Neil napisał(a):
Czy kierowca na poziomie kończy wyścigi w taki sposób?
No Prawie tak skończyłem pierwszy wyścig w Abu Dhabi, na szczęście mieliśmy niezniszczalność właczoną. To nie była moja wina

"ktoś" mnie uderzył w d*pe
DjPatric94 napisał(a):
chyab najlatwiejszy w kalendarzu nawet
W sumie Monza i Bahrain to to samo... Hockenheim też nie ma trudnego zjazdu

tak samo jak Turcja, tor w Valencji eeee.....

i moze jeszcze... Kanada, Japonia czy Brazylia, co prawda na niektórych z nich trzeba manewrować, to jednak chyba to nie jest zaden problem

A najtrudniejszy?

Moze Belgia? Monaco na pewno, Wegry, Hiszpania- tam zjazdy do pitu nie są jazda przed siebie na pół gazu, tylko nieraz trzeba się natrudzić troszki:0