Krzysztof Woźniak napisał(a):


Nie poparłeś swojej krytyki żadnymi konstruktywnymi argumentami i dlatego zaczęło się nagonka. Chcesz być traktowany ,,na poziomie" to zachowuj się na poziomie. Myślenie nie boli.

Nikt tu (chyba) nie mówi że jest bogiem sportu, ale nie można podważać jego talentu jest tylko człowiekiem więc błędy ma prawo popełnić. Wygrał 2 OS-y w debiucie za kierownicą Fiesty WRC (nie licząc testów), debiutując w Monte. Nie wygrał przewagą znikomą, ani oponami. Pokonał aktualnego mistrza o 19.3 i 17 sek a to coś znaczy, a później trzymał świetne tempo

Faktem jest że każdy mógł wypaść (Ogier miał dużego farta że nie rozpieprzył sobie zawieszenia na którymś odcinku), jeden miał większego farta a drugi większego pecha. Kubica zaś miał pecha, dobrze wjechał w zakręt ale potem stracił przyczepność i pojechał prosto w barierkę. Zdarzają się takie jaja, że blondynki wciskają hamulec a samochód przyspiesza Poza tym pamiętajmy że Robert jeszcze nie startował w takich warunkach (ślisko, lód, śnieg). Najwięksi wypadali nawet w idealnych warunkach, a biorąc pod uwagę że Robert pierwszy raz jeździ na takim poziomie, w takich warunkach - moim zdaniem ma prawo nie ukończyć kilku rajdów. Wszystko po kolei, przecież za coś jednak tego mistrza w WRC-2 dostał, Loeb też od razu mistrzem nie został.

Ale Krzysiek i tak będzie się upierał, że jesteśmy fanatykami, a on jako jedyny trzeźwo patrzy na rzeczywistość

Bo Polacy tylko krytykować umieją

Pamiętam jak rok temu po nieudanym drugim skoku Stocha w Val di Fiemme na skoczni średniej wszyscy wieszali na nim psy, że beztalencie, że już nic nie osiągnie, że zje*ał koncertowo (no bo akurat zepsuł skok, ale to nie znaczyło że kolejne też będą złe). Dobrze że się odciął od tego wszystkiego, nie czytał komentarzy w internecie i zamknął usta hejterom zdobywając złoto na dużej skoczni. Co na to hejterzy? Zmieszali się z tłumem i też się jarali medalem.
No a gdzie są teraz ci, którzy mówili że Stoch nie przyjedzie do Polski z żółtym plastronem? Gdzie są ci, którzy jeszcze rok temu mówili że Stoch jest za słaby by kiedykolwiek walczyć o zwycięstwo w całym PŚ? Milczą. Czekają tylko na potknięcie i wtedy zacznie.
Gortat miał gorszy okres w swojej karierze to zaczęli gadać, że się skończył, że już nic z niego nie będzie. Małysz po trzech wygranych PŚ z rzędu miał kryzys formy (w końcu wiecznie nie da się wygrywać) to przezywali go "Adam Słabysz". Ech, polska mentalość.

Aha. Dlaczego wszyscy hejtują Dietharta? Bo ma kolczyki?

Bo pojawił się znikąd i wygrał TCS? Bo lubi w dupe?

Polska mentalność...

Nie, bo ma kolczyki, lubi swinie i lubi w dupe