Enter.

Neil napisał(a):

Czemu publicznie profanujesz słowa modllitwy? Nie powiem wierszyk fajny ale dla mnie jako dosyć głęboko wierzącego nie na miejscu.

A propos Radzia: http://www.youtube.com/watch?v=XiOPAGe70 3I

Simon874 napisał(a):

Czemu publicznie księża w szkołach nauczają religii? Nie powiem wiara fajna, ale dla mnie jako dosyć głęboko niewierzącego nie na miejscu.

Czemu ja głęboko niewierzący płace podatki za które utrzymują się te czarne pasibrzuchy?

Neil napisał(a):
Masz do tego prawo i nic z tego powodu to Ciebie nie mam. Ale pamiętaj że tu są ludzie z różnymi poglądami religijnymi i coś takiego dla nich stosowne nie jest. Miej na uwadze że niektórzy mogą to odebrać jako obrazę naszej religii. A przecież my twojej (jeśli w co wierzysz) nie obrażamy A z drugiej strony skoro jesteś ateistą to czemu przerabiasz słowa modlitwy której nie odmawiasz w życiu codziennym? Przecież ze tak powiem "ona cię nie dotyczy". Tylko nie odbierz tego źle. Nie chce wywoływać żadnej sprzeczki religijno-kulturowejB)


Aha no i religia w szkole nie jest obowiązkowa. I dziwi mnie czemu odpowiedziałeś pytaniem na pytanie.

Krzysiek_aleks napisał(a):

RADEK TEŻ JEST SPOKO ZIOM, NIE OBRAŻAJ MI TU GO SZEFIE :E

Clemson81 napisał(a):
O ile mi wiadomo oficjalnie kościół nie miesza się do polityki. A osobiste układy księży to już sprawy poniekąd poza kościelne. A z tego co wiadomo kościół nie jest instytucją która czerpie pieniądze z państwa. Wręcz przeciwnie- sama płaci podatki. Więc to że twoje dzieci (jeśli posiadasz bo nie wiem do końca) będą chodziły do publicznej szkoły poniekąd również będzie to wkład tych czarnych pasibrzuchów.

Widzę kolejna ostra dyskusja się szykuje

Clemson81 napisał(a):
głosowałeś na Ruch Palikota?
Oni coś mają na temat podatków Kościoła

Simon, jest obowiązkowa. Sam się o tym przekonałem. Chodząc do gimnazjum musiałem się namęczyć, aby nie chodzić.

Po pierwsze wg. rozporządzenia Ministra Edukacji z 1997 bodaj roku szkoła może organizować takie lekcje, ale ZA ZGODĄ rodzica. Tu jest taki problem, że działa to odwrotnie. Na początek wszyscy są zapisywani na lekcje religii, a potem trzeba ZA ZGODĄ rodzica wypisywać się. Nawet kartki z wszelkimi paragrafami i uzasadnieniami nie pomagały i pozostało tylko namawianie rodzica. Po drugie to parafia wybiera katechetę, a szkoła nie ma nic do gadania. Poza tym pensje dla tych gości co uczą, czasem po kilku latach studiów teologicznych tylko można by przeznaczyć na podwyżki dla normalnych nauczycieli. Po trzecie w szkoła nie naucza się religii tylko wiary chrześcijańskiej, a to co innego. Po czwarte jest jeszcze te idiotyczne wliczanie religii do średniej. Tylko jak będę do jakiejś szkoły np. informatycznej iść to po cholerę mi to?