Kierowcy najbardziej obleganej serii w naszej lidze, GP2, po raz pierwszy pojawią się na torze ulicznym. Zaczną od jazdy po ciasnych i wąskich ulicach Monte Carlo.

Okrążenie rozpoczyna się krótką prostą, po której zakręt Sainte Devote przejeżdżany z około 111 km/h. Na tym zakręcie mamy dwa pobocza, dzięki którym możemy się uratować. Potem jest odcinek, na którym można trochę odpocząć. Beau Rivage to szybki łuk pomiędzy dwiema prostymi. Przed Massenet odejmujemy gaz, przejeżdżamy ten długi zakręt i potem hamujemy do Casino, skręcamy, jedziemy kawałkiem prostej i mocno hamujemy do zakrętu Mirabeu. Zaczyna się zjazd w dół, po którym mamy bardzo wolny zakręt numer 6. Dalej zjeżdżamy w dół i wjeżdżamy w siódemkę, po której zaczynamy przyśpieszać, ale nie na długo, gdyż mamy potem kolejny wolny zakręt - Portier. Następnie wjeżdżamy w długi Tunnel biegnący po Alei Monte Carlo. Niedługo po wyjeździe z tunelu zaczynamy hamować do szykany. Wtedy można popełnić bardzo poważny błąd, gdyż jedzie się blisko wewnętrznej barierki i można urwać sobie jakąś część bolidu. Jeżeli przestrzelimy hamowanie można ściąć zakręt, ale należy uważać, gdyż specjalne progi mogą spowodować, że zostaniemy wystrzeleni w powietrze, jeżeli by nam wpadło do głowy, aby celowo ściąć szykanę. Prosta, a potem lekkie hamowanie do Tabac, następnie szybkie zakręty 13 i 14 (zwany Piscine), a zaraz potem mocniejsze hamowanie do zakrętów 15 i 16. Zakręt 17 to szybki łuk, po którym mamy ostre dohamowanie do La Rascasse. Dojeżdżając do zakrętu Anthony Noghes możemy zjechać do pit lane. Jeżeli nie zechcemy pokazywać się naszym mechanikom, po przejechaniu 19 zakrętu toru zakończymy okrążenie.

W walce o zwycięstwo w Księstwie Monako powinno się liczyć pięć ekip. Verva Racing Rafała Cupał, w której jeździ lider klasyfikacji generalnej - Maciej Młynek i brat szefa ekipy - Radosław, który jest w wybitnej formie. Ostatnio wygrał Sebastian Cygler z Hoonigan Ford, który jeździ w ekipie Patryka Łucków wraz z Szymonem Kmieckiem, co stawia go w roli faworyta. Bardzo dobry powrót zaliczył Grzegorz Brojak z AIR, który zdominował kwalifikacje na torze Catalunya. Wtedy jechał w bolidzie Petronas GP, ale nawet w słabszym aucie powinien powalczyć. Doszło do wymiany między Petronasem, a AIR, gdyż Grzegorza zastąpił Cezary Kołcz - kolejny kierowca, który wrócił po dłuższej nieobecności. Team-mate Cezarego - Jakub Brański, który napsuł sporo krwi Rafałowi Cupał, jest w ostatnio w gorszej formie, ale nadal może być groźny i nie należy go lekceważyć. Należy pamiętać o nieobliczalnym duecie ekipy Krzysztofa Woźniaka - Philips Racing. Szymon Prokopczak i Patryk Łucków równie dobrze, jak skończyć wyścig na podium, mogą się rozbić w efektowny sposób.

Wszystkie nasze przewidywania może trafić szlag, gdyż, jak wiemy, będziemy jechać w Monako, a tam może się wszystko zdarzyć, o czym przekonali się kierowcy F1, a także niektórzy z GP2, którzy niedawno gościnnie pojechali w wyścigu o GP Monako. Tam na 18 kierowców do mety dojechało 3, z czego żaden na co dzień nie startuje w GP2. Jak dobrze wiadomo, w tej serii trafiają się czasem kierowcy, którzy mogą spowodować totalny kataklizm na którymś z zakrętów. Bukmacherzy typują, że Safety Car może wyjechać co najmniej 5 razy.

Jak to wszystko będzie wyglądało? Czy Maciej Młynek będzie kontynuował marsz po mistrzowską koronę? Ilu kierowców dojedzie? O tym dowiecie się już w tą niedzielę.