierwszym miejscu, o tyle w GP2 trudno o kandydata na te pozycję. Miejmy nadzieję, że będzie to niezwykłe widowisko, które godnie rozpocznie tak emocjonująco zapowiadający się sezon.

Startujemy już w ten piątek o godzinie 18:30. Weekend zainauguruje sesja treningowa serii GP2. Bezpośrednio po niej potrenują kierowcy z F1. Nazajutrz w sobotę kwalifikacje. Te już od godziny 18:30 i tak jak to było z treningami, półtorej godziny później na torze zobaczymy stawkę z wyższej półki - Formułę 1. Całość zwieńczą sesje wyścigowe o godzinach: 18:30 oraz 19:40.

Miejmy nadzieję, że kierowcy nie zawiodą naszych oczekiwań i będziemy świadkami niezwykłego widowiska.
Liczba wyświetleń: 1121 (2 użytkowników)
NAJBLIŻSZE SESJE
F1WyścigZakończona
GTKwalifikacjeZakończona
GTWyścigZakończona
F1KwalifikacjeZakończona
F1WyścigZakończona
SERWERY
Serwer F1
Adres:
91.237.52.91:10000
Sesja:
F1, Wyścig
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
Serwer F1wył
Serwer GTwył
Serwer egzaminacyjnywył
POGODA
Deszcz
Deszcz
Powietrze:
13 °C
Tor:
13 °C
PON
Deszcz
17 °C
WTO
Słonecznie
25 °C
ŚRO
Częściowe zachmurzenie
25 °C
TEAMSPEAK
Serwer TeamSpeak 3
Adres:
91.237.52.91:9987
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
KLASYFIKACJA
KierowcyZespoły
Seria F1
01Adrian Babiński537
02Patryk Krutyj462
03Aleksy Mainusz364
Seria GT
01Patryk Krutyj253
02Radosław Bogusz191
03Mateusz Bogusz177

Aktualności | Ogłoszenia | Pomoc | Download | Regulamin | Polityka prywatności

Kontakt:
f1onlinepl@gmail.com

Liczba odwiedzin:
41 198 678

stat4u

Korzystanie z witryny f1-online.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.

Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.