16 paź 2012 16:20
Maciej Paruch napisał(a):
Szymon Kmiecik napisał(a):
Ja się z wami jak najbardziej zgadzam, ale Massa był bliziutko tytułu, i nie zepsuli to taktyką jak w 2010, tylko cholernego pecha miał Mclaren.
Co do Twojej wypowiedzi Bari, to według mnie powinno być na odwrót. Najpierw 2007 później 2008. To pokazuje że się podniósł, sezon 2008 mówcie co chcecie ale dobry miał, i team patrzył na dwóch kierowców a nie na jednego i tu przechodzę do dalszych wypowiedzi, tak jak m.in. w tym sezonie na Alonso. Takie jest moje zdanie, że Massa odgrywa całkowicie 2 planową rolę. Mimo że bolid nie jest super, to i tak Massa jest raczej od testowania nowych części, a nie dostaje bolidu którym by mógł powalczyć, tak jak ostatnio. Większość jest skupione raczej na Alonso, co pokazuje przykład Japonii (gdzie Alonso odpadł, i zespół postawił na Massę, gdzie m.in. dzięki temu zajął pozycję jaką zajął) oraz negatywny przykład Korea, gdzie mógł walczyć o P2 z Webberem, chociaż tu zespół trochę rozumiem, bo dla Alonso liczy się każdy punkt. Mam nadzieję że Massa od przyszłego sezonu, od początku będzie traktowany na równi z Alonso, bo w moim odczuciu, napewno 2011 i 2012 takie nie były, a w 2010 w Ferrari była wielka podjara że mają Alonso i też większość postawili na niego, a skończyło się tak jak skończyło.
Ta, a Massa to co? W 2008 jednym punktem przegrał tytuł, a w 2007 przegrał z nowym kierowcą w zespole (Raikkonen). Tak łatwo krytykować Alonso, a spójrz gdzie był Massa. W 2010 zespół spartolił taktykę (chociaż wtedy też RBR był szybszy), w tym roku na początku bolid był za słaby, a teraz RBR odzyskał kosmiczną przewagą.
Zwycięstwo w Malezji to było nic? Podczas gdy Massa walczył o miejsca poza dziesiątką, Alonso zdobywał punkty szrotem.
Dodane 16 października 2012 17:40:
Radosław Cupał napisał(a):
Zobacz teraz
Zwycięstwo w Malezji to było nic? Podczas gdy Massa walczył o miejsca poza dziesiątką, Alonso zdobywał punkty szrotem.
Dodane 16 października 2012 17:40:
Radosław Cupał napisał(a):
Zobacz teraz
Szymon Kmiecik napisał(a):
Ferrari jedzie w tym sezonie na za
istym farcie i nie zaprzeczajcie temu faktowi.
Druga sprawa, że umieją to szczęście znakomicie wykorzystać.
istym farcie i nie zaprzeczajcie temu faktowi.Druga sprawa, że umieją to szczęście znakomicie wykorzystać.
Ja się z wami jak najbardziej zgadzam, ale Massa był bliziutko tytułu, i nie zepsuli to taktyką jak w 2010, tylko cholernego pecha miał Mclaren.
Co do Twojej wypowiedzi Bari, to według mnie powinno być na odwrót. Najpierw 2007 później 2008. To pokazuje że się podniósł, sezon 2008 mówcie co chcecie ale dobry miał, i team patrzył na dwóch kierowców a nie na jednego i tu przechodzę do dalszych wypowiedzi, tak jak m.in. w tym sezonie na Alonso. Takie jest moje zdanie, że Massa odgrywa całkowicie 2 planową rolę. Mimo że bolid nie jest super, to i tak Massa jest raczej od testowania nowych części, a nie dostaje bolidu którym by mógł powalczyć, tak jak ostatnio. Większość jest skupione raczej na Alonso, co pokazuje przykład Japonii (gdzie Alonso odpadł, i zespół postawił na Massę, gdzie m.in. dzięki temu zajął pozycję jaką zajął) oraz negatywny przykład Korea, gdzie mógł walczyć o P2 z Webberem, chociaż tu zespół trochę rozumiem, bo dla Alonso liczy się każdy punkt. Mam nadzieję że Massa od przyszłego sezonu, od początku będzie traktowany na równi z Alonso, bo w moim odczuciu, napewno 2011 i 2012 takie nie były, a w 2010 w Ferrari była wielka podjara że mają Alonso i też większość postawili na niego, a skończyło się tak jak skończyło.









)






