24 sie 2014 14:51
Większość ludzi tutaj prezentuje myślenie takie:
O nie, mój ulubiony kierowca został obrażony. Moim obowiązkiem jest obronienie go, zrzucenie winy na konkurenta, ukazanie mojego kierowcy jako bohatera tragicznego i wymianie tego co obraził mojego kierowcę
O nie, mój ulubiony kierowca został obrażony. Moim obowiązkiem jest obronienie go, zrzucenie winy na konkurenta, ukazanie mojego kierowcy jako bohatera tragicznego i wymianie tego co obraził mojego kierowcę








ę, nie jadę i rozwiąże kontrakt, może nawet w trybie natychmiastowym. 








