Myśle ze zaliczylem dzisiaj całkiem niezły wyścig. Jechało mi się bardzo dobrze, szkoda tylko jednego poważnego błędu, wtedy mógłbym być jedną, może dwie pozycje wyżej. No szkoda, ale cieszy dobre tempo na tym torze i nie duża strata do kierowców przede mną. Liczę, na podobnie dobry występ w USA, oczywiście jeśli będzie stara wersja toru, na nowym może być ciężko.

P7 -> P12
Stratedzy Toyoty

Od początku wszystko układało się po mojej myśli i spokojnie trzymałem się pierwszej grupy, poza Patrykiem i Adrianem. Dalej walczyłem z kierowcami RBR i Mateuszem Boguszem, odjeżdżając od reszty stawki. Później Dawidowi Czepieli chyba zminimalizowało grę, bo nagle w boksie zatrzymał się i przez to delikatnie go uderzyłem... po wyjeździe byłem piąty i budowałem przewagę nad resztą stawki, bez problemu utrzymując tempo czołówki. Chyba na 20 okrazeniu nie zrozumiałem się z moim team-partnerem i obróciłem się, potem popełniłem głupi błąd przy wyjściu na prostą i straciłem szanse na jakikolwiek dobry wynik... kolejny raz przepadają dobre punkty. Pod koniec ścigałem się z Maćkiem Żmudźińskim i miałem z nim lekki kontakt, przez co trochę stracił za co go przepraszam. Potem zblizalem się do kierowców przede mną, ale zabrakło kilku okrazen by ich wyprzedzić. Liczyłem na duzo lepszy wynik, miałem szanse na TOP5, ale znowu czegoś zabrakło. Jeszcze nie wiem czy pojadę wyścig na Indianapolis, więc TOP10 w generalce chyba przepadło, ale na szczęście jesteśmy przed Renault w konstruktorach. Gratulacje dla Patryka za zwycięstwo i Adriana za zasłużone mistrzostwo.

Dobry dzień, cieszą dobre decyzję taktyczne, które wypaliły w 100%. Niewątpliwie za długa aleja serwisowa faworyzowała jazdę na 2 postoje, dzięki czemu udało się pokonać Bogusza i znaleźć na podium. Na koniec gratuluje Adrianowi, fenomenalny sezon i zasłużony tytuł

Krótko - najmniej lubiany tor w sezonie i zdecydowanie nie moja wersja. Ogromne problemy w S3, za dużo nadsterowności tam było. Na rozgrzewce złapałem jakieś tam tempo, ale w wyścigu popełniałem błędy, w zasadzie po jednym na każdy sektor, więc nie było szans na gonienie Patryka, który był dużo lepszy dzisiaj. Poza tym, słaby drugi stint, z błędami - jednym słowem to nie był mój wyścig . Mówię to z uśmiechem na ustach, bo jedyne co się liczyło to zapewnienie sobie tytułu. Wybuch radości, Mercedesy oraz moja osoba zapewniły sobie mistrzostwo na dwa wyścigi przed końcem sezonu. Czego chcieć więcej!

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, za gratulacje, za kibicowanie mi, za walkę na torze. Sam jestem zaskoczony tym na co było mnie stać w obecnym sezonie. Mimo błędów, mimo nie zawsze sprzyjających okoliczności, udało się. Dołączyłem do naprawdę zacnego grona mistrzów F1O i będę się tym jarał jeszcze przez jakiś czas.

Adrian Babiński napisał(a):

Zasłużyłeś i należało ci się