Od razu po rozpoczęciu sesji jak to zwykle bywa kierowcy zaszczycili kibiców wyjechaniem na tor w celu zaznajomienia się z nim w przypadku tych, którzy jeszcze tego nie zrobili. Jako pierwsi czas ustanowili kierowcy Verva Racing - Szymon Prokopczak oraz Radosław Cupał. Ten pierwszy uzyskał czas 1:42.614 lecz Krystian Osiński (Citroen) niebawem poprawił go o ponad pół sekundy. Ten sam kierowca na następnym okrążeniu już poprawił swój rekord i zszedł poniżej minuty i czterdziestu dwóch sekund. Po dziesięciu minutach to dwójka z Citroena przewodziła w tabeli (kolejno Krystian oraz Patryk Łucków) a za nimi Szymon, Kacper Nogaj (Renault) oraz Bartosz Kopaniarz (HRT), jednak różnica pomiędzy kierowcami była znacząca i obserwatorzy mogli spodziewać się sporych zmian w tabeli po następnych pięćdziesięciu minutach, a podczas gdy wypowiadali te słowa na drugą pozycję wskoczył Marek Jabłoński. Czasu na początku nie zaliczyli w ogóle dwaj kierowcy o nazwisku Cupał - Rafał i Karol (tak to nie pomyłka) oraz Patryk Bęgier (Subaru) i Patryk Bak (Maserati). Po dłuższym prowadzeniu Krystiana Osińskiego na prowadzenie wrócił Szymon Prokopczak z dobrym czasem 1:41.206. Inni kierowcy nie poddawali się do końca i wykręcali przyzwoite czasy jednak ostateczny cios Szymona jakim był czas 1:40.742 nie znalazł już odpowiedzi ze strony kierowców.

Mimo iż Szymon Prokopczak (Verva Racing) znów pokazał, że jest najszybszy to Marek Jabłoński (Subaru) oraz Krystian Osiński (Citroen) zdołali utrzymać tempo kierowcy z teamu Vervy. Czwarty Patryk Łucków (Citroen) stracił prawie sekundę, a uzupełniający najlepszą piątkę Kacper Nogaj (Renault) w tym sekundowym przedziale już się nie zmieścił. Zastanawiać może kiepska dyspozycja Maserati, którego jedyny kierowca na sesji - Patryk Bak - zdołał jedynie wywalczyć szóstą lokatę. Pomiędzy nim a zamykającym dziesiątkę Rafałem Cupał (Renault) różnice są minimalne. Niestety kierowcy spoza TOP 10 tracili już znacznie więcej, a z najgorszym czasem - prawie o sześć sekund gorszym od Szymona - piętnaste miejsce zajął Paweł Piątkiewicz (Honda).

W czołówce mamy wielu kierowców z różnych zespołów oraz dwóch przedstawicieli Citroena, którego władze mogą być zadowolone z pozycji 3 i 4. A może ten zespół będzie mógł jutro cieszyć się już z pierwszego rzędu? Czy też Szymon utrzyma dyspozycję trwającą już od jakiegoś czasu? Kolejna relacja z sesji kwalifikacyjnej już niebawem to zweryfikuje!