Sesja kwalifikacyjna do GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone, to już ósme z piętnastu kwalifikacji. Jak więc łatwo obliczyć, jesteśmy na półmetku sezonu. Do tej pory czterokrotnie na Pole Position stawał Patryk Bak z Maserati, a dwukrotnie pierwsze pole startowe zdobywał obecny mistrz serii GP2, Szymon Prokopczak (Verva Racing). Tym razem lider klasyfikacji był nieobecny, co ułatwiło zadanie kierowcy Vervy, i to on pojechał najszybsze kółko.

Kierowców przywitała piękna, słoneczna pogoda, co jak na Wielką Brytanię trochę dziwi. No nic, zajmijmy się wydarzeniami na torze. Bolidy poustawiały się w pitlane i ruszyły do boju o pola startowe, gdy zapaliło się zielone światło. Frekwencja niestety nie powalała - na torze zjawiło się zaledwie 9 kierowców. To rekordowy wynik, ale niestety ten negatywny.

Po upływie pięciu minut od rozpoczęcia kwalifikacji prowadził Radosław Cupał z Verva Racing. Jego brat, Rafał zajmował wtedy piątą lokatę. Jak radzili sobie główni faworyci? Patryka Baka (Maserati) zabrakło na torze, więc prawdopodobieństwo zdobycia PP przez mistrza z sezonu II 2011, Szymona Prokopczaka, było olbrzymie. Był on wtedy na szóstej pozycji, ale do końca sesji pozostawało jeszcze dużo czasu.

Nie trzeba było długo czekać - niewiele przeszło dwie minuty później Szymon Prokopczak poprawił czas swojego kolegi z zespołu. Na czele mieliśmy duet kierowców Vervy, lecz nie na długo. Kilkanaście sekund później utrzymujący dobrą formę Marek Jabłoński (subaru) wskoczył na drugą lokatę. Czwarty na tą chwilę był Sebastian Cygler (citroen), a piąty Kacper Nogaj (Renault). Jednak po kilku minutach Radosław Cupał powrócił na drugie miejsce.

W 24. minucie Sebastian Cygler ustanowił swoje najlepsze okrążenie, którego, jak potem się okazało, nie zdołał już poprawić. To było jednak za mało na kierowców Vervy i kierowca Citroena o pierwszej linii mógł tylko pomarzyć. Tymczasem w tyle stawki kierowcy próbowali poprawić swoje lokaty, lecz taka kolejność, jaką mieliśmy po 25 minutach jazdy, utrzymała się do końca. Szymon Prokopczak poprawił jeszcze swój czas na 1:34.408, co dało mu Pole Position. Szef teamu Verva Racing, Rafał Cupał, mimo że wywalczył siódme pole startowe, może być bardzo zadowolony, gdyż z pierwszej linii wystartuje także jego brat, Radosław, a zarazem drugi z kierowców mistrzowskiego zespołu. W drugiej linii zobaczymy Segastiana Cyglera z Citroena oraz Marka Jabłońskiego z Subaru. Pierwszą piątkę zamknął Kacper Nogaj (Renault), a szósty był Paweł Piątkiewicz (Honda). Dalsze pozycje to: wspomniany wcześniej Rafał Cupał (Renault), Igor Borzęcki (Honda) i Alex Bradtke (Caterham), któremu udało się jednak znaleźć posadę w GP2.

Nie zapominajmy, że za kwalifikacje nie ma punktów, lecz dobra pozycja startowa to część sukcesu. Czasami można zająć dobre miejsce po starcie z tyłu, gdyż nikt nie wie co przyniesie los na t1. Dlatego scenariusz wyścigu jest nieprzewidywalny i jak zawsze będzie ciekawie już od startu do flagi w biało-czarną szachownicę.