AKTUALNOŚCI
WIADOMOŚĆ
Seria GP2 | 22 maja 2012
Wyścig - Szymon wygrywa w Spa!
Im bliżej końca sezonu, tym bardziej rywalizacja się rozkręca. Chyba wszyscy odzwyczaili się od widoku dwóch Maserati na czele. Teraz prym wiedzie Verva Racing, z mistrzem Szymonem Prokopczakiem na czele. Potwierdzeniem jest jego kolejne zwycięstwo w Belgii. Nie oznacza to jednak, że typowanie wyników jest bezproblemowe. Pozostałe miejsca pierwszej trójki są bowiem zaskakujące. Na drugim miejscu uplasował się kierowca Renault, Karol Cupał, wyprzedzając Krystiana Osińskiego z Maserati. Mamy więc na podium wszystkie bolidy zespołów czołowej trójki w klasyfikacji.
Start wyścigu niespodziewanie przebiegł spokojnie. Obyło się bez przewidywanego przez sceptyków karambolu. Jak widać kierowcy GP2 nie są tak niebezpieczni, jak większość uważa. Początek wyścigu do udanych może zaliczyć Marek Jabłoński z Subaru, który awansował o 2 pozycje, a do nieudanych z pewnością Rafał Cupał. Jak dotąd zdecydowany lider zespołu Renault, który jednak na tym torze radzi sobie znacznie gorzej od swojego kolegi z zespołu, próbując uniknąć wszelkich kontaktów na pierwszym zakręcie oddał 4 pozycje i znalazł się na końcu stawki. Fatalny błąd popełnił Patryk Bak, który tuż po zakręcie Eau Rouge z jakiegoś powodu włączył ogranicznik prędkości, na czym stracił aż 6 pozycji.
Do pierwszej groźnej kolizji doszło już na pierwszym okrążeniu, na zakręcie numer 8. Niebezpiecznie powracający na tor Marek Jabłoński zatrzymał Kacpra Nogaj. W obracający się bolid Citroena uderzyli następnie Igor Borzęcki z Hondy i Patryk Bak. Bolidy Kacpra i Igora zostały uszkodzone. Chwilę później byliśmy świadkami kolejnego incydentu. Zbyt odważny manewr wyprzedzania Adriana Litwina (Citroen) próbował wykonać Paweł Piątkiewicz. Kierowca Hondy wyjechał na pobocze, a wracając na tor uderzył w Jakuba Brańskiego, kierowcę HRT.
Kacper Nogaj próbując szybko zjechać na postój w boksie, w celu naprawy przedniego skrzydła, rozbił się o bandę przy niebezpiecznie ulokowanym na tym torze wjeździe do alei serwisowej. Stojący przez pewien czas bolid Citroena uniemożliwiał wjazd do alei, na szczęście nikomu to nie przeszkodziło. W międzyczasie doszło do walki o 5. lokatę między Markiem Jabłońskim oraz Karolem Cupał. Po kilku okrążeniach podążania tuż za dyfuzorem bolidu Subaru, kierowca Renault wykonał skuteczny manewr wyprzedzania i awansował na 5. miejsce. Wkrótce wyprzedził również jadącego na czwartym miejscu Radosława Cupał, drugiego kierowcę Subaru. Rafał Cupał był natomiast zajęty odrabianiem strat po nieudanym starcie. Najpierw wyprzedził Adriana Litwina, następnie Macieja Paruch. Kolejny awans zapewnił mu wypadek Patryka Bak, który w wyniku błędu uszkodził przednie skrzydło, a następnie, w drodze do alei serwisowej, spalił silnik. Rozwścieczonego kierowcę Maserati oraz jego bolid musiała usuwać z toru służba techniczna.
Po pierwszych zjazdach na zmianę opon miejscami zamienili się kierowcy Subaru. W wyniku odrębnych strategii, jadących na czele kierowców Vervy rozdzielił Krystian Osiński. Na 6. okrążeniu Radosława Cupał zaczął dręczyć pech. Zaczęło się od spina, przez którego oddalił się od pierwszej piątki, a zbliżył się do niego Rafał Cupał. Następny błąd popełnił na początku drugiego okrążenia po drugiej zmianie opon. Uderzenie w bandę i utrata spojlera kosztowała jednak dużo więcej. Spadek na 10. miejsce pozbawił go szansy na punkty w tym GP. Patryk Łucków miał natomiast problemy z mechanikami Verva Racing, którzy postanowili zaopatrzyć gonionego przez konkurencję podopiecznego dodatkową Vervą, co oczywiście przyniosło negatywny skutek. Dość szybko poradził sobie z nim Karol Cupał. Dogonił i wyprzedził go również Marek Jabłoński. Próba rewanżu zakłopotanego kierowcy Vervy skończyła się fatalnie dla obu zawodników. Patryk Łucków stracił spojler i szansę na dobry wynik.
Końcówka wyścigu była wyjątkowo emocjonująca dla zespołu Renault. Problemy rywali wykorzystał doskonale Rafał Cupał, który objął 4. miejsce. Natomiast jego kolega z zespołu, Karol Cupał, okazał się szybszy od Krystiana Osińskiego, którego wyprzedził na ostatnim okrążeniu. Gdy mijał linię mety, członkowie zespołu powstrzymywali okrzyki radości, gdyż obserwowali swojego drugiego kierowcę broniącego się przed zdecydowanie szybszym Markiem Jabłońskim. Na szczęście dla Renault, Rafał zdołał dowieść 4. miejsce do finiszu, co razem daje niespodziewanie dobry wynik zespołu po nieudanym treningu i kwalifikacjach. Świetny rezultat zanotował również Maciej Paruch z HRT (szóste miejsce) oraz niedawno debiutujący Adrian Litwin z Citroena.
Start wyścigu niespodziewanie przebiegł spokojnie. Obyło się bez przewidywanego przez sceptyków karambolu. Jak widać kierowcy GP2 nie są tak niebezpieczni, jak większość uważa. Początek wyścigu do udanych może zaliczyć Marek Jabłoński z Subaru, który awansował o 2 pozycje, a do nieudanych z pewnością Rafał Cupał. Jak dotąd zdecydowany lider zespołu Renault, który jednak na tym torze radzi sobie znacznie gorzej od swojego kolegi z zespołu, próbując uniknąć wszelkich kontaktów na pierwszym zakręcie oddał 4 pozycje i znalazł się na końcu stawki. Fatalny błąd popełnił Patryk Bak, który tuż po zakręcie Eau Rouge z jakiegoś powodu włączył ogranicznik prędkości, na czym stracił aż 6 pozycji.
Do pierwszej groźnej kolizji doszło już na pierwszym okrążeniu, na zakręcie numer 8. Niebezpiecznie powracający na tor Marek Jabłoński zatrzymał Kacpra Nogaj. W obracający się bolid Citroena uderzyli następnie Igor Borzęcki z Hondy i Patryk Bak. Bolidy Kacpra i Igora zostały uszkodzone. Chwilę później byliśmy świadkami kolejnego incydentu. Zbyt odważny manewr wyprzedzania Adriana Litwina (Citroen) próbował wykonać Paweł Piątkiewicz. Kierowca Hondy wyjechał na pobocze, a wracając na tor uderzył w Jakuba Brańskiego, kierowcę HRT.
Kacper Nogaj próbując szybko zjechać na postój w boksie, w celu naprawy przedniego skrzydła, rozbił się o bandę przy niebezpiecznie ulokowanym na tym torze wjeździe do alei serwisowej. Stojący przez pewien czas bolid Citroena uniemożliwiał wjazd do alei, na szczęście nikomu to nie przeszkodziło. W międzyczasie doszło do walki o 5. lokatę między Markiem Jabłońskim oraz Karolem Cupał. Po kilku okrążeniach podążania tuż za dyfuzorem bolidu Subaru, kierowca Renault wykonał skuteczny manewr wyprzedzania i awansował na 5. miejsce. Wkrótce wyprzedził również jadącego na czwartym miejscu Radosława Cupał, drugiego kierowcę Subaru. Rafał Cupał był natomiast zajęty odrabianiem strat po nieudanym starcie. Najpierw wyprzedził Adriana Litwina, następnie Macieja Paruch. Kolejny awans zapewnił mu wypadek Patryka Bak, który w wyniku błędu uszkodził przednie skrzydło, a następnie, w drodze do alei serwisowej, spalił silnik. Rozwścieczonego kierowcę Maserati oraz jego bolid musiała usuwać z toru służba techniczna.
Po pierwszych zjazdach na zmianę opon miejscami zamienili się kierowcy Subaru. W wyniku odrębnych strategii, jadących na czele kierowców Vervy rozdzielił Krystian Osiński. Na 6. okrążeniu Radosława Cupał zaczął dręczyć pech. Zaczęło się od spina, przez którego oddalił się od pierwszej piątki, a zbliżył się do niego Rafał Cupał. Następny błąd popełnił na początku drugiego okrążenia po drugiej zmianie opon. Uderzenie w bandę i utrata spojlera kosztowała jednak dużo więcej. Spadek na 10. miejsce pozbawił go szansy na punkty w tym GP. Patryk Łucków miał natomiast problemy z mechanikami Verva Racing, którzy postanowili zaopatrzyć gonionego przez konkurencję podopiecznego dodatkową Vervą, co oczywiście przyniosło negatywny skutek. Dość szybko poradził sobie z nim Karol Cupał. Dogonił i wyprzedził go również Marek Jabłoński. Próba rewanżu zakłopotanego kierowcy Vervy skończyła się fatalnie dla obu zawodników. Patryk Łucków stracił spojler i szansę na dobry wynik.
Końcówka wyścigu była wyjątkowo emocjonująca dla zespołu Renault. Problemy rywali wykorzystał doskonale Rafał Cupał, który objął 4. miejsce. Natomiast jego kolega z zespołu, Karol Cupał, okazał się szybszy od Krystiana Osińskiego, którego wyprzedził na ostatnim okrążeniu. Gdy mijał linię mety, członkowie zespołu powstrzymywali okrzyki radości, gdyż obserwowali swojego drugiego kierowcę broniącego się przed zdecydowanie szybszym Markiem Jabłońskim. Na szczęście dla Renault, Rafał zdołał dowieść 4. miejsce do finiszu, co razem daje niespodziewanie dobry wynik zespołu po nieudanym treningu i kwalifikacjach. Świetny rezultat zanotował również Maciej Paruch z HRT (szóste miejsce) oraz niedawno debiutujący Adrian Litwin z Citroena.
Wyniki:
Poz | Kierowca | Zespół | Okr | Czas |
---|---|---|---|---|
01 | Szymon Prokopczak | Verva Racing | 15 | 0:28:50.941 |
02 | Karol Cupał | Renault | 15 | +0:20.145 |
03 | Krystian Osiński | Maserati | 15 | +0:22.711 |
04 | Rafał Cupał | Renault | 15 | +0:38.497 |
05 | Marek Jabłoński | Subaru | 15 | +0:38.981 |
06 | Maciej Paruch | HRT | 15 | +0:55.447 |
07 | Adrian Litwin | Citroen | 15 | +1:21.574 |
08 | Patryk Łucków | Verva Racing | 15 | +1:23.007 |
09 | Igor Borzęcki | Honda | 15 | +1:24.224 |
10 | Radosław Cupał | Subaru | 15 | +1:46.114 |
11 | Paweł Piątkiewicz | Honda | 14 | +1 okr. |
12 | Jakub Brański | HRT | 4 | DNF |
13 | Kacper Nogaj | Citroen | 3 | DNF |
14 | Patryk Bak | Maserati | 4 | DQ |
NAJBLIŻSZE SESJE
SERWERY
Serwer F1
Adres:
91.237.52.91:10000
Tor:
Sesja:
F1, Wyścig
Serwer wyłączony
Serwer F1 | |
Serwer GT | |
Serwer egzaminacyjny |
POGODA
Słonecznie
Powietrze:
22 °C
Tor:
31 °C
CZW
23 °C
PIĄ
26 °C
SOB
23 °C
TEAMSPEAK
ADMINISTRACJA GŁÓWNA
KLASYFIKACJA
Kierowcy | Zespoły |
Seria F1 | ||
---|---|---|
01 | Adrian Babiński | 537 |
02 | Patryk Krutyj | 462 |
03 | Aleksy Mainusz | 364 |
Seria GT | ||
---|---|---|
01 | Patryk Krutyj | 253 |
02 | Radosław Bogusz | 191 |
03 | Mateusz Bogusz | 177 |