Gdy będę robił kary, poczytajcie moją opowieść o pewnym biedaku i jego synie, którzy kupili sobie nowy samochód.
Samochód był zajefajny (używany oczywiście), wymagał tylko naprawy przedniego reflektora (xenonowa żarówka świeciła na różowo). Więc biedak kupił nową żarówkę i zamontował. Wszystko działało pięknie ale radość trwała krótko, gdyż podczas jazdy naprawiony reflektor przestał działać. Biedak i jego syn sprawdzili, czy nowa żarówka działa na 2. reflektorze i okazało się że tak, więc do wymiany poszła przetwornica. Biedak zamówił ją, zamontował i znowu wszystko działało, ale tylko przez 5 minut, gdyż reflektor znów padł. Więc przetwornica poszła do reklamacji. Ponieważ biedak nie chciał czekać, kupił od znajomego kolegi używany reflektor. Wmontował i wszystko działało, ALE... znowu bardzo krótko, gdyż tym razem padł reflektor z drugiej strony. Kiedy wkur*ieni do reszty postanowili sprawdzić, czy wcześniej kupiona żarówka działa w nowym reflektorze, po minucie świecenia nowy reflektor padł. Tak więc z 1 dobrego i 1 prawie dobrego reflektora zostali z 3 niedziałającymi...
Okazało się, że nowa żarówka była przetwornico-zabójcą, trzeba ją wywalić i kupić nowe przetwornice. A morał z tej bajki jest prosty: sprawdź czy nimi są i nie kupuj chińskich podróbek, bo zapłacisz jeszcze więcej niż za oryginał. :E