1. Brak możliwości rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron boli. (tymbardziej, że za rozwiązanie kontraktu nikt nie dostaje kasy co jest... słabe, bo co z tego, ze gosciu zapłacił... zespół stracił kierowcę, a to może oznaczać że straci też kasę z następnego wyścigu)
2. Gdy zawiązuję kontrakt ze swoim zespołem, to nie mogę go zerwać bo muszę płacić kasę, która nigdzie nie pozostanie.
3. Kierowcy testowi nie powinni płacić za zrywanie kontraktów, bo nie mają gdzie zarobić. Zalożmy, że dołączam do ligi, nie wiem jak działa testowy. W piątek jadę w treningu bo kogoś nie ma i osiągam bardzo dobry wynik, ale w kwalifikacjach i w wyscigu nie pojadę, bo jest dwóch "etatowych" kierowców. Zauważa mnie inny zespół, żeby w nim pojechać, muszę zapłacić pieniądze, których nie zdobędę. (To może obniżyć ewentualną frekwencję)
4. Ładnie opisałeś to w pomocy, co prawda moim zdaniem za dużo lania wody (chyba nie jesteś informatykiem z krwi i kości), ale do rzeczy. Co się dzieje w przypadku, Gdy kierowca się na jednym wyścigu nie zjawia, a ma absencję możliwą ustawioną na 0? Tak, to jest wyjaśnione, masz rację Rafik, ale gdy za tydzień, kierowca pojedzie, to jak zareaguje kontrakt? Będzie można dalej z nim zerwać za 0, czy przywróci mu to "immunitet"?
Dodane 27 lutego 2015 11:48:a gdyby tak kasa za kontrakty, szła do czarodziejskiej puli i byłaby zwracana na koniec sezonu? Zespoły, które tej kasy by miały mało, miały by jej więcej, a zespoły, takie jak DFP, które sobie nagromadzą trochę gotówki nie poczują żadnej różnicy bo i tak zostanie im z tego odebrane z 90%
Dodane 27 lutego 2015 11:49:dodatkowo pula ta by była zamykana dzień przed ostatnim wyścigiem, żeby zablokować wyllyemu przelewanie kasy