W poprzednim sezonie był to wtedy okres kiedy zespół iSport gonił dominujący zespół Arden zarządzany przez Rafała Cupał. Wtedy trening przed wyścigiem w Kanadzie padł łupem Ardenów i Szymona Prokopczaka z czasem 1:20.283. Wczoraj było nieco szybciej, a właściwie to sporo. Maserati wykorzystując perfekcyjny samochód oraz umiejętności Patryka Baka po raz kolejny odniosło zwycięstwo w treningu z czasem 1:18.905.

Po zapaleniu się zielonego światła kolejce kierowców przewodzili Damian Grygo (Dark Whistler) oraz Radek Cupał (Verva Racing), a ten drugi jako pierwszy uzyskał czas okrążenia na poziomie 1:21.263, jednak prowadzenia pozbył go dość szybko Krystian Osiński (Citroen), który wykręcił 1:20.320 i prowadził, aż w końcu na wysokim poziomie poprzeczkę ustawił Patryk Bak z Maserati. Jego czasom poniżej 1:19.5 stawić czoła mogło już mniej kierowców. Po dziesięciu minutach jazdy najlepsza piątka wyglądała następująco: Patryk, Marek Jabłoński (Subaru), Krystian Osiński (Citroen), Szymon Prokopczak(Verva), Miłosz Michałkiewicz(Lamborghini). Z upływem czasu kierowca Maserati śrubując swoje okrążenia zdołał zejść poniżej bariery minuty i dziewiętnastu sekund. Na szczęście dla kibiców (w tym również wrogów Maserati) Krystian starał się utrzymywać rozsądną różnicę pomiędzy liderem. Czas 1:19.227 pozwolił mu podobnie jak Patrykowi na chwilę przerwy i spokojne oglądanie poczynań innych na Live Timingu. W międzyczasie Marek zbliżył się do drugiej pozycji, a Szymon postanowił na kilka minut opuścić swój bolid. Wielu kierowców m.in. Jakub Hermyt (Alfa Romeo), Maciej Paruch (Subaru) czy Igor Borzęcki (Honda) mogli poszczycić się innymi "osiągnięciami", jakimi niewątpliwie są kolejno dogłębne zwiedzenie ściany mistrzów, obejrzenie z perspektywy lotu ptaka prostej startowej (przy pomocy Mateusza Fabischa (Lamborghini) oraz zdyskwalifikowanie z sesji za wpadnięcie w dziurawy trawnik obok toru.

Po godzinie przygotowywania bolidów prowadzenie utrzymał Patryk. Jesteśmy jednak dobrej wiary i liczymy, że trójka kierowców, która utrzymywała wczoraj dobre tempo zagrozi Maseratim jutro. Również do wyników dzisiejszych możemy postawić znak zapytania w postaci zarządu. Niebawem dowiemy się czy po serii dyskwalifikacji w księstwie Monako kierowcy zmądrzeli i czy ich najlepsze wyniki zostaną uznane.

We wstępnych wynikach treningu zaraz za Patrykiem plasują się: Krystian, Marek oraz Szymon. Piąty Radosław Cupał (Verva Racing) otwiera grupę kierowców tracących ponad sekundę do lidera, a Damian Grygo (Dark Whistler) jako ostatni mieści się w dwóch sekundach straty. Pozostali zawodnicy (Paweł Piątkiewicz (Honda), Jacek Ziółkowski (Caterham), Bartosz Kopaniarz (Caterham) oraz zdyskwalifikowany Igor Borzęcki (Honda) niestety nie dysponowali tempem pozwalającym na uzyskanie lepszych czasów. Patrząc przez pryzmat szesnastu osób na sesji zarząd może być optymistycznie nastawiony na weekend z dobrą frekwencją, bez kolizji ze świętami.

Patryk Bak? Ktoś nieobecny lub ukrywający swoją formę? A może Subaru lub Citroen? Kto będzie mieć przywilej startu z pierwszego pola? O tym już dzisiaj!