Wczoraj odbyła się sesja treningowa na torze w Monaco, na którym jak mówi większość kierowców, bardziej liczą się umiejętności niż bolid. Jeśli jest to prawda, to albo najlepszymi kierowcami w stawce są kierowcy Mercedesa, albo reszta stawki nie pokazała swoich możliwości. Sesja została zdominowana przez duet Monster Mercedes - Patryka Krutyja i Adama Jurzystę. Nieco ponad pół sekundy za nimi znalazł się kolejny duet. Byli to kierowcy Ferrari - Karol Bednarczyk i Dawid Kowal. Piątkę zamknął Łukasz Jasiński z Infiniti.

Od początku sesji na ciasnym torze w Monaco o pierwszy czas walczyli Adam Jurzysta i Karol Bednarczyk. Dopiero w połowie sesji dołączył do nich Patryk Krutyj, który objął prowadzenie i nie oddał go do końca. Walkę z Mercedesami próbowal nawiązać duet Ferrari, jednak kierowcy Monstera wysoko postawili poprzeczkę, a nie wiadomo czy jeszcze wyżej nie podniosą jej w kwalifikacjach. Niewiele wiadomo także z postawy Infiniti, kierowcy tego zespołu nie imponowali zbyt dobrym tempem jak na ich bolid, może jednak najlepsze zostawili na sesję kwalifikacyjną?

Tak w treningu najlepsi okazali się kierowcy Mercedesa - Patryk Krutyj i Adam Jurzysta. Za nimi duet Ferrari - Karol Bednarczyk i Dawid Kowal. Piątkę uzupełnił Łukasz Jasiński (Infiniti). Poza nią znaleźli się Adam Krzysztofiak z Audi Inferno Racing, Dawid Czepiela (Force India), Patryk Rogozik z Infiniti, Grzegorz Wolanin (Force India), a dziesiątkę uzupełnił kierowca Lady - Dawid Kuszel. Poza nią zameldowali się Łukasz Dams (AIR), Patryk Bęgier z Lady, Krzysztof Hornik (Jaguar), a stawkę zamknął Paweł Wilk z Lotus BMW.

Tak więc czy ktoś będzie wstanie powstrzymać Mercedesy? Mamy nadzieję, że tak i widowisko będzie ciekawsze. Tego dowiemy się już wieczorem.