Seria
PSC | 4 kwietnia 2013
PSC na Półwyspie Iberyjskim
Kierowcy na trzecią rundę sezonu Porsche Supercup wybierają się do Hiszpanii, gdzie odbędzie się wyścig na torze Catalunya.
Układ toru jest całkiem interesujący i zawiera zarówno szybkie zakręty, jak i bardzo wolny ostatni sektor. Oznacza to, że trzeba znaleźć kompromis w ustawieniach, by poradzić sobie z rożnymi zakrętami. Tutejsze zakręty dla samochodów Porsche są dużym wyzwaniem. Mocne dohamowanie do pierwszego zakrętu i jak najszybsze przejechanie sekwencji dwóch zakrętów, które prowadzą do zakrętu numer trzy. Zakręt ten będzie jednym z największych wyzwań dla kierowców. W szczególności w wyścigu niektórzy mogą mieć problem, gdyż samochody będą miały dość spory ładunek paliwa. Trzeba ocenić gdzie znajduje się limit i odpowiednio dostosować prędkość, aby nie wyjechać za szeroko. Kolejne zakręty to dość prosty zakręt numer cztery po którym - po krótkiej prostej - znacznie zwalniamy do zakrętu numer pięć. Szybki łuk i jedna z najciekawszych części toru. Trzy zakręty, gdzie pojawia się niewielka górka, która najwięcej wrażeń dostarcza w zakręcie numer dziewięć. Znajduje się on na wzniesieniu co powoduje, że kierowca w momencie jego pokonywania nie widzi wyjścia z tego zakrętu, dlatego też jest on tak niezwykły. Drugi sektor kończy druga pod względem długości prosta. Sektor trzeci jest najwolniejszą częścią toru. Najciekawszym zakrętem jest Europcar, który może wydawać się dość prostym, jednak dość często kierowcy popełniają tam błędy.
Oczywistym faworytem jest Nikodem, jednak w serii Porsche Supercup ostatnimi czasy pojawiło się kilku kierowców znanych z dobrych występów w innych seriach. Między innymi należy do nich Dawid Czepiela. Nie można oczywiście zapominać o Radosławie Cupał oraz Łukaszu Jasińskim, którzy podczas wyścigu na torze Indianapolis stanęli na podium.