Bari napisał(a):
Hahaha. Z całym szacunkiem dla Bayteta, ale to mnie rozwaliło
I co z tego, że słabo jeżdzę? Wiem, że jestem jednym z najsłabszych w lidzę. Mnie to nie boli. Jeżdzę tu dla przyjemności, a nie po to, aby za wszelką cenę zdobyć punkty. I do tych wszystkich, którzy mówią jak to się mnie boją na pierwszym zakręcie i dalej w wyścigu mówię: Sprawdźcie sobie kary.. Jedyne, które dostawałem to były kary typu nie wystartowanie mimo zgłoszenia udziału, czy przedwczesne wyjście z sesji, więc sory...